Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Indie i Nepal- dwa różne, odmienne a zarazem piękne kraje. Dla podróżników „must have”. Wszystkie perełki Północnych Indii oraz najciekawsze atrakcje w Nepalu zostały zawarte w tym programie. Zarówno Taj Mahal jak lot nad Himalajami i widok na Mount Everest- pozostaje na zawsze. Nie bez powodu są nazywane cudami świata.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sama wycieczka była super ale źle był rozdysponowany czas i przeloty. W hotelu na kompletnym zadupiu mieliśmy czas jednego dnia do godz 13.30 a drugiego od 9 do 14.00. nie było gdzie iść i co robić. Poszliśmy grupa na spacer ale niczego ciekawego żeśmy nie zobaczyli. Indie są tak ciekawe że zmarnowanie takiego czasu uważam za nieporozumienie. Co innego hotele w Nepalu w samym centrum miasteczek. W drodze powrotnej do domu przesunęli lot więc ok 14.00 wyjechaliśmy na lotnisko a przesiadka w Doha trwała 12.00. Powrót był koszmarny
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy z mężem w marcu na tej wycieczce. Wrażenia ciekawe, podróż bardzo pouczającą, pokazująca życie i zwyczaje ludzi. Piękne świątynie i widoki. Do poprawy program wycieczki, podróż z Varanassi z powrotem do New Delphi jest niepotrzebny, można było od razu lecieć do Nepalu. Cała wycieczka to aż 7 lotów, 7 razy czekanie na lotniskach długie godziny, oprawy, formalności. To zajęło dużo czasu. Trzeba nastawić się zwłaszcza na długie przejazdy autokarem, głównie w Nepalu. Hotele nie aż takie kosznarne jak czytałam w opiniach, ale to nie są standardy czystości, które my akceptujemy. Najgorzej było w bungalowach w parku Chintown. Jedzenie specyficzne, nie dla wybrednych. Sporo czasu spędza się też w sklepach, do których prowadzi Pan Leszek przewodnik. Pan Leszek ma dużą wiedzę, ale nie umie jej przekazać, nie zależało mu na spełnieniu oczekiwań grupy. Ogólnie Ok, choć zostaje wrażenie że można było to lepiej zorganizować.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kiedy wybierałam się, chciałam zobaczyć Himalaje i Taj Mahal, tylko i aż tyle, ale teraz, po powrocie jestem zadowolona, że posmakowałam, powąchałam i zobaczyłam więcej Indii i Nepalu. Było bardzo trudno na początku, 33 godziny bez snu (7przed podróżą+11podróż+15 w Katmandu do wieczora). Za wysoki poziom adrenaliny, żeby zasnąć po drodze, albo w dzień, już w Katmandu. Po krótkim odpoczynku w hotelu pierwsze wyjście na ulicę Katmandu i szok kulturowy. Ulice wąskie, ubity piach albo lichy asfalt i jakaś forma wysokich chodników, duży hałas i ruch, wydaje się, że bez zasad. Kurz, upał, pajęczyna kabli. Potem się okaże, że to półszok, bo prawdziwy będzie w Varanasi. Tam dojdą krowy leżące na ulicy, bieda i choroby. Okaże się też, że można się do tego przyzwyczaić i uznać za odmienną kulturę. Przetrwałam to i teraz oglądam filmy o Indiach (np. 77 Słoni) , czytam książkę, której fragmenty cytowała nam Pilotka ( Pastwisko świętych byków). Przywiozłam nowe doświadczenia, magnesy na lodówkę, rumik Old Monk, przyprawy do herbaty i kurczaka i herbatę. Ale przede wszystkim zobaczyłam cud świata Taj Mahal i cud natury Himalaje.