Śladami zaginionych miast Majów

Podróż śladami dawnych cywilizacji to sposób na spędzenie wyjątkowego czasu w Ameryce Północnej. Wakacje w Meksyku i Gwatemali pokazały mi bogactwo kultury Majów, po których pozostały liczne świątynie i ruiny miast. Wędrując szlakiem starożytnych ludów, odkrywałam ten dawny i ten współczesny Meksyk, w całym bogactwie jego smaków i zapachów.

Meksykańskie Chichen Itza – kultowe miasto wzniesione przez Majów

Zaliczane do 7 nowych cudów świata miasto Majów, Chichen Itza, to najsłynniejsze miejsce w Meksyku. To kolebka starożytnej kultury i historii ludów, które pozostawiły po sobie tajemnicze stożkowe budowle. Przewodniczka przybliżyła nam nieco architekturę, jaka znajdowała się dawniej na tych terenach. W okresie przedklasycznym znajdowały się tu drewniane domki, które nie zachowały się do dziś. W okresie klasycznym – najważniejszym dla Majów – powstała większość miast, w tym Chichen Itza, słynąca z 10-metrowego grobowca w kształcie piramidy schodkowej. W jej wnętrzu, archeolodzy natrafili na siedem grobowców, w których znajdowały się ludzkie szkielety oraz przedmioty, zgodnie z wierzeniami, mające umilać funkcjonowanie w zaświatach. Nieopodal znajduje się tzw. ślimak, pełniący w świecie Majów funkcję obserwatorium astronomicznego. Budowla opracowano w taki sposób, że promienie słoneczne wpadają do jej wnętrza jedynie dwa razy w roku – 21 marca i 21 września.



Świątynia czarownika, Dom Mniszek i Dom Żółwi, czyli co zobaczyłam w Uxmal

Ważnym ośrodkiem Majów na terenie stanu Jukatan w Meksyku było Uxmal. Nie mogłam odmówić sobie wizyty w tym wyjątkowym mieście. Znajdują się tu liczne pozostałości cywilizacji Majów, w tym piramida schodkowa ze Świątynią Czarownika. Jest ona nietypowa w stosunku do innych budowli pochodzących z czasów przed przybyciem Kolumba. Wyróżnia się eliptyczną podstawą i zaokrąglonymi brzegami. Po śniadaniu wyruszyłam całą wycieczką zwiedzić ów kompleks, składający się z aż 5 pomniejszych świątyń. Najciekawsza jak dla mnie okazała się czwarta świątynia, której wejście ukształtowano na wzór maski boga deszczu Chaca. Szczyt piramidy wieńczy ostatnia ze świątyń. Na terenie kompleksu znajduje się również Dom Mniszek, złożony z 74 niewielkich pomieszczeń. Prowadzi do niego charakterystyczna brama w postaci łuku, kojarząca się nieco z Łukiem Triumfalnym w Rzymie. Tu również pojawia się znany motyw cywilizacji Majów, mianowicie motyw boga Chaca, ale też zdobienia w postaci plecionek. Po wizycie w świątyniach przyszedł czas na zwiedzenie Pałacu Gubernatora ze znajdującym się pod nim Domem Żółwi. Pałac jest niski i długi, z bogatą zdobioną fasadą, jak na styl puuc przystało.





Palenque i Świątynia Inskrypcji

Jednym z najważniejszych punktów wycieczki śladami zaginionych miast Majów było Palenque. Znajduje się ono w stanie Chiapas i jest ukryte w dżungli. Wejście do parku oraz wjazd na teren ruin są płatne. Nie bójcie się jednak kosztów, bo zamkną się w równowartości 30 złotych. Jeżeli interesują Was ruiny Majów zachowane w jak najlepszej formie, to tutaj jest to możliwe. Co najciekawsze, jak w niewielu innych tego typu miejscach na świecie, można po nich chodzić. Znajdują się na terenie Parku Narodowego Palenque i są wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Jak się przypuszcza na podstawie znalezisk archeologicznych, Świątynia Inskrypcji była miejscem pochówku władcy Majów, Pakala Wielkiego. Zwiedzającym udostępniono jedynie replikę jego sarkofagu. Wiele o kulturze Majów dowiedziałam się z opowieści przewodnika, który krok po kroku opisał rytuał pogrzebowy Pakala Wielkiego, a także przybliżył wygląd samej krypty. Jej wejście zamyka kamienna płyta w kształcie trójkąta. Na ścianach pomieszczenia znajdują się stiukowe dekoracje, obrazujące sylwetki kapłanów oraz reliefy, dzięki którym wiadomo, że pochówku dokonano w 633. Twarz spoczywającego w sarkofagu Pakala Wielkiego została zasłoniętą jadeitową maską. Wokół niego umieszczono drogocenne ozdoby, wykonane również z jadeitu. Krypta grobowa obfituje w majańską symbolikę, między innymi wyobrażenia Słońca, Księżyca, planety Wenus, węży oraz ptaka Moan.

Tulum i turkusowe wody Morza Karaibskiego

Gdy spacerowałam po nabrzeżu, przywitał mnie delikatny piasek i turkusowe wody Morza Karaibskiego. Z drugiej strony, otaczała mnie dżungla, pełna palm i dzikich zwierząt. Gdybym nie wiedziała, mogłabym pomyśleć, że jestem na jakiejś tropikalnej wyspie. Niezwykłe warunki przyrodnicze sprawiają, że Tulum powinno być obowiązkowym punktem na mapie Waszej wycieczki do Meksyku. Urokliwe miejsca są tak fotogeniczne, że mój aparat pękał w szwach od cudownych, nasyconych kolorami turkusu i zieleni, zdjęć. Przepiękne krajobrazy są najlepszym tłem do zdjęć z wakacji, dlatego gorąco Was zachęcam, aby zabrać ze sobą aparat z pojemną kartą pamięci. Tulum słynie nie tylko z pięknych widoków i zachwycającej przyrody, lecz także ze średniowiecznych ruin miasta Majów. Okazałe budowle biegną wzdłuż klifu. Niegdyś chronione z jednej strony przez wody Morza Karaibskiego, z pozostałych zaś skapane w gęstej dżungli przetrwały do czasów współczesnych i mogą cieszyć oczy turystów z całego świata. Jeżeli niestraszne Wam upały i jesteście przyzwyczajeni do jazdy rowerem, dobrym pomysłem jest skorzystanie z tego środka transportu. Wierzcie mi, że oglądanie miasteczka z tej perspektywy pozwala poznać ją znacznie lepiej i poczuć tutejszy klimat. Wbrew temu, co się czasem słyszy o Meksyku, miejscowa ludność okazała się dla mnie bardzo miła i pomocna.





Tikal – Świątynia Wielkiego Jaguara pośród egzotycznej dżungli

Tikal musiał pojawić się na mojej trasie ze względu na to, że zasłynął jako miasto Majów, które w całej Ameryce zachowało się najlepiej. Prawdziwą perełką jest tutaj Świątynia Wielkiego Jaguara, ulokowana przy Głównym Placu. Wokół niej pełno jest mniejszych budowli. Po części z nich można bezpośrednio chodzić, ale w większości trzeba do tego użyć specjalnie dobudowanych przy nich drewnianych rusztowań. Takie rozwiązanie ma chronić zabytki przed niszczeniem. Chodząc po schodkach, mogłam bez ograniczeń obserwować świątynny plac z góry, na którym niegdyś składano krwawe ofiary. Prawdziwą gratką dla fanów Gwiezdnych Wojen (taką jak ja) może być wejście na odpowiedni punkt widokowy, z którego (najlepiej późną porą z lekko zachodzącym słońcem) można ujrzeć scenę wyjętą wprost z IV epizodu tej znanej serii.





Wypoczynek w Cancun lub na Riviera Maya

Przyjeżdżając tu, od razu poczułam, jakby czas stanął w miejscu. Jest tu nad wyraz swobodnie, a wszystko, łącznie z miejską infrastrukturą, zdaje się być przygotowane z myślą o turystach. Nie tylko zabudowania stworzone ręką człowieka z niemal matematyczną dokładnością, ale także i sama natura sprzyjają odpoczynkowi w prawdziwie karaibskim stylu. Wysokie morskie fale stały się mekką dla surferów, a tutejsze pola golfowe ściągają fanów tej rozrywki z różnych zakątków świata. Wyjątkową atrakcją, którą miałam okazję zobaczyć na własne oczy, jest podwodne muzeum, dostępne po zejściu na głębokość 9 metrów. Zachwyciło mnie lokalizacją w głębi Morza Karaibskiego oraz ekspozycją, na którą składa się kilkaset rzeźb imitujących ludzkie sylwetki.





Rzemiosła czar, czyli co możecie przywieźć z Jukatanu?

W poszukiwaniu pamiątek możecie udać się na Forum, czyli do ośrodka handlowego wprost u wybrzeży Morza Karaibskiego. Jeśli chcecie sprawić oryginalny prezent mamie, siostrze lub dziewczynie, możecie zainteresować się huipiles – meksykańskimi białymi sukienkami, udekorowanymi tradycyjnymi, kolorowymi wzorami. Ciekawie prezentują się też guayaberas, czyli ręcznie wyrabiane koszulki. Prawdziwym symbolem Meksyku dla turystów z Europy jest oczywiście kapelusz typu sombrero. Z Meksyku warto przywieść też wyrabianą przez tutejszych rzemieślników ceramikę oraz skórzane akcesoria. Jeżeli chcecie przywieźć bliskim coś z tych stron, a nie jesteście pewni, czy rękodzieło przypadnie im do gustu, możecie nabyć jeden z miejscowych i popularnych na całym świecie napojów wyskokowych. Oryginalna tequila ma w swoim składzie 100% agawy. Takiej też poszukajcie. Bardziej wyjątkową opcją może być przywiezienie butelki likieru, którego nie kupicie nigdzie indziej. Xtabentun produkuje się z wykorzystaniem miodu i anyżu, dzięki czemu zyskuje on delikatny i charakterystyczny smak.
Data Publikacji: 25.09.2019

Podobne artykuły

krajobraz kierunku
Historia Medjugorie. Dlaczego warto tam pojechać i co zobaczyć?Medjugorie to niewielka miejscowość, którą co roku odwiedza nawet kilka milionów osób. Tym, co przyciąga ludzi z różnych zakątków świata, są miejsca związane z kultem Maryi, a sama wioska stała się dla katolików jednym z najbardziej popularnych kierunków pielgrzymek. Wizyta w Medjugorie to okazja do duchowych przeżyć i poznania miejsc o walorach religijnych oraz historycznych. Co warto wiedzieć, przed wyruszeniem w podróż?
krajobraz kierunku
Ciekawostki o Włoszech. Czego nie wiesz o słonecznej Italii?Planujesz wyjazd do Włoch i chcesz dowiedzieć się więcej o tym kraju oraz jego mieszkańcach, ale nie wiesz, od czego zacząć? A może szykujesz niespodziankę dla towarzyszy podróży w postaci podrzucania w różnych momentach ciekawych faktów? Niezależnie od Twojej motywacji, trafiłeś w dobre miejsce! W tym artykule znajdziesz 22 ciekawostki, które odsłonią nie tylko tajemnice włoskiej kultury, zabytków i wyśmienitej kuchni, ale także opowiedzą o charakterze i zwyczajach samych Włochów. Sprawdź, ile z tych faktów Cię zaskoczy i zainspiruje do głębszego poznania tego niezwykłego kraju!
krajobraz kierunku
Prezent dla podróżnika. Poznaj inspirujące i praktyczne pomysły na podróżnicze prezentyUrodziny, imieniny, Dzień Chłopaka, Dzień Kobiet, Mikołajki, Walentynki oraz król wszelkich prezentowych okazji – Boże Narodzenie – to tylko kilka z wielu momentów w ciągu roku, kiedy staje się przed dylematem: jaki prezent wybrać? Gdy wiesz, co lubi osoba, którą chcemy obdarować, połowę problemu masz już z głowy. Jeśli natomiast szukasz prezentu dla miłośnika podróży, druga połowa to nasza działka. A bądźmy szczerzy, czy istnieje ktoś, kto nie lubi podróżować? To prawie niemożliwe! Oto kilka pomysłów na idealne prezenty dla zapalonych podróżników.
krajobraz kierunku
Rovaniemi – wioska Świętego Mikołaja. Podróż z miłości do świąt dla małych i dużychOd lat nie wierzysz już w Świętego Mikołaja i co roku głowisz się nad świątecznymi prezentami dla najbliższych? Odwiedzając Laponię, możesz poczuć się, jakbyś powracał do marzeń z dzieciństwa i na nowo odkrywał magię świąt w towarzystwie pracowitych elfów, reniferów i przede wszystkim samego Świętego Mikołaja. Podróż do fińskiego miasteczka Rovaniemi to nie tylko kolejna turystyczna destynacja, ale przygoda, która oczaruje zarówno małe, jak i te dorosłe dzieci.