4.9/6 (81 opinii)
Kategoria lokalna 3.5
4.0/6
Wycieczki fakultatywne rewelacja, Czarnogóra jest przepiękna . Jedyny minus to wyżywienie w hotelu Sars MASAKRA .Śniadanie codziennie to samo aż do znudzenia , zupy zimne bez żadnego smaku , drugie dania trochę lepsze ale bez szału . Nie polecam.
3.0/6
Byłyśmy na wczasach, nie na objazdówce - zaznaczam - gdyż wrażenia osób, które spędziły w hotelu 1,2 noce, są na pewno inne niż tych, które były tam tydzień. Wybierając hotel i miejscowość, kierowałyśmy się bardzo dobrymi opiniami, z którymi jednak w większości nie możemy się zgodzić. Hotel znajduje się przy głównej ulicy w kierunku plaży, ruchliwej i hałaśliwej. Czasem jeszcze obsługa włącza fontannę, która dodatkowo potęguje hałas (wrażenie spływającej wody w rynnie). W hotelu znajduje się przyjemny basen, ale pływanie jest nieco krępujące, bo tuż obok jest stołówka, a także stolik obsługi, przy którym ciągle siedzą kelnerzy. Na stołówce co wieczór popłoch - ciągle sprawdzają numery pokoju, ponieważ nocują tu grupy z objazdów i robi się bałagan, a rano kolejka do jedzenia, którego nie donoszą. Najgorsze, że - podobnie jak osoby z innych hoteli - zaliczyłyśmy zatrucie/jelitówkę. W pokoju 214 w łazience grzyb, okrutny smród z kanalizacji, zepsute drzwi balkonowe. Przez cały pobyt ani razu nie zmyto podłogi, pod koniec pobytu pojawiły się mrówki! Plaża to duże rozczarowanie - niesamowity tłok, brud, a woda wcale nie taka ciepła, do tego trzeba raczej mieć buty do pływania, bo zejście nie jest łagodne, szybko robi się głęboko. Trafiłyśmy na nieznośny upał i trudno było wysiedzieć na tych kamieniach/ żwirku. Na plus: widoki, panie z recepcji oraz piloci i przewodnicy Rainbow. Generalnie jednak warto dobrze rozważyć, czy chce się spędzić tydzień w takich warunkach.
3.0/6
Nie polecam hotelu Sars Dobra Voda- jego usytuowanie jest beznadziejne - w opisie pisze przy promenadzie - hahaha stoi przy tak ruchliwej drodze że siedząc na balkonie człowiek własnych myśli nie słyszy , auta , autobusy i beczkowozy jeżdżą od rana do nocy a spalinami tak śmierdzi że porażka. ( a dodatkowo klimatyczne się płaci 1,5 euro za dzień)Kolejny minus to jedzenie - śniadanie codziennie to samo- to jeszcze by szło przeżyć ale z nami była zakwaterowana kolonia także jak przyszliśmy po niej to już nic nie było do jedzenia - po prostu ochłapy..., obiadokolacja w formie bufetu hahaha w pierwszym dniu podali nam 2 kotleciki z piersi z kurczaka w sezamie -zimne + surówka z kapusty ( codziennie) a i zupa nalewana przez kelnera -rosół raz z makaronem , raz zabielony po prostu codziennie ta sama. Po interwencji rezydentki obiadokolację wybieraliśmy codziennie z karty po śniadaniu ( ok. 15 dań - z czego przewaga z kurczaka). Jedyny plus to nowe i ładne pokoje. Choć na dzień dobry nie działała suszarka do włosów, czajnik elektryczny i drzwi balkonowych nie dało się zasunąć z powodu uszczelki. Z owoców - tylko banany, kawa zimna, popłuczyny . Ręczniki wymienione raz w ciągu całego pobytu ( 7 dni).Śniadania miały być od 7 rano , jadąc na wycieczkę schodziłyśmy o 7.30 i bufet pusty...obsługa siedziała sobie piła kawę i śpiewała....To był najgorszy hotel w którym byłam !!!!
3.0/6
Kameralny hotel z nowymi lecz brudnymi pokojami. Wykładziny nigdy nie były odkurzane i aż się lepią z brudu. Bardzo miła obsługa na recepcji. W restauracji hotelowej obsługa jest bardzo leniwa, ciągle jest brudno. Obrusy i nakładki nie są zmieniane. Goście hotelowi często chorują na zatrucia pokarmowe. Na plus duży darmowy parking.