5.3/6 (177 opinii)
4.5/6
Hotel w Brukseli w pobliżu lotniska jest w zasadzie nie do zaakceptowania. Pokoje małe, żeby nie powiedziec ciasne, bez miejsca na ubranie i walizki. Dla gości pozostaje niewiele miejsca co praktycznie uniemożliwia poruszanie się po pokoju. A pomysł z przesuwanymi drzwiami do łazienki nie do zaakceptowania. Hałas jaki wydawały przy przesuwaniu mógł budzić gości przynajmniej w sąsiednich pokojach. Gdyby nie ten jeden bardzo istotny mankament wycieczkę należałoby ocenić jako znakomitą. Mam nadzieje, że będzie możliwość zmiany hotelu w Brukseli na prezentujący wyższy standard jeśli chodzi i powierzchnię pokoju i te nieszczęsne drzwi do łazienki Dla nas nie była to pierwsza wycieczka w ten region. Stanowiła ona przypomnienie trasy jaką pokonaliśmy indywidualnie kilka lat termu. Nowe miejsca to Brugia i Delft. Zabrakklo może Goudy z targiem serowarskim, ale wiem, że to nie zawsze jest możliwe. Ogólnie rewelacja a na pogodę organizator nie ma wpływu.
4.0/6
dobra wycieczka, komunikacjia potrzebuje jeszcze pracy
4.0/6
dojazd: jazda do łodzi w nocy nie miało sensu, tym bardziej że potem trzeba było długo czekać na autokar. wycieczka: bardzo ciekawa i intensywna, zdecydowanie nie dla starszych osób (tym bardziej dla upartych panów, którzy odłączają się od wycieczki, gubią się na własne życzenie i opóźniają całą wycieczkę.) pilot: pan marcin bardzo miły i pomocny, chętnie odpowiadał na wszelkie pytania i szukał zagubionych uczestników. wyżywienie: wzmocnione śniadanie kontynentalne, szczególnie bardzo dobre w ostatnim hotelu. hotele: ibis budget w brukseli fatalny -- czysty, ale bardzo malutki, ledwie co można było przejść po wstawieniu walizek, nie wspominając o klaustrofobicznym prysznicu i toalecie. ostatni hotel był bardzo dobry, szkoda, że nie można było w nim spędzić dłużej czasu :) co do programu -- zdecydowanie powinno być więcej muzeów i zwiedzania obiektów wewnątrz! warto zrezygnować np. z euromasztu, aby mieć więcej czasu w hadze (przepiękne miasto!) powrót -- dojazd do poznania był jak najbardziej w porządku, ale potem czekanie na inne autokary i brak pozwolenia na wejście do swojego były naprawdę irytujące. ogólnie wycieczka bardzo ciekawa, warto wybrać się, aby zwiedzić coś innego i poznać inną kulturę.
4.0/6
Benelux- Małe potęgi Europy to faktycznie objazd- sporo kilometrów, bardzo intensywny program, ale też bardzo ciekawy. Warto być w dobrej formie fizycznej, żeby wytrzymać długie godziny w autokarze, a pózniej szybkie spacery i zwiedzanie. Jeśli ktoś chce zobaczyć dużo i w krótkim czasie- polecam. Trafiły nam się znakomite lokalne przewodniczki w Berlinie, Belgii (Brugia i Bruksela) oraz w Rijks Museum w Amsterdamie. Pilot, który opiekował się grupą niewątpliwie miał sporo wiedzy o Holandii i znakomity radiowy głos w stylu Wojciecha Manna. Niestety, nie potrafił poradzić sobie w sytuacji stresowej (spóznienie 4 osób na umówione spotkanie) i wyładował swoją frustrację na pozostałej części grupy. Jeśli dodać do tego fakt, że przywiózł grupę na zwiedzanie Hagi wtedy, kiedy centrum było zamknięte z powodu wizyty pary królewskiej w parlamencie (wypada takie fakty sprawdzić wcześniej) i zmienił program zwiedzania Amsterdamu przenosząc rejs kanałami z godzin południowych na wieczór ("bo wtedy ze zmęczenia lepiej już siedzieć, niż chodzić"), to można mieć wątpliwości do jego profesjonalizmu. Nagła zmiana autobusu na ostatnim przystanku w Torzymiu przed rozwiezieniem turystów do ich miejsc docelowych też nie należała do miłych. Nerwowe przenoszenie bagaży i dopytywanie się, o co chodzi nie było konieczne- warto o takich zmianach uprzedzić wcześniej. Wracając do miejsc odwiedzanych w czasie wycieczki- Brugia powala historią i średniowiecznym pięknem, Bruksela połączeniem historii i nowoczesności, a Holandia- urocza ze swoimi kanałami i wiatrakami, jak zawsze. Warto pojechać i to sprawdzić :)