Opinie klientów o Dzikie i Zmysłowe

5.0 /6
72 
opinie
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.1
Program wycieczki
5.3
Transport
4.8
Wyżywienie
4.4
Zakwaterowanie
4.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Agnieszka, Starowa Góra 25.02.2024
Termin pobytu: luty 2024

Dzikie, zmysłowe … i niepowtarzalne!

Super program objazdu, bardzo przemyślany pomimo olbrzymich odległości. Przeurocza p. Małgosia, nasza pilotka, doskonale przekazywała swoją ogromną wiedzę i ogarniała wszystkich z wycieczki. Jak dla mnie 1000% satysfakcji! Polecam!

6.0/6

Anna Malgorzata, Warszawa 17.11.2023

Ania

Najlepsza przewodniczka i opiekunka grupy. ( dot. terminu2-16 listopada)Posiada dużą wiedzę o Indiach, opowiadała ciekawe legendy,zawsze uśmiechnięta i niespotykanie spokojna ( trafiły się w grupie pewne upierdliwe osoby ,mające pretensje do wszystkich I wszystkiego). przy kolejnej wyprawie będę prosić, aby jeśli to możliwe, właśnie Ania była przewodnikiem.

6.0/6

Katarzyna, Warszawa 21.11.2023
Termin pobytu: listopad 2023

Dzikie i zmysłowe, niesamowite i kolorowe

Wybór Indii nie był oczywisty. Ta decyzja kiełkowała w moim sercu od dawna. I okazała się strzałem w dziesiątkę. Indie to niezwykły kraj, pełen skrajności, kontrastów zaskoczeń. Bogactwo, przepych i luksus mieszają się z biedą i podupadłymi budynkami. Aby cieszyć się tym wyjazdem i w pełni przeżyć Indie, trzeba na lotnisku w Delhi zostawić wszystkie swoje dotychczasowe opinie, przekonania i uprzedzenia. Wkroczyć jako tabula rasa, czysta, niezapisana karta. I chłonąć, codziennie po trochę wszystko to, czym ten kraj nas obdaruje, co spotykamy za każdym rogiem. Bo każdy dzień to inna historia, każda ścieżka to kolejna przygoda. Wszystkie odwiedzone przez nas miejsca są warte uwagi, od Delhi, które przywitało nas gryzącym w oczy smogiem, ale jakże urokliwym, po Galtę-będącą rajem dla miłośników małp, po Agrę - tak, Maj Mahal naprawdę robi wrażenie, Khajuaraho, Gwalior, Orchhę ze znakomitymi fortami, fortecami, pałacami, wspaniałe parki Rathambore i Panna z długo wyczekiwanymi tygrysami, po Varanasi - miejsce, które wzbudziło we mnie najwięcej emocji. To miasto nie da się jednoznacznie określić. Wzrusza, zaskakuje, szokuje. Mozaika emocji, tych najbardziej skrajnych. Wieczorna ceremonia Aarti i poranny rejs po Gangesie - przeżycie nie do opisania. Mieliśmy szansę podglądać jedne z najintymniejszych zwyczajów i obyczajów mieszkańców. Poczułam się jak widz w teatrze, siedziałam i przeżywałam z "aktorami" każdą kolejną scenę, chłonęłam cały scenariusz, który w tym przypadku kreśli samo życie. Ludzie... Tutaj chcę się zatrzymać, bo uważam, że są jednymi z najbardziej ciepłych i życzliwych, jakie spotkałam podczas swoich podróży po całym świecie. Uśmiechnięci, chcieli robić z nami zdjęcia, komplementowali. Tego nam niestety brakuje i dlatego tak bardzo to doceniam. Program jest przemyślany, jednak wycieczka na samym programie się nie kończy. Dzięki naszej wspaniałej Przewodniczce Ani, mieliśmy okazję zasmakować dodatkowych atrakcji, niesamowitych przeżyć - wieczorne przejazdy jeepami czy rikszami po mieście. Dzięki Ani mogliśmy nie tylko zobaczyć, ale też posłuchać fascynujących opowieści o życiu codziennym, historii, zwyczajach, obyczajach tego kraju. Ogromna wiedza i pasja, zaserwowana nam w taki sposób, że nawet nie chciało się spać w autokarze podczas długich przejazdów. Indie to kolor, niesamowita feria barw, raj dla fotografów. I chociaż jest głośno, bo dotyka nas wszechobecny dźwięk klaksonów, jeżdżących riksz, tuk tuków, skuterów, to w Indiach ten hałas wyjątkowo nie przeszkadza. Nadmiar bodźców raczej hipnotyzuje. To kraj, który ma " to coś" w sobie, chce się tam wrócić. I jeśli planujecie podróż do Indii, to tylko z Rainbow, kolejny raz nie zawiedliśmy się, kolejna świetna wyprawa. Bez zbędnego upiększania i lukrowania. Uwagi: warto wziąć ze sobą ubranie z długim rękawem - przyda się podczas przejazdu pociągiem do Varanasi, ale też na porannym safari w Parku Panna czy podczas rejsu po Gangesie (wyjeżdżamy wcześnie rano o 5 i jest naprawdę rześko). Warto mieć ze sobą leki na przeziębienie/gorączkę czy problemy żołądkowe (chociaż na miejscu są apteki i bez problemu można kupić wszystko, co potrzebujemy). Każdy organizm jest inny i warto mieć to na uwadze. W autokarze jest serwowana woda 2 razy dziennie, więc jest pod dostatkiem, w pokojach hotelowych woda też jest w standardzie. Warto też wiedzieć, że przed podróżą pociągiem do Varanasi mamy możliwość pozostawienia bagażu w autokarze, który później możemy odebrać w hotelu w Delhi (w którym spędzamy pierwszą i ostatnią noc). To jest o tyle dobrze zorganizowane, że nie musimy wszystkich rzeczy zabierać do Varanasi i martwić się, że przekroczymy limit bagażu podczas lotu powrotnego do Delhi. Warto wziąć coś na komary - przyda się zwłaszcza wieczorami i w okolicy Parku Rathambore. Pościel jest czysta (zarówno w hotelach, jak i w pociągu) i naprawdę nie ma potrzeby zabierać swojej z Polski. Oczywiście, robiąc zakupy, warto, a nawet trzeba się targować. Najlepsze ceny są oczywiście na bazarach, chociaż przy hotelu w Varanasi jest bardzo fajny market (ceny są podane i naprawdę atrakcyjne - nie tylko ubrania, ale też słodycze). Jedzenie jest pyszne, stopień ostrości dostosowany do naszych europejskich podniebień, więc tutaj bez obaw, można jeść śmiało wszystko.

6.0/6

JOANNA, BIELSKO-BIAŁA 30.11.2023
Termin pobytu: październik 2023

Wielobarwne Indie

W Indiach byłam pierwszy raz razem z 14 letnim synem. Od lat, kraj ten był moim marzeniem, ze względu na kolory, smaki, historię i kulturę. Nie rozczarowałam się. Po pierwsze wycieczka zorganizowana świetnie. Troszkę miast i świątyń oraz fortów. Ale też dwa dni z przyrodą. Niestety, nam nie było dane pomimo trzech prób zobaczyć tygrysa. Koty tak mają, za to innych zwierząt było sporo. Z miast największe wrażenie zrobiło New Delhi, które jako stolica było pierwszym oddechem Indii, jego barw, hałasu i smaku. Kolejnym był Jagpur, którego podziwialiśmy jeepami za dnia piękny fort i fascynujące obserwatorium, z największym zegarem słonecznym na świecie, który odmierza czas co do minuty. A w nocy jeepami, w miłym towarzystwie, smakując indyjski rum podziwialiśmy pięknie oświetlone miasto również panoramę nocną. Agra nas zachwyciła jednym z siedmiu współczesnych cudów świata Taj Mahal, naprawdę zasługuje na ten tytuł. Wielkość, biel i piękno tego miejsca zrobiło na nas ogromne wrażenie. Fortu w Agrze i jego pięknych wnętrz. Oraz widoku z tego miejsca na Taj Mahal. Niezapomniane. Mieliśmy też szansę w tym miejscu pokarmić miejscową wiewiórkę. Ta wspaniała przyjemność kosztowała nas na spółkę 100 Rupi (ok.5 zł). Wycieczka do opanowanego przez małpy kompleksu świątyń w Galcie, była świetnym doświadczeniem. Przepiękne miejsce w górach z czarującymi małpeczkami, które również można było pokarmić i po dotykać, też za dodatkową opłatą, tym razem 500 rupi na osobę, ale i tak warto. Safari w Parku Ranthambore oraz wyprawa do Narodowego Parku Panna i kanion, warte zobaczenia. Piękne krajobrazy, zwierzęta i nawet wczesne wstawanie nie przeszkadza. Za najpiękniejszy fort uważam ten znajdujący się w Gwaliorze. Potężny i pięknie ozdobiony fort zwiedzaliśmy w środku, łącznie z pomieszczeniami pod ziemią. Najpiękniejsze świątynie w Khajuraho i Orcha, kompleks hinduistycznych oraz dżinijskich świątyń. Pół nocy w pociągu, to niezapomniana atrakcja. Było całkiem czysto, miło i wesoło. Natomiast Varanasi i rzeka Ganges wieczorem i o świcie to niesamowite przeżycie, wizytówka Indii. Na pewno warto wstać i zobaczyć przepiękny wchód słońca. Dodatkowych emocji dostarczyły nam riksze i tuk toki.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem