5.3/6 (177 opinii)
3.5/6
Na początek 2 wielkie minusy. 2 noce pod Brukselą spędziliśmy w tzw. "hotelu" Ibis z jedną gwiazdką (patrz zdjęcie)!!! (W umowie biuro Rainbow Tours zapewniało zakwaterowanie w hotelu dwu- lub trzygwiazdkowym!). Ciasny pokoik na 2 osoby z umywalką w pokoju i kabiną prysznicową w postaci skorupy z żywicy bez półeczek, ze śliską podłogą, nie zamykającymi się przeszklonymi drzwiami z dziurą zamiast klamki. Brak w pokoiku szafy czy półek na ubrania. Tłok przy śniadaniu, zepsuty ekspres do kawy i dozownik soku. Leniwa obsługa nie donosząca brakujących naczyń itp.... Drugi minus to logistyka. Godzinami, na przykład, czekaliśmy na przesiadki z autokaru do autokaru na Dworcu PKS w Poznaniu! Program wycieczki bogaty i z bardzo napiętymi terminami. Toteż muzea zwiedziliśmy pobieżnie lub w ogóle były pominięte np. muzeum Mauritshuis w Hadze z dziełami Veermera (w tym Dziewczyną z perłą), Rembrandta i Breugla. A to był główny powód, dla którego pojechaliśmy z moją Panią na tę wycieczkę. Pilot dwoił się i troił był bardzo zaangażowany, robił co mógł. Dużo pięknych zabytków, rejs po kanałach Amsterdamu, ciekawa wizyta w skansenie wiatraków i na farmie serowarskiej. Podsumowując, jeśli biuro podróży się postara, może to być ich perełka ("Rainbow z perłą"). Gdy będę miał więcej czasu, uzupełnię, rozwinę ocenę wycieczki. Zrobiliśmy ponad 3500 zdjęć i kilka filmów!!!
3.0/6
Wycieczka okazała się sprintem przez kraje Beneluxu. Mało ciekawy Berlin zwiedziliśmy już pierwszego dnia po dość męczącej podróży w ciasnym autokarze. Po noclegu w bardzo fajnym hotelu w Shopsdorf ruszyliśmy w trasę do Luxemburga, w którym udało nam się spotkać rodzinę królewską. Entuzjazm z tej okazji był tak ogromny, że część uczestników wycieczki zagubiło się w tłumie gapiów :) W Belgii nocowaliśmy w dość zaniedbanym hotelu IBIS. Spacer po Burgii okazał się naprawdę ciekawą ekskursją. Natomiast wycieczka po Brukseli i wieczorna kolacja to totalny niewypał. Naprawdę ciekawie zaczęło być dopiero w Holandii! Pomimo ulewnego deszczu wycieczka w skansenie wiatraków okazała się bardzo ciekawa. Kolejnym ekscytującym punktem wycieczki był wjazd na Euromast w Rotterdamie. Natomiast w Hadze zjedliśmy przepyszną kolację przy plaży Morza Północnego. Ostatniego dnia eksploracji Niderlandów mieliśmy okazję poznać proces wyrobu serów i chodaków regionalnych. Następnie w przepięknym Amsterdamie zwiedziliśmy szlifiernię diamentów, Muzeum Narodowe RIJKSMUSEUM, Muzeum Van Gogha oraz muzeum Madame Tussaud's. Po naprawdę intensywnym dniu delektowaliśmy się przysmakami kuchni indonezyjskiej. Na zakończenie tak ekscytującego dnia przemknęliśmy przez bezpruderyjną dzielnicę czerwonych latarni :) Jeszcze tego samego wieczoru udaliśmy się w dość żmudną i mało ciekawą drogę powrotną do Polski. Pozdrawiamy naszą pilotkę Panią Dorotkę, która dzielnie zrealizowała program wycieczki, choć wydawało się to mission impossible.
3.0/6
Zacznę od finansów. Brak transparentności wydatkow; tzn każdy płaci 185 euro, w tym: ok 20 to wstęp do Rijskmuseum ok 15 rejs po kanałach ok 20 rejs w kinderdijk 9 bilet komunikacji=64 euro. To za co płaciłam pozostałe 121 euro???. Czy i w ogóle hotele pobierały podatek miejski ( dodatkowe 20 euro). Jeżeli ktoś lubi biegać a nie zwiedzać muzeum to jak najbardziej polecam. W Rijskmuseum 1,5 godz zwiedzania to skandal. Może trzeba zapytac turystow czy chcą iść do szlifierni? Bo czas tam dla mnie był stracony- mogłam zostać w muzeum. Wycieczki nie polecam, zwiedzanie odbywa się galopem na zasadzie " sie tu było". Mnóstwo czasu spędza się w autokarze. Na plus: pilotka Karolinka ( kompetentna, pomocna) kierowcy bardzo sympatyczni.
3.0/6
Na ostatnią noc, przed całodziennym zwiedzaniem bez autokaru i późnniej powrotem (noc w autokarze) - dostałam pokój 3-osobowy :-(