Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka. Zachęcamy wszystkich ,którzy jeszcze się wachają.Piękne góry ,krajobrazy ,kultura ,ludzle i wszystko. Fantastyczny wieczór gruziński.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dla spragnionych świata kolejna wyprawa zapewniająca niezapomniane wrażenia i pozostawiające trwały ślad w pamięci.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo udana. Gruzja i Armenia pięknie położone. Dużo zwiedzania świątyń, wolałabym więcej przyrody. Kaukaz przepiękny, widoki zapierające oddech. Gruziński pilot bardzo sympatyczny i pomocny. Grupa bardzo zgrana i sympatyczna. Wycieczka godna polecenia.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bezkres Kaukazu, jego zróżnicowane piękno w postaci malowniczych wzgórz, mrocznych dolin, formacji skalnych, falujących stepów, ośnieżonych szczytów jest w tej wycieczce urzekający. Oraz fakt, iż w górach owych historia krzyżuje się z różnymi cywilizacjami, mitologią oraz legendami. Natomiast sama Gruzja nami nie sponiewierała. Być może wymagania były zbyt duże, ale też gruzińska gościnność, bezinteresowność oraz szczerość okazały się li tylko marketingowym sloganem. Mam wrażenie, że dzięki tej właśnie legendzie kraj przyciąga niezliczoną rzeszę turystów, którzy na żywo mogą poczuć to samo, co my - może to być, skąd inąd urzekający, widok krów i koni chodzących po małych miasteczkach i wsiach, zachwyt nad niezliczoną ilością klasztorów i misternie rzeźbionymi chaczkari, bezcenny kontakt z przyjaznymi czworonogami , smak podobno najlepszego (bo najstarszego) wina na świecie czy też zjedzenie, tudzież wyssanie, rekordowej ilości chinkali. Pozamiatane nie było. A co było? Wszechobecne stragany budowane z kartonów, kawałków blach, plandek i folii przy jakichkolwiek turystycznych trasach, tandetne pamiątki i pseudo-rzemieślnicze wyroby w myśl hasła "co mam, to sprzedam". Jest w tym gruzińskim przekazie i realnym obrazie pewna niespójność, która uwiera i rozczarowuje. O dziwo Armenia w tej nierównej walce o turystę zdaje się bronić naturalnością, autentycznością i serdecznością. Pod względem organizacyjnym zarówno Rainbow jaki i jego reprezentant ( a nasz pilot) - Marcin stanęli na wysokości zadania. Było ciekawie, chwilami zabawnie, a na pewno pouczająco. Jedyne do czego mam zastrzeżenia, to standard niektórych hoteli. Nocowaliśmy zawsze w turystycznych miejscach, które dysponują odpowiednim zapleczem hotelowym, więc kwestia wyboru hotelu, w którym będzie klimatyzacja (przy 35-stopniowym upale) lub po prostu ciepła woda jest dosyć istotna.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Co najmniej połowa sukcesu przy wycieczkach objazdowych to mieć dobrego pilota. My mieliśmy doskonałego. Kornelia przekazywała nam tak duże ilości informacji w tak fantastyczny sposób, że nie można tego przecenić. Dodatkowo jej wysoka kultura osobista, posługiwanie się językiem polskim w sposób po prostu ładny dopełniają bardzo wysokiej oceny jej pracy. Również współpracownicy Gruzińscy - Dima i kierowca Gocia (nie wiem jak się pisze to imię) bardzo sympatyczni i mili. Autobus codziennie nawet kilkukrotnie sprzątany. Mimo, że nie należało do najnowszych był sprawny w 100% z działającą klimatyzacją. Mała porada dla osób wybierających się: jeżeli chce ktoś wykąpać się w Morzu Czarnym - trzeba wziąć buty do wody. Plaża w Batumi jest po prostu kamienista. Przydadzą sie jedne buty o dobrej podeszwie (rodzaju butów do spacerowania , moga być to również sandały alo z dobrą podeszwą) Wszystkie hotele były porządne o całkiem niezłym statusie. Jedynie hotel w Erewaniu sprawiał wrażenie nie dokładnie sprzątanego. Dla smakoszy: nastawcie się na smakowanie potraw, które normalnie w Polsce nie występuję. Szczerze zachęcam do wykupienia fakultatywnego wieczoru Gruzińskiego. Natomiast można ewentualnie zastanowić się nad rejsem stateczkiem w Armenii po tzw Morzu Armeńskim (jezioro Sewan). Rejs około pół godziny - owszem widoki są niezłe, ale cena nieadekwatna do tego, co się dostaje. Dobrze, że program jest rozbity na dwa tygodnie pozwoliło to na zwiedzanie bez konieczności zrywania się o bardzo wczesnych porach bądź docieranie w późnych godzinach. Najwcześniej wyjazdy były o godzinie 8:00 a przyjazdy około 19:00. Nie liczę jednego przyjazdu około 22:00 gdyz było to spowodowane zablokowaniem drogi przez zepsute auto na drogach górskich. Przydałoby się byc może nieco zagęścić program objazdowy aby na koniec dać wszystkim pełne dwa dni odpoczynku w Batumi. Choćby z tego powodu, że podczas tych kilkunastu dni ponawiązywały się znajomiści, które można było kontynuować. A poza tym we samym Batumi jest sporo rzeczy do obejrzenia samodzielnie.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Cudowna wycieczka, wspaniała piltka Pani Dominika. Szkoda, że nie bylismy w Swanetii
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka spelnila moje oczekiwania, pan Leszek byl bardzo dobrym przewodnikiem, trafilam tez na wspaniala grupe, zawsze wszyscy gotowi na czas, bezproblemowi i interesujacy.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka godna polecenia
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawa wycieczka. Program nie jest przeładowany, jest też czas na odpoczynek. Widoki rekompensują wszystko.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam gorąco wycieczkę. Szczególnie oczarowała Armenia, która nie jest jeszcze tak „schodzona” przez turystów. Ciekawy program, nie przeładowany. Świetne hotele, które gwarantują możliwość skosztowania gruzińskich i armeńskich specjałów. Niesamowite widoki, serdeczność i gościnność Gruzinów i Ormian – w porównaniu z tym co czasami spotyka się w typowych europejskich destynacjach turystycznych, które są bardzo ukierunkowane na zarabianie najniższym kosztem, tam można poczuć się mile widzianym turystom. Świetny przewodnik gruziński, Nodari, który sprawił, że wycieczka była dobrze zorganizowana i przebiegała w zasadzie bez większych problemów. Pod tym względem nie wykazał się pilot, Wojciech Jaszczak, który posiadał jedynie podstawowe informacje o Gruzji i Armenii (jego kierunek to Turcja). Znajomość rosyjskiego pana Wojtka (podstawowego języka komunikacji) była do tego stopnia kiepska, że nie był w stanie przetłumaczyć czasami tego co mówił przewodnik. Zero empatii wobec grupy. Nawet nie sprawdzał, czy wszyscy są w autokarze, czy wszystkie klucze oddane, bo po co… Nodari to zrobi. Można tak jeszcze długo wymieniać… ale po co, dzięki kontrahentowi gruzińskiemu, firmie Wonderland, wycieczka cała i zdrowa wróciła z powrotem J Polecam wycieczkę, byle z innym pilotem. No chyba, że ww. osoba podciągnie się w wiedzy o Gruzji i Armenii, nauczy się języka i zechce spełniać swoje obowiązki pilota.