Śladem najpiękniejszych plaż i atrakcji Florydy

Amerykańskie seriale, detektywi w hawajskich koszulach, jeżdżący kabrioletami po drogach biegnących wzdłuż linii palm i wiecznie słoneczna pogoda. Kto z Was ma takie skojarzenia z Florydą, ręka do góry! W czasie swojej wycieczki sprawdzałam, ile z tego obrazu okazało się prawdą i jest tu do dziś. Mijałam zabytkowe rezydencje największych wynalazców XIX wieku, oglądałam wille nieprzyzwoicie bogatych celebrytów, złowiłam w obiektywie spojrzenie aligatora, wśród traw Everglades i relaksowałam się na piasku pod palmami. Dotknęłam nawet księżycowego pyłu, a nawet… poleciałam na Marsa!

Miami – miasto otoczone przez palmy i plaże

Wycieczkę objazdową po Florydzie rozpoczęłam od słonecznego Miami. Jeśli, tak jak ja, jesteście fanami serialu CSI Miami, na pewno kojarzycie widok wieżowców pomiędzy Biscayne Boulevard a Miami River, organicznie wpisanych w panoramę miasta. Przewija się on w czołówce serialu – widz może podziwiać ujęcia z helikoptera. Spacerując promenadą Bayside, od razu ma się przed oczami sceny z amerykańskiego filmu. Mówisz: Miami, myślisz: rajd motorówką wzdłuż linii słonecznego wybrzeża, pełnego palm. Oto cała Floryda!





Na pokładzie amfibii, którą nazywają tu Duck Boat, mogłam zobaczyć najciekawsze zakątki miasta. Najpierw zwiedziłam South Beach. To prawdziwa gratka dla fanów art deco i lat 80. 😊



Z wodnej perspektywy podziwiałam też sztucznie zbudowaną, usypaną przez człowieka, Star Island. Wyspa to kaprys gwiazd, które wybudowały tu swoje ekskluzywne wille. Wprawne oko dostrzeże rezydencje Jennifer Lopez, Sylwestra Stallone’a czy Enrique Iglesiasa.



Żeby w pełni poczuć klimat Florydy, spędziłam trochę czasu przy Ocean Drive. Przemierzając ulice, mogłam obejrzeć klimatyczne budynki. Z jednej strony nie ma tu dużej zabudowy, z drugiej od razu macie widok na plażę. Dlatego odnosi się wrażenie, że cała dzielnica jest wakacyjnym kurortem. Po drodze mijałam willę Gianniego Versace „Casa Casuarina”, pod którą zresztą też stracił życie w wyniku zamachu.



Dzikie oblicze Florydy, czyli brodząc pośród traw

Mokradła Everglades pokonałam łodzią Airboat, która idealnie sprawdza się w takich warunkach. Przemierzając bagniste rejony Parku Narodowego Everglades, miałam okazję z bliska podejrzeć różowego flaminga, co było dla mnie niezwykłym przeżyciem, bo dotychczas oglądałam je tylko w formie printów, na kubkach i poduszkach. Jednak prawdziwym królem mokradeł jest aligator, po nos brodzący w wodzie. Bezkresne morze traw, dzikie ptactwo i obcowanie z naturą – tego na pewno Wam nie zabraknie. Nie bez powodu zresztą Indianie nazwali ten malowniczy obszar „rzeką traw”. Mangrowe zagajniki i gęste cyprysowe lasy odbijające się w lustrze wody tworzą unikalny mikroklimat, dając turystom wrażenie bycia częścią natury – i to tej żywej, pełnej dzikich i rzadkich gatunków ptaków.





Ochopee Post Office – najmniejsza poczta Stanów

Ochopee Post Office nie jest zwykłym urzędem pocztowym. Ma bogatą historię i jest najmniejszą placówką tego typu w całych Stanach – ma zaledwie 1m x 1m. Wyślijcie z niego list do rodziny i znajomych – będą mieli niezwykłą pamiątkę z Waszej podróży 😊

CIEKAWOSTKI O FLORYDZIE

• Saint Petersburg może być znany szerszej grupie odbiorców dzięki książce Przygody Tomka Sawyera, którego akcja rozgrywa się właśnie w tym mieście.

• W Saint Petersburgu mieszkał twórca Wikipedii, Jimmy Wales.

• Tampa była ostatnim miejscem, w którym mieszkał pułkownik Ryszard Kukliński.

• Tak jak w całych Stanach Zjednoczonych, także na Florydzie obowiązuje kilka dziwacznych zakazów. Jednym z nich jest to, że kobiety o statusie rozwódek, wdów oraz panien nie mogą skakać ze spadochronem w żadną niedzielę.

Tu, gdzie narodził się geniusz

Wśród skojarzeń jakie budzi Ameryka są także postaci wielkich wynalazców, którzy mieli niebagatelny wpływ na rozwój światowego przemysłu. W mieście Fort Myers, dwóch z nich, po sąsiedzku obrało miejsce do budowy swoich zimowych rezydencji: Thomas Edison i Henry Ford (Edison & Ford Winter Estates). Zastanawiam się, czy Edison i Ford zdecydowali się na Florydę, bo nie lubili śniegu 😉 Teren obiektów jest dość okazały (ponad 20 akrów), pełen ogrodów, budynków mieszkalnych w stylu epoki z garażem z zabytkowymi Fordami (jakżeby inaczej) oraz laboratorium. We wnętrzach, utrzymanych w klimacie odzwierciedlającym ducha tamtych czasów, widziałam sporo ciekawych artefaktów – wynalazków i rzeczy osobistych obu panów. Wystarczy rzucić okiem na wille i okolicę, aby zrozumieć, dlaczego właśnie Floryda zdobyła popularność wśród sław oraz stała się ważnym miejscem dla wielu wynalazców.

USA ma swój własny Petersburg

W poszukiwaniu najciekawszych zakątków USA udałam się do St. Petersburga. Tak, tak, dobrze czytacie – i wciąż jestem na Florydzie. Nie przypadkiem nazwa miasta kojarzy się z rosyjską metropolią – założyciel aglomeracji na Florydzie, Peter Demens, spędził dzieciństwo w Rosji właśnie. Wybrałam się tu głównie ze względu na Muzeum Salvadora Dali, które może pochwalić się drugimi największymi zbiorami artysty (po Hiszpanii).



W czasie mojej wycieczki po Florydzie zrobiłam sobie przystanek w Ybor City – historycznej dzielnicy powstałej dzięki donacjom hiszpańskiego producenta cygar Vincentego Ybora. Na miejscu funkcjonuje muzeum, które – choć niewielkie – dostarcza ciekawych informacji na temat przemysłu tytoniowego.



Greckie oblicze USA, czyli rybne zagłębie w Tarpon Springs

Przedpołudnie spędziłam na odpoczynku na plaży w Clearwater 😊 A gdy już nabrałam sił, udałam się na zwiedzanie Tarpon Springs. Choć wciąż jesteśmy w USA, możecie poczuć tu prawdziwie grecki klimat. Od co najmniej 200 lat obszar ten zamieszkują potomkowie greckich imigrantów, którzy specjalizują się w połowie spotykanego tu gatunku ryb – gąbek. Przemysł oparty na rybołówstwie stał się bardzo dochodowym biznesem. Wokół niego funkcjonują dziś cumujące tu statki, w każdym przydrożnym sklepiku i na lokalnym straganie dostanie gąbki. Będąc tu, koniecznie zajrzyjcie do jednej z greckich restauracji, aby skosztować, jak owe ryby przyrządzają sami Grecy 😊



Jak zwiedzałam świat z Disneyem, czyli wizyta w Epcot Center

Następnym punktem na mapie mojej podróży była wizyta w największym parku kompanii Walt Disney – Epcot Center (pełna nazwa – The Experimental Prototype Community of Tomorrow – oznacza 'Eksperymentalny Prototyp Społeczności Jutra'). Jeden z parków kompleksu rozrywkowego Walt Disney World Resort na Florydzie miał stanowić inspirację dla ówczesnych budowniczych i być receptą na chaos przestrzenny w amerykańskich miastach. Ogromna błyszcząca i futurystyczna – jak na tamte czasy – kula była symbolem nowej wizji przyszłości. Nawet dzisiaj robi ogromne wrażenie. Całość została podzielona na 2 części tematyczne. Future World składa się z atrakcji nawiązujących do osiągnieć naukowych, wynalazków itp. World Showcase stanowi swojego rodzaju wirtualną wycieczkę po świecie, w której zwiedzimy jedenaście krajów. Po jej dobyciu chętnie zapoznałam się z tym, co oferowały rozstawione tu pawilony ekspozycyjne i skosztowałam nieco z tego, co oferowały kuchnie z całego świata.

Polecane wycieczki

Kosmiczny pył i NASA

Jeśli tak jak ja wyobrażacie sobie NASA jako firmę z największymi możliwościami technicznymi na świecie, nie odmówicie sobie wizyty w słynnym centrum lotów kosmicznych Kennedy Space Center na przylądku Canaveral. Zobaczyłam nie tylko teren startowy, ale także prawdziwą salę, z której dowodzono w programie Apollo. Możecie tu zapoznać się z wieloma szczegółami dotyczącymi przedsięwzięcia, jakim był lot na Księżyc. Życie załogi stało mi się bliższe, gdy poznałam ich codzienność z - pozornie banalnymi - czynnościami, jak picie i jedzenie w stanie nieważkości. Będąc przy temacie Księżyca, nie sposób nie wspomnieć o niezwykłym doświadczeniu, jakim jest obcowanie z próbką księżycowego gruntu, pobranego z tego właśnie satelity. Eksponaty jakie można tu spotkać robią nie małe wrażenie, zwłaszcza prawdziwe rakiety nośne, pojazdy i wyposażenie astronautów. A możliwość rozgoszczenia się w kapsule wahadłowca to już w ogóle… kosmos! 😊

Data Publikacji: 25.02.2020
autor artykulu zdjecie

Artykuł autorstwa: Redakcja Rainbow

Eksperci z branży turystycznej – piloci wycieczek, animatorzy, rezydenci i przewodnicy i wielu innych specjalistów, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami i wiedzą zdobytą podczas niezliczonych podróży. W tekstach łączą praktyczne wskazówki z fascynującymi historiami i ciekawostkami z różnych zakątków świata. Ich opowieści to nie tylko przewodniki po popularnych kierunkach, ale przede wszystkim autentyczne relacje osób, które na co dzień pracują z turystami i poznają opisywane miejsca od podszewki.

Zobacz inne o:

Podobne artykuły

krajobraz kierunku
Goa – atrakcje. Co warto zobaczyć i zrobić w indyjskim raju?Goa, najmniejszy stan Indii na zachodnim wybrzeżu, od lat działa jak magnes na podróżników spragnionych złocistych plaż, tropikalnego luzu i niepowtarzalnej mieszanki kultur. To miejsce, gdzie portugalska przeszłość splata się z indyjską energią, a leniwe poranki przy szumie fal przechodzą w wieczory pełne muzyki i aromatu przypraw. Choć dla wielu Goa to przede wszystkim rajskie plaże, ten nadmorski skrawek subkontynentu kryje znacznie więcej. Dzikie wodospady ukryte w tropikalnej dżungli, barokowe kościoły wpisane na listę UNESCO, plantacje przypraw opowiadające zmysłami, forty ze spektakularnymi widokami na ocean, a do tego kolorowe bazary i kuchnia, która łączy smaki dwóch kontynentów. Oto najciekawsze atrakcje turystyczne Goa – te znane i te ukryte.
krajobraz kierunku
Jordania – atrakcje. Co zobaczyć w biblijnej krainie między pustyniami?Jordania rozciąga się między pustyniami Wadi Rum i Syryjską, na styku trzech kontynentów: Azji, Afryki i Europy. To jeden z najbardziej kosmopolitycznych krajów świata arabskiego, gdzie spotykają się kultury, tradycje i religie. Nie bez powodu bywa nazywana Perłą Bliskiego Wschodu – łączy w sobie otwartość, postępowość i poczucie bezpieczeństwa, dzięki czemu świetnie nadaje się na pierwszy kontakt z tym regionem. Kraj zachwyca miejscami, które pamiętają czasy proroków, rzymskich legionów i dawnych karawan. Podróż do Jordanii to szansa na zwiedzanie starożytnych miast wykutych w skale, zachwyt nad majestatycznymi granitowymi klifami pustyni i relaks nad Morzem Martwym, gdzie woda jest tak słona, że utrzymujesz się na powierzchni bez trudu. Każdy zakątek kryje niezapomniane doświadczenia – od różowych murów Petry po beduińskie namioty pod gwiazdami. Jeśli marzysz o kierunku, który łączy egzotykę, kulturę, przygodę i bezpieczeństwo, Jordania z pewnością Cię zachwyci. Ale od czego zacząć? Czym tak naprawdę słynie ten kraj i co warto zobaczyć w pierwszej kolejności?
krajobraz kierunku
Meksyk – atrakcje. Co warto zobaczyć w jednym z najczęściej odwiedzanych krajów świata?Meksyk to 6. najczęściej odwiedzany kraj świata – i łatwo zrozumieć dlaczego. W jego granicach odnajdziemy zarówno pustynne krajobrazy, jak i tropikalne lasy deszczowe, rajskie plaże Morza Karaibskiego i wulkaniczne szczyty pokryte wiecznym śniegiem. Pod ziemią kryje się labirynt podziemnych rzek ciągnących się przez setki kilometrów, a na powierzchni wznoszą się piramidy starsze od egipskich faraonów. To ojczyzna mezcalu, mariachi i kuchni uznanej przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo ludzkości. Ale przede wszystkim kraj o korzeniach sięgających prekolumbijskich cywilizacji Majów i Azteków, które pozostawiły po sobie monumentalne świątynie i miasta liczące dziesiątki tysięcy mieszkańców. Kolonialne miasta zachwycają barokowymi fasadami i brukowanymi uliczkami, a nowoczesne metropolie tętnią życiem obok tradycyjnych wiosek indiańskich. Na Liście światowego dziedzictwa UNESCO znajduje się kilkadziesiąt meksykańskich zabytków i parków narodowych – od starożytnych ruin Majów i Azteków, przez kolonialne perły architektury, aż po rezerwaty przyrody, gdzie jaguary polują w lasach tropikalnych, a wieloryby rodzą młode w ciepłych lagunach. Oto przewodnik po najważniejszych miejscach kraju starożytnych cywilizacji Mezoameryki. Przenieś się z nami w świat piramid, kolonialnych kamieniczek i dzikiej przyrody.
krajobraz kierunku
Maroko – atrakcje. Co zobaczyć w kraju tysiąca barw?Maroko stanowi niezwykły przykład państwa położonego na styku dwóch światów. Choć znajduje się w Afryce, bardzo wyraźnie pobrzmiewa w nim echo kultury bliskowschodniej. To jeden z najciekawszych i najbarwniejszych krajów Maghrebu. Mimo iż od Starego Kontynentu dzieli go zaledwie kilkanaście kilometrów, dla Europejczyków nadal pozostaje miejscem niezwykle egzotycznym. Spacerując wąskimi uliczkami tutejszych medyn w rytm nawoływania muezzinów i odwiedzając lokalne souki, które pobudzają wszystkie zmysły niezwykłą feerią barw i aromatów, można się poczuć jak bohater „Baśni Tysiąca i Jednej Nocy”. Wyprawa do Maroka to więc nie tylko podróż w przestrzeni, ale i w czasie.