Hang Son Doong. Podziemny Mount Everest

Największa jaskinia na świecie została odkryta dopiero w 2009 roku. “To jak odkryć wcześniej nieznany Mount Everest” – powiedział o niej jej pierwszy eksplorator, Howard Limbert. Największa z komór Hang Son Doong, znajdującej się w wietnamskiej prowincji Quang Binh, ma ponad 5 kilometrów długości, 150 metrów szerokości i aż 200 metrów wysokości. Żeby do niej wejść, trzeba poczekać rok i zapłacić 3000 dolarów. Wyprawa trwa pięć dni. Jedynym organizatorem ekspedycji do tej jaskini jest firma Oxalis. Rozmawiamy z jej przedstawicielem, Datem Nguyenem.

Największa jaskinia na świecie do niedawna pozostawała nieznana. Jak to się stało, że została odkryta?

Hang Son Doong została znaleziona w 1990 roku przez mieszkańca tych terenów, który nazywał się Ho Khanh. Polował w dżunglach Parku Narodowego Phong Nha – Ke Bang, kiedy usłyszał podziemny potok. Wiedział, że jaskinia musi być ogromna, ale na lata zapomniał o znalezisku, do czasu, kiedy spoktał Howarda i Deb Limbertów z British Cave Research Association, którzy przekonali Ho Khanha, by wrócił w to miejsce i pokazał im jaskinię. Po kilku próbach, Ho Khanh w końcu znalazł jaskinię ponownie w 2008 roku, a w 2009 zabrał tam grupę ekspertów. Jaskinia została nazwana Hang Son Doong – “Jaskinią Podziemnego Potoku”. Do zwiedzania została udostępniona dopiero w 2013 roku.

Czy to prawda, że wnętrze jaskini odwiedziło mniej osób niż szczyt Mount Everest?

Tak, do takiego wniosku można dojść zaglądając do naszego archiwum. Od dnia otwarcia w 2013 roku do teraz Hang Son Doong odwiedziło 1200 osób, podczas gdy szczyt Mount Everest został zdobyty przez 4042 himalaistów. Z powodów bezpieczeństwa i dla ochrony jaskini liczba osób odwiedzających to miejsce jest ograniczona do 500 – 600 osób rocznie. W 2017 roku tylko 640 osób zobaczy największą jaskinię na świecie, a wszystkie miejsca na ten rok są już zajęte. Potrzeba właśnie roku, by przygotować się fizycznie do wyprawy, która jest uważana za cieżką i wymagającą. Dlatego rezerwacje przyjmowane są nie wcześniej niż na rok przed jej rozpoczęciem.

Jak trudna jest wyprawa? Kto może do niej przystąpić?

Son Doong Cave Expedition jest uważana za wymagającą, plasuje się na najwyższym stopniu trudności spośród wszystkich wypraw, które organizujemy. Osoba decydująca się na nią powinna być aktywna, mieć dobrą formę fizyczną i cieszyć się nienagannym zdrowiem. Powinno mieć się doświadczenie w trekkingu oraz w biwakowaniu w nienajprostszych warunkach. W trakcie rezerwowania miejsca na ekspedycję jest się proszonym o wypełnienie kwestionariusza zdrowotnego. W ten sposób sprawdzamy, czy dana osoba jest w wystarczająco dobrej formie, by przystąpić do wyprawy. Każdy uczestnik powinien pokonać wejście do jaskini bez pomocy. Jeśli mu się to nie uda, zostanie zawrócony, bez zwrotu poniesionych przez niego kosztów. Zastrzegamy sobie również prawo do zawrócenia każdej osoby, która nie przestrzega zasad bezpieczeństwa, nie szanuje jaskini albo reguł wyprawy, a także każdą osobę, która nie wypełnia poleceń przewodnika ekspedycji.

Co niezwykłego ma w sobie jaskinia Son Doong?

Można znaleźć tu przepiękne formacje skalne, wewnątrz jaskini jest nawet dżungla i płynąca środkiem Hang Son Doong rzeka. W niektórych miejscach osunął się sufit jaskini, tworząc ogromne leje krasowe i otwierając jaskinię na światło dzienne. Stało się to około 300 tysięcy lat temu. Dzięki wodzie kapiącej z sufitu utworzyły się tu także niezwykłe perły jaskiniowe. Niezwykłym czyni ją także ograniczona liczba gości, która może ją odwiedzić. Czyni to Hang Son Doong ukrytym światem, do którego nie tak łatwo jest dotrzeć. Po zakończeniu ekspedycji większość jej członków uznaje ją za największy wyczyn życia.

W drodze do jaskini ekpedycja odwiedza także wioskę grupy etnicznej Ban Doong. Kim są ludzie, którzy tam mieszkają?

Wioska liczy mniej niż 40 osób. Do czasów rozpoczęcia ekspedycji do Hang Son Doong tutejsi mieszkańcy żyją głęboko w dżungli Parku Narodowego Phong Nha – Ke Bang. Mieszkają w bardzo trudnych warunkach i nie mają dostępu do najprostszych udogodnień. Dzięki odkryciu jaskini w ich życiu pojawiły się nowe możliwości, ich życie poprawia się dzięki współpracy z Oxalis nad ochroną przyrody w okolicy.

Co jeszcze można zobaczyć w Parku Narodowym Phong Nha – Ke Bang?

Park ten został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest znany szczególnie dzięki systemowi jaskiń Phong Nha – znajduje się tu ok. 300 jaskiń i grot. Szacuje się, że tutejszy system podziemnych korytarzy liczy około 126 kilometrów, wiele jego części jest wciąż praktycznie nieodkrytych. Oprócz Hang Son Doong można odwiedzić tu inne jaskinie systemu Phong Nha, w tym Hang En, która jest trzecią największą jaskinią na świecie, a także jaskinie: Hang Va, Phong Nha, Paradise Cave czy Dark Cave. W parku można także udać się na wycieczkę kajakową, a także odpocząć na plaży, która znajduje się tuż obok bazy Oxalis. Turystyką wodną zajmuje się Chay Lap Riverside Watersport Center. Dark Cave jest także świetnym miejscem na wspinaczkę linową. Można wybrać się też na wycieczkę motorem po parku.

Jakie inne wyprawy organizuje jeszcze Oxalis?

W naszej ofercie mamy też ekspedycje do innych jaskiń, a także wycieczki po parku narodowym. Zaczynamy od wypraw, które zajmują jeden dzień, a kończymy na wielodniowych ekspedycjach. Organizujemy także wyprawy fotograficzne, zarówno dla profesjonalistów, jak i dla amatorów fotografii. Wspomagamy wówczas takie ekspedycje sprzętem i oświetleniem.Taką fotograficzną wyprawę organizujemy także do Hang Son Doong. Zajmujemy się także organizacją wyjazdów integracyjnych oraz innych wypraw na specjalne życzenia klientów. Nasza firma od samego początku stara się zatrudniać miejscową ludność, by poprawiać sytuację ekonomiczną w regionie.

Co ciekawego można zobaczyć w okolicy? Jakie są inne największe atrakcje prowincji Quang Binh?

Quang Binh jest spokojnym regionem z linią brzegową o długości 116 kilometrów, rzekami o czystej, turkusowej wodzie, dżunglami, jaskiniami i jednymi z najpiękniejszych ludzi w Wietnamie. Phong Nha nie jest jedynym znanym systemem jaskiń w naszej prowincji – kolejny z nich znajduje się 70 kilometrów stąd i nazywa się Tu La. To tutaj kręcono hollywoodzki przebój kinowy “Kong: Wyspa Czaszki”. Polecam otwiedzić także piękne miasto Dong Hoi, gdzie znajdują się między innymi kościół Tam Toa, cytadela Quang Binh oraz plaża Nhat Le.
Data Publikacji: 16.03.2018

Podobne artykuły

krajobraz kierunku
Od życia w Watykanie po smaki Rzymu. Wywiad z Magdaleną Wolińską-RiediMagdalena Wolińska-Riedi to osoba o wyjątkowym życiorysie – jedyna Polka z paszportem watykańskim, przez lata  żyjąca w bezpośrednim sąsiedztwie ostatnich trzech papieży za Spiżową Bramą i świadek historycznych wydarzeń trzech pontyfikatów. Jej dotychczasowe książki opowiadały o codziennym życiu w Watykanie, a także o tajemnicach tego zamkniętego świata. Teraz autorka zabiera czytelników w podróż po Rzymie, odsłaniając jego kulinarne oblicze. W wywiadzie pisarka opowiada o swojej drodze z Polski do Watykanu, niezwykłych wyzwaniach pisania o kuchni rzymskiej i życiu w Wiecznym Mieście. Z rozmowy dowiecie się także, jakie kulinarne rytuały stały się częścią jej codzienności, co wyróżnia kuchnię rzymską i dlaczego Rzym nie przestaje jej fascynować. Zapraszamy do lektury!
krajobraz kierunku
Wywiad z Pauliną Tondos, autorką książki „Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc”.Paulina Tondos jest pilotką Rainbow na kierunkach takich jak Islandia, Izrael, Jordania, Indie czy Nepal. W tamtym roku, czyli w 2023, Paulina wydała książkę na temat Islandii. Na jej stronach nie znajdziemy typowo przewodnikowych informacji co zobaczyć i gdzie pojechać, ponieważ od samego początku jest to opowieść. Opowieść o tym jak narodził się kraj, jak kształtowała się państwowość Islandii, w co wierzą Islandczycy i jak wygląda „zwykłe życie”. Ale także o żywiole, o trudnej i wymagającej pogodzie oraz o pięknie tego surowego krajobrazu. Zanim sięgniecie do lektury wczytajcie się w słowa autorki, z którą udało nam się przeprowadzić krótki wywiad.
krajobraz kierunku
Czym zaskoczą Was najpiękniejsze włoskie miasteczka nad Adriatykiem? W swoim życiu zwiedziłam już całkiem sporo. Trudno nazwać mnie leniwą turystką, która nie wychyla nosa z hotelowego kurortu. Ale w ostatnie wakacje zapragnęłam w końcu porządnie odpocząć – bez gonitwy, żeby upchnąć w programie jak najwięcej zabytków. Spokojnie, niespiesznie i na luzie. Do realizacji tego marzenia wybrałam włoskie wybrzeże Morza Adriatyckiego. I uwierzcie mi, że tutaj idea slow travel zdaje się nabierać wyraźnych kształtów. Sprawdźcie mój subiektywny przewodnik po włoskich miasteczkach.
krajobraz kierunku
Puerto Plata oczami wczasowiczów - praktyczne wskazówki i relacja z podróżyRepublika Dominikany to kraj bardzo zróżnicowany pod wieloma względami. Centralna część wyspy Haiti, na której jest zlokalizowana, charakteryzuje się krajobrazem wysokogórskim. Wybrzeże na południu jest raczej łagodne, pokryte szerokimi plażami, a na północy skaliste, z fragmentami plaż rozpostartymi pomiędzy widowiskowymi klifami. Linia brzegowa jest mocno poszarpana, a dzięki temu bardzo dobrze rozwinięta i obfituje w liczne porty morskie.