To wyjątkowy kraj pod tym względem, że praktycznie za każdym zakrętem znajduje się coś ciekawego. Już podczas pierwszej wizyty wiele lat temu Islandia zrobiła na mnie niezwykłe wrażenie. Buchające parą geotermalne źródła, majestatyczne góry i lodowce, malownicze wodospady występują tu w zagęszczeniu niespotykanym nigdzie indziej. Owszem, wszystkie te cuda natury można zobaczyć również w innych krajach świata, ale nigdzie nie są one ulokowane aż tak blisko siebie. Krajobrazy za oknami zmieniają się więc jak w kalejdoskopie, co sprawia, że nie sposób się tu nudzić. Na Islandii uwielbiam też niesamowite, pozbawione drzew puste przestrzenie, dziką, w dużej mierze nietkniętą ręką człowieka przyrodę oraz ciszę i spokój, które tam panują. To zdecydowanie jeden z najbardziej unikatowych krajów świata.
Myślę, że objechanie wyspy dookoła szosą numer 1 jest idealną opcją dla osób, które pierwszy raz odwiedzają wyspę. Po drodze zobaczy się bowiem przekrojowo, to co Islandia ma do zaoferowania – zarówno lodowce, jak i wulkany, pola lawy, piaszczyste pustkowia, wodospady, fiordy, pola geotermalne, czarne plaże czy małe rybackie wioski. Z szosy numer 1 warto „odbić” na tzw. Złoty Krąg, by zobaczyć gejzer i park narodowy Þingvellir oraz na Półwysep Reykjanes na kąpiel w Błękitnej Lagunie.
Zdecydowanie Jökulsárlón, czyli jezioro leżące przy jęzorze największego islandzkiego lodowca Vatnajökull, pełne lodowych gór. To naprawdę niesamowite miejsce, które każdego dnia wygląda zupełnie inaczej, lodowe góry są bowiem raz większe, raz mniejsze, raz białe, raz w czarno-białe paski, raz niebieskie, nieraz mają fantazyjne kształty. Uroku temu miejscu dodają też liczne mewy i foki, które można tu spotkać.
Szczyt turystycznego sezonu przypada na miesiące letnie – od czerwca do września i to jest, ze względu na pogodę, zdecydowanie najlepszy okres na wizytę na wyspie. W okolicy 21 czerwca dodatkowo załapiemy się na białe noce, natomiast na początku września można już „polować” na zorzę polarną. Niektórzy na podróż na Islandię wybierają jesień, zimę bądź wiosnę, ale wycieczka w tym okresie to zawsze ryzyko. Może się okazać bowiem, że ze względu na pogodę – zarówno silne opady śniegu, jak i sztormy, na większość pobytu na wyspie utknie się w Reykjavíku.
Kiedyś każdy turysta, który pojawiał się na wyspie, wywoływał ogromne podekscytowanie wśród mieszkańców i każdego bez wyjątku i z wielkim zainteresowaniem pytano, jak mu się Islandia podoba. Oczywiście odpowiedź na to pytanie mogła być tylko jedna... Dziś, wraz ze wzrostem liczby odwiedzających to już się nieco zmieniło. Ogólnie Islandczycy mają pozytywny stosunek do turystów, zdają sobie bowiem sprawę, że turystyka to obecnie bardzo ważna dziedzina gospodarki i że to właśnie jej rozwój pomógł krajowi wydźwignąć się z kryzysu po 2008 r. Jednak Islandczycy bardzo ostro i zdecydowanie reagują na tych przyjezdnych, którzy niszczą przyrodę, śmiecą, czy jeżdżą off-road, co jest na Islandii nielegalne.
Moja fascynacja wyspą trwa już wiele lat i myślę, że chciałam się podzielić nią nie tylko z turystami, których spotykam na wycieczkach, ale również z szerszym gronem osób. A przede wszystkim, opowiadając o tej niezwykłej wyspie, chciałam zachęcić Czytelników do zobaczenia jej na własne oczy. Każdy, kto lubi przyrodę, powinien bezwzględnie odwiedzić Islandię, gwarantuję, że nie wyjedzie z niej rozczarowany. Więc do zobaczenia na wycieczkach Rainbow!