Wyjazd na Mauritius – to warto wiedzieć przed podróżą

Jeszcze do niedawna Mauritius kojarzył się z luksusem niedostępnym dla przeciętnego turysty. Na szczęście ceny wyjazdów znacząco zmalały wraz z pojawieniem się lotów czarterowych z Polski. Końcowa cena wyjazdu będzie oczywiście uzależniona od standardu hotelu, w jakim zamierzasz się zatrzymać, ale oprócz superluksusowych hoteli na wyspie dostępne są również przytulne apartamenty w bardziej przystępnych cenach.

Mauritius – o czym warto wiedzieć przed wyjazdem?

Mauritius wchodzi w skład archipelagu Maskarenów położonego w południowo-zachodniej części Oceanu Indyjskiego, dzięki czemu masz gwarancję pięknej pogody i rajskich widoków o każdej porze dnia. Na turystów czeka urokliwa linia brzegowa o długości 161 km, wzdłuż której liczne plaże tworzą krystalicznie czyste laguny. Jeśli ktoś uwielbia szerokie plaże z drobnym, jasnym pisakiem, może się nieco rozczarować, ponieważ większość plaż na Mauritiusie jest wąska, a na niektórych piasek miesza się z kamieniami i pozostałościami rafy koralowej. Jednakże także tutaj można znaleźć wiele miejsc z palmami chylącymi się ku szmaragdowozielonej, krystalicznie czystej wodzie. Choć warto przy tym wspomnieć, że palmy zostały sprowadzone dopiero przez kolonizatorów, nie należą do naturalnej roślinności na wyspie.

Najważniejszą cechą wszystkich tutejszych plaż jest ich czystość, nie ma żadnych śmieci, a pomiędzy drzewami poustawiane są ławeczki, na których można przysiąść by podziwiać zachód lub wschód słońca czy urządzić sobie piknik. Plaże na Mauritiusie oferują ponadto idealne warunki dla miłośników nurkowania, windsurfingu, a nawet wędkarstwa na pełnym morzu. W głębi lodu z kolei czas lubią spędzać amatorzy golfa. Jest to naprawdę jeden z lepszych kierunków, jeśli masz czas na trochę dłuższy urlop i szukasz wyciszenia.



Północ czy południe?

Największą popularnością wśród turystów cieszy się północna część wyspy. Tam znajdują się główne kurorty, najpiękniejsze plaże i przejrzysta woda, mieniąca się odcieniami szmaragdu i turkusu. Tam można nurkować na rafie koralowej i podziwiać egzotyczną roślinność. Zdecydowanie warto odwiedzić plażę Trou aux Biches i nieco bardziej dziką Mont Choisy. Pierwsza z nich należy do najbardziej widowiskowych plaż na wyspie, z pięknymi palmami i luksusowymi hotelami. Uprawianie przy niej sportów wodnych jest zarezerwowane wyłącznie dla hotelowych gości. Druga z nich jest długa, piaszczysto-żwirowa i oferuje liczne miejsca na piknik w cieniu drzew, z dala od jakiejkolwiek zabudowy.

Na północy przeważają tereny nizinne z ciągnącymi się wzdłuż wybrzeża skalistymi górami, które podkreślają wyspiarski charakter Mauritiusa. Z pewnością warto zajrzeć do ogrodu botanicznego Seewoosagur Ramgoolam w Pamplemousses, około 20 km od Port Louis. Można tam spacerować w iście bajkowych okolicznościach, wśród gigantycznych lilii wodnych. Samych palm jest w tym ogrodzie ponad 80 gatunków, w tym takie cuda natury, jak Palma Cejlońska, która kwitnie raz na 40 lat czy Palma Talipot kwitnąca raz na 60 lat. No i północny Mauritius to oczywiście stolica kraju – Port Louis – ze swoją charakterystyczną zabudową, stanowiącą mieszankę stylu kolonialnego i nowoczesności. Turystów przyciąga tu między innymi bogate życie nocne, mnóstwo klubów i restauracji.

Południowa część wyspy to głównie skaliste wzniesienia, a także rozległe plantacje herbaty i trzciny cukrowej. Jedną z najciekawszych atrakcji na południu wyspy jest Vanilla Park, gdzie można obserwować, a nawet nakarmić, olbrzymie żółwie. Warto ponadto odwiedzić Park Narodowy Black River Gorges i Rezerwat 7 Kolorów Ziemi wraz z pobliskim wodospadem Rochester. Znajduje się tu również Jezioro Grand Bassin położone w kraterze dawnego wulkanu, nad którego brzegiem góruje hinduska świątynia.

Centralna część wyspy nie kusi plażami, ale dzięki bujnej roślinności i malowniczym pagórkom stała się ulubionym miejscem golfistów. W mieście Moka znajduje się oficjalna siedziba Prezydenta i Muzeum Architektury Kolonialnej. Centrum Mauritiusa to perełka architektury kolonialnej, plątanina krętych uliczek i zabytkowych willi tworzą wyjątkowy klimat.



Język, waluta i ceny.

Językiem urzędowym na Mauritiusie jest angielski, ale z łatwością porozumiesz się również po francusku. W niektórych miejscach z pewnością usłyszycie maurytyjski kreolski, typową dla mieszkańców tego regionu mieszankę językową. Jednakże wystarczy podstawowa znajomość języka angielskiego, by bez problemu porozumieć się z tutejszą ludnością. Jednostką monetarną na Mauritiusie jest rupia maurytyjska (MUR). Wybierając się na tę rajską wyspę warto zabrać ze sobą euro lub dolary amerykańskie. Zgodnie z obowiązującymi na Mauritiusie przepisami turysta ma możliwość wwiezienia – oraz wywiezienia – dowolnej kwoty pieniędzy. Wymiany walut na lokalną można dokonać w kantorze, należy jednak pamiętać o dwóch kluczowych zasadach. Po pierwsze, trzeba mieć przy sobie ważny paszport. A po drugie, trzeba się liczyć z tym, że miejscowe kantory pobierają prowizję za usługę, więc lepiej wymienić jednorazowo większą kwotę niż płacić prowizję od każdej transakcji. Co ciekawe kurs wymiany walut jest ustalany odgórnie przez rząd, dlatego nie ma znaczenia, w jakim miejscu dokonacie wymiany. Kantory przy luksusowych hotelach wymieniają waluty po tym samym kursie, jak te zlokalizowane gdzieś na obrzeżach.

Na Mauritiusie jest możliwość zakupienia wielu ciekawych pamiątek, takich jak ręcznie robiona biżuteria, aromatyczne herbaty i przyprawy. Lokalnego rękodzieła i innych suwenirów najlepiej szukać na promenadzie Caudan Waterfront w Port Louis lub odwiedzić małe sklepiki w miastach Curepipe i Quatre Bornes. Zasadniczo ceny na są dość niskie, przy czym za te same rzeczy w luksusowych kurortach przyjdzie nam zapłacić więcej niż poza głównym szlakiem turystycznym. Transport publiczny jest bardzo tani, natomiast ceny w barach i restauracjach – tak, jak na całym świecie – są bardzo zróżnicowane i uzależnione od lokalizacji oraz klasy miejsca. Lokalne przysmaki można kupić na ulicznych stoiskach za grosze. Więcej zapłacicie w barach i restauracjach nastawionych na karmienie turystów.

Polecane wycieczki

Bezpieczeństwo i podstawowe informacje.

Mauritius jest zaliczany do najbezpieczniejszych spośród państw afrykańskich. Turyści potwierdzają te informacje, mówiąc że wszędzie czuli się bardzo bezpiecznie. Ludzie na wyspie są niezwykle pogodni i uśmiechnięci. Oczywiście także w tym raju na ziemi zdarzają się drobne kradzieże, więc jak zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek wychodząc poza obręb hotelu. Szczególnie trzeba uważać w stolicy i na zatłoczonych plażach, bo jak wiadomo w tłoku łatwiej o okazję dla złodzieja.

Do wyjazdu na okres do 90 dni nie potrzebujesz wizy, wystarczy ważny paszport. Przy czym paszport musi być ważny przez okres minimum 6 miesięcy od daty wjazdu. Turyści podróżujący samodzielnie, bez biura podróży, muszą mieć zarezerwowany przynajmniej jeden nocleg i wpisać adres w formularzu oddawanym urzędnikom celnym na lotnisku. Najlepszym terminem na zorganizowanie wypadu na Mauritius jest okres od maja do grudnia, ponieważ od stycznia do marca wyspę mogą nawiedzać cyklony. Pogoda na wyspie jest wprost wymarzona na idealny urlop, jest ciepło, ale nie upalnie. Na południu wyspy wilgotność powietrza jest trochę większa i dość często pada deszcz, ale opady są zazwyczaj bardzo krótkie i nieuciążliwe.

Data Publikacji: 23.07.2018

Podobne artykuły

krajobraz kierunku
Jak zaplanować urlop w 2025 roku, żeby więcej jeździć po świecie?Przełom roku to najlepszy moment na zaplanowanie urlopów i wyjazdów. Zwłaszcza że kalendarz 2025 szykuje prawdziwą gratkę – święta wypadają w takie dni tygodnia, że łatwo zamienić je w dłuższe urlopy. Co więcej, planując z wyprzedzeniem, można skorzystać z atrakcyjnych ofert na nowy sezon – zarówno na wakacyjne wyjazdy all-inclusive, jak i krótsze city breaki. Lepiej się jednak spiesz, bo wiedza dotycząca dni wolnych od pracy jest ogólnodostępna i przy zbyt długiej zwłoce inni po prostu Cię uprzedzą. Szkoda byłoby spędzać wszystkie długie weekendy 2025 roku na kanapie, zamiast odkrywające nowe zakątki świata, prawda?
krajobraz kierunku
Gdzie pojechać na ferie zimowe? Może wycieczka za granicę?Ferie zimowe to pomysł, którego wartość trudno przecenić. Dzisiaj trudno wręcz wyobrazić sobie, jak to było przed 1932 rokiem, gdy uczniowie mieli jedynie krótkie przerwy związane z obchodami Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Na szczęście dzisiaj, kiedy w Polsce zaczyna się najchłodniejszy okres roku i pojawia się zwątpienie w to, że kiedyś znów będzie ciepło, a chłód daje się we znaki do tego stopnia, że wspomnienie wakacji zaciera się niczym dawno śniony sen — nadchodzą one: ferie. Przerwa od szkolnych obowiązków pozwala zaszyć się w cieple czterech ścian, bez konieczności wyściubiania nosa za drzwi, ale jest to też okazją, by postawić na aktywny wypoczynek. Jedni wolą cieszyć się zimową aurą w najbliższej okolicy lub podróżując po Polsce, drudzy wykorzystują zimową przerwę jako okazję do ucieczki w ciepłe kraje. Niezależnie od tego, do której grupy należysz, mamy dla Ciebie całe mnóstwo propozycji, jak złapać w tym czasie oddech i porządnie wypocząć.
krajobraz kierunku
Zezwolenie ESTA. Jak złożyć wniosek w ramach Programu Ruchu Bezwizowego?Podróże do Stanów Zjednoczonych cieszą się wśród Polaków dużą popularnością zarówno ze względu na turystyczną różnorodność tego kraju, jak i dużą Polonię, wciąż utrzymującą związki z rodziną (o Polonii w USA znajdziesz na naszym blogu specjalny artykuł). Przez lata wyjazd do USA wymagał dopełnienia wielu formalności i uzyskania wizy. Obecnie procedury zostały znacznie uproszczone. Warto wiedzieć, z czego wynikają te zmiany i kto może z nich skorzystać.
krajobraz kierunku
Egzotyczne wakacje zimą. TOP 10 miejsc, w które warto poleciećWakacje zagraniczne to zawsze niesamowite przeżycie. Wejście na pokład samolotu w jednym miejscu i wyjście w drugim ma w sobie coś z teleportacji lub snu – świat zmienia się gdzieś poza obserwacją podróżnika, jakby przechodził transformację w wielkim, pełnym chmur kotle bulgoczącym wokół samolotu. Prawdziwy wymiar tej niesamowitości przeżyć można dopiero, decydując się na egzotyczne wakacje zimą. W punkcie startu – Polsce – jest wtedy najczęściej zimno i ponuro. Do samolotu wchodzi się okutanym w grubą kurtkę, z szalikiem ciasno owiniętym wokół szyi i głęboko nasuniętą czapką. Kiedy zaś się z niego wychodzi, uderza człowieka rozgrzane, wilgotne powietrze. Ciepło lepi się do skóry niczym łaszący zwierzak, sprawdzający nową istotę na swoim terytorium. Tak, dopiero podczas zimowych wakacji w egzotyczne kierunki można naprawdę poczuć, jak wiele oblicz utrzymuje świat w każdej sekundzie swojego istnienia.