W pogoni za pasją i… hienami. Jak wybrać kierunek na wakacje?

Dziś zwiedzanie świata jest w zasięgu ręki. Trzeba tylko chcieć. I choć część z nas wciąż żyje w przekonaniu, że wyprawa na inny kontynent to luksus „nie na moją kieszeń", to historycznie podróżowanie nigdy nie było tak dostępne jak teraz. Coraz większa część społeczeństwa może sobie pozwolić nawet na odległe kierunki, o których kiedyś można było tylko pomarzyć. Paradoksalnie, problemem staje się nie to, czy i za co jechać, ale dokąd – bo wybór ofert i możliwości jest oszałamiający.

Ostatnio miałem z moim dziesięcioletnim synem ciekawą pogawędkę. Otóż zapytał mnie, gdzie jeździłem za granicę na wakacje, będąc w jego wieku. Uśmiałem się i odpowiedziałem, że mając dziesięć lat, to mogłem co najwyżej zobaczyć jezioro pod miastem. A i to nie zawsze. Kuba raz jeszcze policzył pieczątki w swoim paszporcie, pomyślał, zasępił się i wypalił.

                - To my z Leną mamy chyba dużo fajniej niż ty, tato.

                - No macie – przyznałem. – Wy latacie za granicę, nie skończywszy roku życia, a ja pierwszy raz wsiadłem do samolotu, mając dwadzieścia dwa lata.

                - Naprawdę? A gdzie podróżowałeś? – zapytał.

                - Do pracy – odparłem i znów się uśmiałem.

Po tym stwierdził, że jego dzieci pewnie będą spędzać wakacje w kosmosie i w sumie to wcale nie jest takie odrealnione, wszak pierwsi milionerzy już latają na orbitę. Ale wracając na ziemię, mnie też to dało do myślenia. Bo czasy się zmieniły. I to mocno. Nawet bardzo mocno. Na szczęście na naszą korzyść.

Podróżowanie kiedyś i dziś

Dziś możemy wybrać sobie dowolny punkt na mapie i jeśli naprawdę tego chcemy, prędzej czy później spełnić marzenie. Kiedyś, pomijając ustrój i zamknięte granice, to było niemal niemożliwe. Dziś wakacje w Turcji czy w Egipcie są tańsze niż nad polskim morzem, a można znaleźć konkurencyjne oferty nawet do Tajlandii, Kenii czy Meksyku. Wystarczy czasem zerknąć na okresowe promocje, choćby Rainbow i voilà.

A to dopiero początek przygody. Bo przecież można przebyć Saharę, ruszyć na sawanny Masai Mara, wbić się w dżunglę Jukatanu czy przedrzeć przez Himalaje. Owszem, nie każdy może sobie na to pozwolić od ręki, ale – umówmy się – nigdy podróżowanie nie było tak dostępne jak dziś. Nigdy! Nasze pasje są na wyciągnięcie ręki i to jest absolutnie wspaniałe. Bo jeśli dwadzieścia lat temu trzeba było wydać dwie wypłaty na pierwszy lepszy lot, tak dziś za równowartość tych pieniędzy można przemierzyć cały kontynent wzdłuż i wszerz.

Jak wybrać kierunek na wakacje spośród tylu możliwości?

Ale kiedy już przełamiemy finansową barierę, pojawia się pytanie – dokąd? Jak wybrać spośród tylu możliwości? Zacząć od gorących plaż Zanzibaru, czy może od niezwykłej przyrody Madagaskaru? Zwiedzić najpierw starożytne miasta Meksyku, czy ruszyć śladami Inków w Peru? A może w ogóle zboczyć z utartych szlaków i poznać miejsca, o których przewodniki milczą?

Z tymi dylematami jest trochę jak z pisarstwem. Początkujący autorzy często pytają tych bardziej doświadczonych – „skąd bierzesz pomysły?". Podobnie aspirujący podróżnicy zastanawiają się – „od czego zacząć?". W obu przypadkach odpowiedź może być zaskakująco podobna: zacznij od tego, co cię fascynuje, co rozpala twoją wyobraźnię, a potem pozwól się temu porwać.

A co, gdy fascynuje nas wszystko? Albo wręcz przeciwnie – wydaje nam się, że nic? Jak zaplanować kierunek, gdy cały świat woła równie głośno? Wtedy inspiracją może być dosłownie wszystko. Pyszne jedzenie na wynos. Film, który cię poruszył. Książka, która zabrała cię w inne miejsce. Historia, którą usłyszałeś od znajomego. Czasem to przypadkowe zdjęcie zobaczone w mediach społecznościowych.

„Mężczyzna, który rozmawiał z hienami” – powieść, którą zainspirowała wycieczka do Kenii

Dlaczego o tym piszę? Bo chcę Was zachęcić do pogoni za pasjami, nie tylko palcem po mapie. Za spełnianiem marzeń, za szukaniem nowych, wspaniałych destynacji. Rainbow ma w ofercie nie tylko wypoczynek w hotelach, ale naprawdę fantastyczne wyprawy, a jedną z nich – i tu trochę prywaty – chciałem Wam przybliżyć w mojej najnowszej książce „Mężczyzna, który rozmawiał z hienami”. Tytuł mówi za siebie. Czeka Was prawdziwa przygoda w kenijskim interiorze, a wybierając się w tym kierunku każdy z Was może liczyć na ebooka na drogę. Rainbow zaś zadba, aby emocji na wycieczce śladami „Mężczyzny, który rozmawiał z hienami” nie zabrakło. Przynajmniej niektórych… ;)

Z pozdrowieniami,
Przemysław Piotrowski

Data Publikacji: 16.05.2025
autor artykulu zdjecie

Artykuł autorstwa: Przemysław Piotrowski

Jeden z najpopularniejszych polskich autorów kryminałów i thrillerów, dla którego autentyczność jest kluczowa – uczestniczył w sekcji zwłok i śledził tropy seryjnego mordercy w Kolumbii. Przed karierą pisarską zdobywał doświadczenie na całym świecie: budował drapacze chmur w Nowym Jorku, pracował jako kucharz w Hiszpanii i na platformach wiertniczych w Norwegii. Jako zapalony podróżnik eksploruje dzikie szlaki Afryki i odległe wioski w Himalajach, przedkładając autentyczne doświadczenia nad turystyczne atrakcje. Przełomem w jego karierze była seria o komisarzu Igorze Brudnym, rozpoczęta powieścią „Piętno”.

Zobacz inne o:

Podobne artykuły

krajobraz kierunku
Podróż jako klucz do świata. Wywiad z Przemysławem Piotrowskim o pisaniu, odkrywaniu i przekraczaniu granicPrzemysław Piotrowski – pisarz, były dziennikarz śledczy i sportowy, a także autor bestsellerowych powieści kryminalnych, takich jak seria z komisarzem Igorem Brudnym („Piętno”, „Sfora”, „Cherub”) – to twórca, który w swojej literaturze łączy precyzyjny realizm z mrocznym klimatem. Jego książki sprzedały się w setkach tysięcy egzemplarzy, co uczyniło go jednym z najchętniej czytanych autorów polskiego kryminału. Piotrowski nie tylko pisze o świecie, ale też konsekwentnie go poznaje – studiował w Hiszpanii i USA, pracował w Irlandii, Anglii, Norwegii i Nowym Jorku, a inspiracji szukał m.in. w Kenii, Kolumbii czy Nepalu. W podróży nie szuka komfortu, lecz autentyczności, a jego wyprawy często prowadzą go w miejsca, których przeciętny turysta unika. To tam – na trudnych szlakach czy wśród lokalnych społeczności – odnajduje historie, które później przenosi na karty swoich powieści. W rozmowie Przemysław Piotrowski opowiada o podróżach, które kształtują jego spojrzenie na świat, o pisarskim researchu i wyzwaniach, jakie stawia sobie jako autor. Czy podróż może zmienić nasze życie? Gdzie kończy się wyobraźnia, a zaczyna prawdziwe doświadczenie? I co tak naprawdę daje odkrywanie świata nie z perspektywy turysty, ale mieszkańca? Zapraszamy do lektury wywiadu.
krajobraz kierunku
Od życia w Watykanie po smaki Rzymu. Wywiad z Magdaleną Wolińską-RiediMagdalena Wolińska-Riedi to osoba o wyjątkowym życiorysie – jedyna Polka z paszportem watykańskim, przez lata  żyjąca w bezpośrednim sąsiedztwie ostatnich trzech papieży za Spiżową Bramą i świadek historycznych wydarzeń trzech pontyfikatów. Jej dotychczasowe książki opowiadały o codziennym życiu w Watykanie, a także o tajemnicach tego zamkniętego świata. Teraz autorka zabiera czytelników w podróż po Rzymie, odsłaniając jego kulinarne oblicze. W wywiadzie pisarka opowiada o swojej drodze z Polski do Watykanu, niezwykłych wyzwaniach pisania o kuchni rzymskiej i życiu w Wiecznym Mieście. Z rozmowy dowiecie się także, jakie kulinarne rytuały stały się częścią jej codzienności, co wyróżnia kuchnię rzymską i dlaczego Rzym nie przestaje jej fascynować. Zapraszamy do lektury!
krajobraz kierunku
Wywiad z Pauliną Tondos, autorką książki „Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc”.Paulina Tondos jest pilotką Rainbow na kierunkach takich jak Islandia, Izrael, Jordania, Indie czy Nepal. W tamtym roku, czyli w 2023, Paulina wydała książkę na temat Islandii. Na jej stronach nie znajdziemy typowo przewodnikowych informacji co zobaczyć i gdzie pojechać, ponieważ od samego początku jest to opowieść. Opowieść o tym jak narodził się kraj, jak kształtowała się państwowość Islandii, w co wierzą Islandczycy i jak wygląda „zwykłe życie”. Ale także o żywiole, o trudnej i wymagającej pogodzie oraz o pięknie tego surowego krajobrazu. Zanim sięgniecie do lektury wczytajcie się w słowa autorki, z którą udało nam się przeprowadzić krótki wywiad.
krajobraz kierunku
Czym zaskoczą Was najpiękniejsze włoskie miasteczka nad Adriatykiem? W swoim życiu zwiedziłam już całkiem sporo. Trudno nazwać mnie leniwą turystką, która nie wychyla nosa z hotelowego kurortu. Ale w ostatnie wakacje zapragnęłam w końcu porządnie odpocząć – bez gonitwy, żeby upchnąć w programie jak najwięcej zabytków. Spokojnie, niespiesznie i na luzie. Do realizacji tego marzenia wybrałam włoskie wybrzeże Morza Adriatyckiego. I uwierzcie mi, że tutaj idea slow travel zdaje się nabierać wyraźnych kształtów. Sprawdźcie mój subiektywny przewodnik po włoskich miasteczkach.