5.3/6 (176 opinii)
3.0/6
Wycieczka okazała się sprintem przez kraje Beneluxu. Mało ciekawy Berlin zwiedziliśmy już pierwszego dnia po dość męczącej podróży w ciasnym autokarze. Po noclegu w bardzo fajnym hotelu w Shopsdorf ruszyliśmy w trasę do Luxemburga, w którym udało nam się spotkać rodzinę królewską. Entuzjazm z tej okazji był tak ogromny, że część uczestników wycieczki zagubiło się w tłumie gapiów :) W Belgii nocowaliśmy w dość zaniedbanym hotelu IBIS. Spacer po Burgii okazał się naprawdę ciekawą ekskursją. Natomiast wycieczka po Brukseli i wieczorna kolacja to totalny niewypał. Naprawdę ciekawie zaczęło być dopiero w Holandii! Pomimo ulewnego deszczu wycieczka w skansenie wiatraków okazała się bardzo ciekawa. Kolejnym ekscytującym punktem wycieczki był wjazd na Euromast w Rotterdamie. Natomiast w Hadze zjedliśmy przepyszną kolację przy plaży Morza Północnego. Ostatniego dnia eksploracji Niderlandów mieliśmy okazję poznać proces wyrobu serów i chodaków regionalnych. Następnie w przepięknym Amsterdamie zwiedziliśmy szlifiernię diamentów, Muzeum Narodowe RIJKSMUSEUM, Muzeum Van Gogha oraz muzeum Madame Tussaud's. Po naprawdę intensywnym dniu delektowaliśmy się przysmakami kuchni indonezyjskiej. Na zakończenie tak ekscytującego dnia przemknęliśmy przez bezpruderyjną dzielnicę czerwonych latarni :) Jeszcze tego samego wieczoru udaliśmy się w dość żmudną i mało ciekawą drogę powrotną do Polski. Pozdrawiamy naszą pilotkę Panią Dorotkę, która dzielnie zrealizowała program wycieczki, choć wydawało się to mission impossible.
3.0/6
Zacznę od finansów. Brak transparentności wydatkow; tzn każdy płaci 185 euro, w tym: ok 20 to wstęp do Rijskmuseum ok 15 rejs po kanałach ok 20 rejs w kinderdijk 9 bilet komunikacji=64 euro. To za co płaciłam pozostałe 121 euro???. Czy i w ogóle hotele pobierały podatek miejski ( dodatkowe 20 euro). Jeżeli ktoś lubi biegać a nie zwiedzać muzeum to jak najbardziej polecam. W Rijskmuseum 1,5 godz zwiedzania to skandal. Może trzeba zapytac turystow czy chcą iść do szlifierni? Bo czas tam dla mnie był stracony- mogłam zostać w muzeum. Wycieczki nie polecam, zwiedzanie odbywa się galopem na zasadzie " sie tu było". Mnóstwo czasu spędza się w autokarze. Na plus: pilotka Karolinka ( kompetentna, pomocna) kierowcy bardzo sympatyczni.
3.0/6
Na ostatnią noc, przed całodziennym zwiedzaniem bez autokaru i późnniej powrotem (noc w autokarze) - dostałam pokój 3-osobowy :-(
3.0/6
Na początku chciałbym nadmienić , że na tzw. " wycieczki objazdowe jeżdżę od 20 lat głównie RAINBOW & ITAKA przynajmniej raz w roku " , a więc mam dość dobry punkt odniesienia odnośnie organizacji programu wycieczki , jak również osoby prowadzącej tzw. przewodnika , przewodniczki. Program wycieczki fajnie przygotowany tzn. Beneluks w pigułce . Dużo ciekawych miejsc do odwiedzenia ( dla mnie osobiście Amsterdam jako miasto min.kanały , RijksMuzeum - piękne szczególnie malarstwo). A teraz chciałbym nawiązać do pani przewodniczki Kingi. Osoba całkowicie NIE kompetentna : brak zainteresowania potrzebami np. fizjologicznymi uczestników wycieczki ( szczególnie kobiety ) tzn , chodzimy po mieście 3 godziny bez toalety , deficyt postojów w czasie jazdy autobusem , brak komunikatywności z grupą , brak informacji na temat postojów na P tzn. autobus staje na P , a grupa nie wie czy to przerwa techniczna na zamianę kierowców , czy P na toaletę ( było tak z 10 razy). Przejeżdzamy np. koło jakiegoś znanego zabytku - a Pani Kinga milczy...Brak komunikacji pomiędzy p. Kingą , a kierowcami raz grupa szło około 1,5 km w deszczu , ponieważ p. Kinga pomyliła Parkingi (były osoby ok. 70 lat ). Szczytem braku kompetencji było to ,że przewodniczka kazała zatrzymać autobus ok . kilometr od jednego z głównych punktów wycieczki , czyli tzw ATOMIUM w Brukseli i dała czas na tzw . zdjęci 10 minut !!! Apel do biura RAINBOW zmieńcie panią Kingę , aby nie odbierała dużej części wrażeń klientom Waszego Biura ...