Opinie klientów o Egipt, Jordania, Izrael – bliskowschodni tercet

5.2 /6
345 
opinii
Intensywność programu
5.3
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.5
Transport
4.9
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.0/6

Oskar Piotr, Sosnowiec 03.03.2020

Super program, ale....

Jeżeli chodzi o sam program i wiedzę przewodnika Pani Agnieszki ( czasami nerwowa) to było super. Ale i trochę o innych sprawach. Każdy musi się przygotować na dzikie ceny w Jordanii i Izraelu to raz, ponadto w Jordanii trzeba być przygotowanym na opcję lunch za 15$ w wybranej restauracji, albo nic innego ( nie mamy pojęcia skąd te lokalizacje ???) to dwa. My we własnym zakresie wybraliśmy się na piechotę do miasta nieopodal restauracji i w piekarni kupiliśmy 3 duże ciasta, coś jak wielkie okrągłe rogale za 1$. Farafel po wjeździe do Jordanii od lokalnego przewodnika 5$. Cena farafela z mięsem w Nazarecie 10$. Poza tym ostatni pobyt w hotelu w Egipcie to tragedia!!!. Pani Agnieszka opuściła nas po odprawie Izrael-Egipt, został z nami egipski pilot. Kolacja po powrocie to koszmar... Resztki po innych, zimne posiłki, chaos w recepcji przy zakwaterowaniu.... I brak kogokolwiek komu można by to zgłosić..... ( zdjęcia z posiłku w galerii). Byliśmy z przyjaciółmi i wypoczynek w Egipcie ok. Wycieczki fakultatywne: 1. WadiRum polecamy warto, ale ważne żeby mieć kurtki z kapturem, bo na jeepie wieje jak diabli. Poza tym maszyna, która nas wiozła - nie do opisania 2. Mała Petra - zależy czy ktoś lubi wchodzić na górę, żeby zobaczyć nieziemski widok, ogólnie można odpuścić. 3 Jerozolima nocą warto popatrzeć na żydów w ich dzielnicach, ale za szybą autokaru, bo przejeżdża się przez dzielnice i trochę przechodzi, złota menora i menora przed Knesetem warto zobaczyć. Daliśmy niemałą kwotę na napiwki ( opłata obligatoryjna), a okazało się że przez całą wycieczkę trzeba samemu nosić walizki do autokaru jak również je załadować i wyładować z luku bagażowego.( nieźle trzeba się namachać !!!) W Egipcie autokar brudny, śmierdzący niefajny, Izrael i Jordania okej, miały nawet darmowe wifi, w Izraelu było też USB. Hotel w Egipcie w sumie poza jedzeniem okej, ale pokoje z 6 na początku dużo lepsze od tych z 2. Hotel w Jordanii okej, ale trzeba mieć przejściówki do gniazdek, bez tego nie ma co myśleć o prądzie. W Izraelu pierwszy hotel żydowski ubogi, chociaż jedzenie ok. W Jerozolimie przekwaterowano nas do niby lepszych hoteli.... Jedzenie raczej nieciekawe. Warto przemyśleć ten wyjazd bo oprócz kosztów samej wycieczki i dolarów które trzeba zapłacić rezydentowi to niestety trzeba mieć jeszcze co najmniej 100$ na samo dodatkowe jedzenie na jedną osobę. W związku z tym iż jedzenie w hotelach marne warto kupić posiłek.

4.0/6

Beata, Darlowo 26.06.2019

Ocena ogólna

Program zrealizowany

4.0/6

Semi 06.05.2019

Uroki Bliskiego Wschodu

Podejmując decyzję o wyborze wycieczki czytałam opinie na jej temat i chciałabym również podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Na początku chciałabym zaznaczyć, że jeżeli ktoś szykuje się na 1 tygodniową wycieczkę po Jordanii i Izraelu i nie zamierza spędzać urlopu w Egipcie to można powiedzieć, że jest to nie najlepszy wybór, gdyż marnuje półtora dnia, spędzając je na granicy. Jest to jakieś doświadczenie, które przebiega dość mozolnie, ale nie ma tragedii, tyle że z całej grupy mogą kogoś zatrzymać i wtedy czas się wydłuża. Nie poleciłabym jej osobom starszym, ze względu na zmianę autokarów na granicy, a co za tym idzie dźwiganie i przekładanie bagażu. Na pewno jest to dość uciążliwe. Zaznaczam to tylko dlatego, iż wiem że jest możliwość wyboru innej wycieczki na którą w naszym przypadku nie było już miejsca. Nadmienię tutaj że na granicy Izraelsko Jordańskiej, przewodnik polecił kawę po arabsku z kardamonem za 1 dolara. Polecam warta spróbowania. Naszą pierwszą noc spędziliśmy nie w hotelu Coral (który jest tak krytykowany) ale w hotelu Trivoli. Na transfer hotel jest ok, ale jeżeli ktoś chce spędzić w nim urlop to definitywnie odradzam. Pokoje są w nim już wysłużone, szczególnie łazienki, hotel jest oddalony od morza, prawdopodobnie busik dowozi 2 razy dziennie. W naszej dalszej podróży hotele w Jordanii i Izraelu były dobre jak na objazdówki, na jedzenie chyba też nikt nie narzekał. Wycieczkę fakultatywną po pustyni Wadi Rum koniecznie trzeba zaliczyć. Polecam, gdyż jest to jeden z dwóch najważniejszych, jak dla mnie punktów w Jordanii. Cała grupa uczestniczyła i była zadowolona. W następnym dniu odwiedziliśmy Petrę, drugi z najistotniejszych dla mnie punktów w Jordanii. Również niesamowite miejsce. Jedynym mankamentem jaki muszę tutaj zaznaczyć był nasz jordański przewodnik, który bardzo słabo zna język polski i przy całej sympatii dla jego osoby, psuje wycieczkę. Nic nie można było z jego opowieści zrozumieć (jeżeli chodzi o opisywanie historii i faktów z nią związanych). Jedyne co mu świetnie wychodziło to stwierdzenie “tu nie wolno nie palić”!! Przykro mi, gdyż jest to moja kolejna wycieczka z tym biurem podróży i w tym przypadku biuro powinno bardziej przyłożyć się do znalezienia przewodnika, ponieważ my uczestnicy wycieczki płacimy dodatkowo dość sporo pieniędzy (bez Fakultatywnych wycieczek jest to 330 dolarów od osoby, w sumie 6 dni zwiedzania w tym 3 dni Jordania) za to, aby otrzymać rzetelne informacje o zwiedzanych przez nas miejscach. Pilot wycieczki Pan Grzegorz po naszych prośbach tłumaczył nam na język polski co ma przewodnik na myśli, gdyż nikt nie mógł go zrozumieć. Oczywiście w bardzo prostych sprawach można było się z nim porozumieć, ale nie o to przecież chodziło. Wybierając wycieczkę zorganizowaną spodziewam się, iż biuro mając już doświadczenie, zatrudnia przewodników doświadczonych i kompetentnych. Ze swojego doświadczenia wiem, że tak jest, ale w tym przypadku było to nieporozumienie. Przy zwiedzaniu Petry razem z mężem po usłyszeniu jak słabo opowiada przewodnik postanowiliśmy odłączyć się od grupy i pójść przodem, aby wykorzystać pozostały nam czas maksymalnie. Mieliśmy czas na to, aby wdrapać się na wzniesienie i podziwiać wszystko z góry. Beduini oferują wejście na górę i widok na najbardziej znany obiekt “Al Khazna” za dodatkową opłatę 10 dolarów od osoby. Wejście i zejście dla sprawnych fizycznie trwa do 30 minut. Innym ciekawym miejscem już bardziej łagodnym jest wejście po schodach, lecz samo wejście to około 35 minut z widokiem na całą dolinę. Czas który jest przeznaczony na Petrę to w sumie 5 godzin. Choć w ciągu tego czasu przeszliśmy około 18 kilometrów, podziwiając i robiąc fotki to nie udało nam się dojść do Monasteru. Czas płynie tam nieubłaganie szybko. Kilka osób z grupy wybrało się tam i były lekko spóźnione (szły wcześnie z całą grupą). Dodam że inna grupa, która zwiedzała tylko Jordanię miała za pilota Pana Krzysztofa. Grupa była nim zachwycona, dużo opowiadał o wszystkich miejscach które odwiedzali, podobno prawdziwy pasjonat. Sądze że gdyby był pilotem naszej grupy nie odłączylibyśmy się od grupy i zostalibyśmy wysłuchać co ma do powiedzenia. Zwiedzając Petrę należy pamiętać o wygodnym obuwiu, okularach i butelce wody. W Ammanie góra Nebo, Cytadela są ok. Jeresh ciekawy, możliwość zrobienia dużej ilości ładnych zdjęć. Izrael również ciekawy i na pewno warty zobaczenia. Choć muszę przyznać, że moje wyobrażenie o miejscach świętych było zupełnie inne. Po całodziennym zwiedzaniu Jerozolimy można udać się na wycieczkę fakultatywną “Jerozolima nocą”. Nie do końca byłam zadowolona. Oglądaliśmy stare mury Jerozolimy, dzielnicę rozrywkową z barami, dyskotekami, centrum handlowym oraz dzielnicę ortodoksyjnych żydów, przez którą przejeżdża się autokarem. Przewodnik w Izraelu bardzo konkretny, opowiadający bardzo ciekawie, dużo o historii, religii oraz o kulturze i zwyczajach Izraelczyków. Masada przepiękne widoki i ciekawe miejsce. Morze martwe, niesamowite uczucie balansowania ciała. Naprawdę polecam, każdy powinien tego spróbować. Jedynie co trzeba zabrać to buty do wody, które ochronią przed otarciami twardą solą. Nie wolno nurkować i pić wody, gdyż jest to niebezpieczne dla zdrowia. Osobom mającym problemy skórne oprócz kupowania kosmetyków, które są w bardzo różnych cenach polecam zabrać małą butelkę po wodzie i zabrać do niej odrobinę soli morskiej. Sól ta jest tłusta i powoduje że nasza skóra jest bardzo delikatna. Myślę że o tym przekona się każdy, kto zazna kąpieli w morzu. Ceny kosmetyków są naprawdę bardzo różne np. krem do rąk lub stóp 7 dolarów, maski lub kremy do twarzy to cena od 50 dolarów w górę, czasami za 2 sztuki. Na co chciałabym zwrócić uwagę to pilnowanie swoich rzeczy i nie pozostawianie ich w autokarze np. na noc. My pozostawiliśmy coś i niestety na drugi dzień tego nie było na naszym miejscu. Inna osoba z grupy poinformowała nas, że w hotelu w Betlejem były ślady świadczące o grzebaniu w rzeczach i braku drogiego kosmetyku. Nas na szczęście nic takiego nie spotkało, gdyż zazwyczaj zamykamy torbę na kłódeczkę. Co jest również rzeczą istotną to nie robienie zakupów kartą płatniczą w sklepie do którego nas zabrano w Jordanii. Jedna z uczestniczek wycieczki kupując kosmetyki za 25 dolarów otrzymała sms z Banku o kwocie rachunku w wysokości 250 dolarów. Wszystko skończyło się dobrze, gdyż płatność została wycofana, ale należy być czujnym przy płaceniu i zastanowić się, czy płacić kartą. Jeżeli chodzi o termin wyjazdu, to miesiąc kwiecień jest jak najbardziej odpowiednim miesiącem na wyjazd w ten region. Dni są już dłuższe i pogoda w sam raz na zwiedzanie. Należy przygotować się na to, iż temperatury są bardzo różne od 30+ do 12 C. W zależności od tego w którym regionie będziemy przebywać. Na koniec wspomnę tylko o obiadach fakultatywnych, ceny to 15 dolarów za osobę i nic taniej raczej się nie dostanie, gdyż oba te kraje są dość drogie. Sprawdziliśmy i jest to cena standardowa. Obiady były dobre, nie mam uwag. Wycieczkę mogę polecić, miejsca bardzo ciekawe i interesujące.

3.5/6

Beata 12.07.2019

Bliskowschodni tercet-dla mnie kiepsko!!!

Jeżeli ktoś lubi dźwigać codziennie walizę z pokoju do autokaru i na odwrót to może wybrać się na takie wakacje. Po przylocie i trzech godzinach snu maraton na granicach. Na początku bliskowschodniej przygody pilot zbierał po 345 dolarów (w tych pieniądzach miały być również gratyfikacje dla tzw. bagażowych w hotelach). Ale teoria nijak miał się do rzeczywistości. Bagażowym był każdy uczestnk wycieczki. Co do przewodników miejscowych w Jordanii można mieć dużo zastrzeżeń. W Izraelu myślę, że wszyscy byli usadysfakcjonowani. Co prawda , tempo narzucone przez przewodnika było ostre ale pojechaliśmy po to aby jak najwięcej zobaczyć. Dziś już wiem, że napewno tam jeszcze wrócę ale może już innym biurem.
178798087
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem