Meksyk przyciąga turystów przepięknymi plażami, spektakularną naturą i kolonialnymi miastami o burzliwej historii. Tym, co fascynuje jednak najbardziej, są tajemnicze prekolumbijskie cywilizacje i pozostałości po nich, które do dziś można podziwiać na terenie całego kraju. Piramidy Majów i Azteków to bez wątpienia największa atrakcja Meksyku. Trudno wyobrazić sobie wczasy w Cancún czy wycieczkę objazdową po Mezoameryce bez zobaczenia choć jednej z nich. Lektura przewodników może jednak przyprawić o zawrót głowy – na obszarze całego Meksyku znajduje się bowiem aż 29 000 stref archeologicznych! Dziś postaramy się rozwiać wszelakie wątpliwości i odpowiedzieć na pytanie - które piramidy Majów i Azteków najbardziej warto odwiedzić podczas pobytu w Meksyku?
Uznawane za jeden z siedmiu nowych cudów świata Chichen Itza to najbardziej znane miejsce na Jukatanie i najpopularniejszy cel jednodniowych wycieczek z Cancun i Riviera Maya. Ciężko się dziwić – jest to prawdziwy Disneyland dla miłośników prekolumbijskich kultur. Można tu zobaczyć wszystkie klasyczne elementy, które stanowiły o urbanistyce majańskiego miasta, w fantastycznie zachowanym wydaniu. Dzięki temu wizyta tutaj to najlepsza możliwa lekcja historii i kultury Majów. Nie bez powodu to miejsce znajduje się w planie najlepszych wycieczek objazdowych po Meksyku.
Chichen Itza zostało założone w tzw. okresie klasycznym, między IV a VI wiekiem, a jego najintensywniejszy rozwój przypadł na okres X-XI wieku. Wtedy też w Chitzen Itza dominowali Toltekowie - ich wpływy są wyraźnie widoczne w architekturze, przeplecione ze stylem i zdobieniami charakterystycznymi dla Majów. Najcenniejszym zabytkiem Chichen Itza jest El Castillo, czyli Piramida Kukulkana. Jej konstrukcja dowodzi, że Majowie posiadali szeroką wiedzę z zakresu nauk ścisłych: matematyki, geometrii i astronomii. Piramida odzwierciedla bowiem dokładnie kalendarz Majów – ma 9 poziomów rozdzielonych 365 schodami, symbolizującymi ilość dni w roku. Ponadto podczas wiosennej i jesiennej równonocy można tu zaobserwować niezwykłe zjawisko optyczne w postaci pełzającego po schodach… Świetlistego węża. Ten jedyny w swoim rodzaju spektakl przyciąga do Chichen Itza co roku tysiące turystów.
Kolejnym „must see” strefy jest największe w Ameryce Środkowej boisko (168 metrów długości i 70 metrów szerokości) do obrzędowej gry w pelotę. Takie boiska znajdowały się prawie w każdym majańskim mieście, ale to w Chichen Itza jest najbardziej imponujące. To tutaj dwie drużyny podczas obrzędowych rozgrywek rywalizowały na śmierć i życie. W sensie bardzo dosłownym – po meczu wygrana drużyna była składana w ofierze dla bogów. A skoro o ofiarach mowa - koniecznie trzeba zobaczyć też Ołtarz Czaszek oraz Świętą Studnię poświęconą bogowi deszczu - Chaacowi. Majowie składali w tej niepozornej cenocie ofiary w formie przedmiotów ozdobnych, zwierząt, czy wreszcie żywych ludzi.
Choć Chichen Itza bez wątpienia jest najbardziej znaną strefą archeologiczną Jukatanu, to Tulum można uznać za najbardziej fotogeniczne piramidy Majów. Położone na 12-metrowym klifie, nad samym brzegiem turkusowego Morza Karaibskiego, stanowią jeden z najczęściej reprodukowanych widoków rodem z Meksyku. Strefa jest w porównaniu z innymi majańskimi miastami dość niewielka - liczy 60 budynków, spośród których najbardziej znanym i kojarzonym jest oczywiście usytuowane na klifie El Castillo. Jako że Tulum powstało w schyłkowym okresie postklasycznym, próżno szukać tu imponujących budowli i misternych zdobień. Zdecydowanie bardziej liczy się otoczenie, niż same ruiny. Jedno nie podlega dyskusji – zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce spędzając wczasy w Meksyku.
Choć Półwysep Jukatan kojarzy się głównie z Chichen Itza i Tulum, to wśród jego bujnej roślinności skrywają się również inne, nieco mniej znane majańskie kompleksy. Jednym z nich jest starsze od obu wspomnianych wcześniej stref Cobá. Choć dziś nie może konkurować z Chichen Itza pod kątem popularności, to w przeszłości, w okolicach X wieku, oba miasta mocno rywalizowały ze sobą o wpływy w regionie. Podczas zwiedzania strefy archeologicznej można poczuć się nieco jak Indiana Jones – jest ona w porównaniu z innymi dość mało wyeksplorowana, piramidy są otoczone gęstą dżunglą, a część ruin jest wciąż mocno porośnięta - szacuje się, że z 6500 struktur odkrytych dotychczas zostało jedynie kilkadziesiąt! Najciekawszą budowlą Cobá jest Nohoch Mul, czyli Wielka Piramida, nazywana również „Wielkim Kopcem”. Nazwa jest nieprzypadkowa – liczy ona sobie aż 42 metry wysokości, czyli więcej, niż 10-piętrowy wieżowiec! Do niedawna była to jedna z ostatnich piramid Jukatanu, na szczyt której można było się wspiąć.
Ze względu na rozległą powierzchnię strefy archeologicznej w Cobá można ją zwiedzać na trzy sposoby – pieszo, na rowerze lub…prowadzoną przez Majów rikszą. Polecamy wybrać się tu w ramach jednodniowej wycieczki w trakcie pobytu na Riviera Maya!
To jedno z najmniej znanych miast Majów, do którego trafiają nieliczni podróżnicy. Położone głęboko w odludnej dżungli regionu Campeche, tuż przy granicy z Gwatemalą, jest trudno dostępne i oddalone od popularnych szlaków turystycznych. Już sam dojazd do strefy archeologicznej jest prawdziwym wyzwaniem – prowadzi tu wąska i kręta droga, często zablokowana przez…dzikie indyki. Cel podróży jest jednak jak najbardziej wart wysiłku. Piramidy Majów w Calakmul tworzyły jedno z najpotężniejszych i największych (70 km²) majańskich miast w całym regionie. Do dzisiaj na terenie strefy odnaleziono ponad 6000 budowli. Najbardziej imponujące są dwie piramidy – tzw. Struktura I i Struktura II – od których Calakmul wzięło swoją nazwę. Nadana została ona przez biologa Cyrusa L. Lundella, który odkrył ruiny i nazwał w języku Majów "Miastem Dwóch Sąsiadujących Piramid". 45-metrowa Struktura II to najwyższa piramida Majów na całym Jukatanie – prześciga pod tym względem zarówno Nohoch Mul w Cobá (często uznawaną błędnie za najwyższą z majańskich piramid) jak i Piramidę Kukulkana w Chichen Itza. Koniecznie trzeba wspiąć się na którąś ze struktur – rozpościerający się ze szczytu widok na las deszczowy i wyłaniające się ponad czubki drzew piramidy zapiera dech w piersiach. Przy sprzyjającej pogodzie i odrobinie szczęście ze szczytu Struktury II można dostrzec nawet wierzchołek piramidy z miasta Tikal w Gwatemali, które było największym wrogiem Calakmul. W 2002 roku strefę archeologiczną w Calakmul wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Uznawane za najpiękniejsze miasto Majów - Uxmal zachwyca misternymi zdobieniami i kameralną atmosferą. Położone zbyt daleko od Riviera Maya, aby stać się celem jednodniowych fakultetów, odwiedzanie jest głównie przez wycieczki objazdowe po Meksyku. Założone w okresie renesansu Majów (prawdopodobnie pomiędzy 987-1007 r.), należało - obok Chichen Itza i Mayapán - do głównych miast-państw cywilizacji Majów w okresie Nowego Państwa. Tym, co wyróżnia Uxmal spośród innych stref archeologicznych, są głównie misterne zdobienia typowe dla stylu architektonicznego o nazwie Puuc. Na Jukatanie znajduje się więcej miast z tego rodzaju dekoracjami – tworzą one razem szlak nazywany „Ruta Puuc”– ale to właśnie Uxmal uchodzi za najpiękniejsze i najlepiej zachowane spośród nich. Najwyższą budowlą strefy (38 metrów wysokości) jest tajemnicza Piramida Wróżbity, nazywana też Świątynią Czarownika. Według legendy miała powstać w ciągu zaledwie jednej nocy za sprawą syna czarownicy, który objął później władanie nad całym miastem. Natomiast do najpiękniej zdobionych budynków zaliczają się Pałac Gubernatora, uznawany za arcydzieło majańskiej architektury, oraz Dom Mniszek ze wspaniale zachowaną fasadą. W 1996 roku Uxmal wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Ukryte w bujnej dżungli i spowite mgłą piramidy w Palenque uchodzą za najbardziej klimatyczne i magiczne ruiny Meksyku. Niezwykła jest również ich historia, związana z postaciami charyzmatycznych majańskich władców. Według historycznych źródeł w Palenque miały panować dwie kobiety, co stanowiło swoisty ewenement w kulturze Majów. Najsłynniejszym z królów Palenque był jednak niesamowicie długowieczny jak na swoje czasy Pakal Wielki, który objął panowanie w wieku zaledwie 12 lat i władał przez kolejnych 68 lat! Za jego „kadencji” (VII wiek) miasto przeżyło największy rozkwit i stało się jednym z najpotężniejszych ośrodków regionu. W 1964 roku w Świątyni Inskrypcji odnaleziono podziemny grobowiec Pakala, wraz z artefaktami, które można obecnie podziwiać w Muzeum Antropologicznym w stolicy Meksyku. Niezwykle intrygujący jest relief z płyty grobowej władcy, nazywany czasem „kamieniem astronauty”. Zdaniem miłośników teorii spiskowych i pseudonaukowców przedstawiona na nim postać siedzi za sterami… Rakiety kosmicznej. Profesjonalni badacze interpretują tę scenę jednak zupełnie inaczej – ich zdaniem król Pakal spoczywa na masce boga ziemi i śmierci.
Innymi godnymi uwagi obiektami strefy są Pałac Królewski z wieżą służącą prawdopodobnie jako Obserwatorium Astronomiczne, Świątynie Krzyża, Słońca i Liściastego Krzyża oraz boisko do gry w pelotę. A to tylko ułamek zabudowań oryginalnego Palenque - gęsta dżungla strefy archeologicznej skrywa jeszcze wiele innych piramid, które wciąż nie zostały odsłonięte. Palenque położone jest w stanie Chiapas i stanowi popularny cel wycieczek objazdowych po Meksyku.
Najważniejsza piramida Azteków znajduje się w samym sercu stolicy Meksyku Templo Mayor stanowiło główną świątynię mieszczącego się tu wcześniej miasta Tenochtitlan, na fundamentach którego powstało dzisiejsze Mexico City, które (na marginesie) również warto odwiedzić z uwagi na dużą ilość atrakcji turystycznych wartych zobaczenia. Owiana mroczną legendą piramida znana było przede z krwawych ofiar z ludzi, które składano tu w celu przebłagania bogów i zapewnienia pomyślności lokalnej społeczności. Kapłani wycinali jeńcom serca i skrapiali ich krwią posągi bóstw; czaszki ofiar zdobiły natomiast wejście na szczyt głównej piramidy. Kiedy przybył tu Hernán Cortés budowla - przewyższająca swoją wielkością najbardziej monumentalne kościoły Starego Świata - wywarła na nim podobno ogromne wrażenie. Kiedy Montezuma II zabrał go na szczyt Wielkiej Świątyni, konkwistador zażądał, aby wznieść tam świątynię chrześcijańską, obrazującą prymat nowej religii. Z biegiem czasu azteckie miasto ustąpiło miejsca kolonialnej zabudowie a po piramidach pozostało jedynie wspomnienie i historyczne wzmianki. Aż do 1978 roku – wtedy to pracownicy firmy energetycznej zupełnie przypadkiem, podczas montowania nowych kabli, odkryli w pobliżu współczesnej katedry azteckie artefakty. To wydarzenie zapoczątkowało zakrojone na ogromną skalę prace archeologiczne, które doprowadziły do utworzenia muzeum Templo Mayor. Dziś jest to obowiązkowy punkt zwiedzania, przypominający o azteckich korzeniach Mexico City.
Piramidy w Teotihuacan od lat rozpalają wyobraźnię podróżników i badaczy. Do dziś owiana tajemnicą jest historia ich powstania - według legend zostały one wybudowane przez olbrzymów, zwanych quinametin, których cywilizację zniszczyła wielka katastrofa. W języku Azteków nahuatl Teotihuacan oznacza „miejsce, w którym narodzili się bogowie”. To właśnie tutaj według mitów indiańskich powstały świat, Słońce i Księżyc, a światło oddzieliło się od ciemności. W Teotihuacan miał również narodzić się system religijny przyjęty przez pozostałe plemiona regionu, które zaczęły tu pielgrzymować. Szacuje się, że w okresie największej prosperity (od II w. n.e. do około VII w. n.e.) Teotihuacan mogło zamieszkiwać nawet 125 000 ludzi, co czyniłoby go jednym z największych miast ówczesnego świata! Najstarszymi i najbardziej imponującymi budowlami kompleksu są Piramida Słońca i Piramida Księżyca oraz Świątynia Pierzastego Węża Quetzalcoatla. Wszystkie trzy tworzyły razem centrum kultowe miasta i uznawane są dziś za jedne z najstarszych piramid w całej Mezoameryce.
Strefa znajduje się zaledwie godzinę drogi od Mexico City, warto zatem ją odwiedzić podczas wizyty w stolicy. Miasto zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, gdzie znajduje się największa piramida na świecie? Wbrew pozorom nie w Egipcie. Znaleźć ją można w Meksyku, w niewielkiej miejscowości Choula. Położona tutaj piramida Azteków jest największą pod względem objętości budowlą tego rodzaju na świecie i trzykrotnie przekracza swoją kubaturą nawet słynną piramidę Cheopsa. Podstawę 55-metrowej struktury - która jest ukryta wewnątrz wzgórza Tepanapa – stanowi czworobok o powierzchni liczącej aż 10 hektarów!
Oryginalna nazwa piramidy - „Tlachihualtepetl” - oznacza w języku nahuatl „Sztuczną Górę”. I faktycznie, gdy w 1519 roku do Choluli dotarli konkwistadorzy, ich oczom ukazało się dość nietypowe wzgórze, którego kształt wydał się im nienaturalnie regularny. Lokalni Indianie wytłumaczyli przybyszom, że przed laty w tym miejscu znajdowała się piramida, którą całkowicie pokryła roślinność (według innych teorii to Aztekowie z premedytacją mieli zasypać piramidę, aby zachować przed zniszczeniem ten ważny element swojej kultury). Hiszpanie nie dawali wiary tym słowom i na szczycie liczącego ponad 60 metrów wzniesienia wybudowali kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. I dopiero prace archeologiczne w latach 30. XX wieku odsłoniły dla świata tajemnicę Chouli, w postaci ukrytej wewnątrz wzgórza Tepanapa piramidy. Jej zwiedzanie różni się nieco od tradycyjnych wizyt w strefach archeologicznych. Dla turystów udostępnionych jest aż 8 kilometrów tuneli we wnętrzu piramidy, można również wspiąć się na jej szczyt do kościoła, aby z wierzchołka w pełni podziwiać imponującą wysokość budowli.
Piramidy Majów i Azteków to bez wątpienia jedne z największych atrakcji turystycznych Meksyku, które szczególnie warto zobaczyć spędzając urlop w Meksyku. Należy jednak pamiętać że sam kraj skrywa mnóstwo innych zabytków, ciekawych miejsc oraz widoków zapierających dech w piersiach. To wszystko czeka na zwiedzających, którzy zdecydują się spędzić wymarzone wakacje w Ameryce Północnej. Koniecznie przeczytaj inne artykuły na naszym blogu i dowiedz się między innymi: jak przygotować się do wyjazdu do Meksyku, kiedy najlepiej tam pojechać i co zobaczyć na miejscu.