Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd oceniam bardzo wysoko. Stany zachwycają swoja różnorodnością oraz niesamowitą przyrodą ( góry, kaniony, ocean, złote plaże, niesamowite San Francisco). Dobry autokar z przemiłym kierowcą, Tonym, średnie hotele oraz słabe śniadania ( nie była to duża niedogodność, wokół zawsze były kawiarnie i sniadaniownie). Niestety mieliśmy ogromne nieszczęście trafić na przewodnika Piotra. Osoba wyjątkowo arogancka, wypalona zawodowo, niechętna uczestnikom. Prośby kwitowane stwierdzeniem cytuje ,, że to nie Polska, że się płaci i wymaga”. Szokujące. W relacji z przewodnikiem czułam się jak 8 letnia uczestniczka kolonii. Większość przejazdów pokonaliśmy w milczeniu, przewodnik nie odpowiadał na zadane pytania ( a nie jestem dociekliwa osoba, siedząca w pierwszym rzędzie z ręką w górze). W dolinie śmierci uciął sobie drzemkę na tyle długa, że ominęliśmy jeden z punktów widokowych. Komedia. Na zadanie pytania słyszeliśmy w odpowiedzi ,, dziś na to nie odpowiem” ,,nie jesteście gotowi”, ,, ostatniego dnia zrozumiecie filozofię Stanów Zjednoczonych”. Nikt nie oczekiwał dotarcia do prawdy objawionej, ale dla przykładu: pytanie uczestniczki ,, co tutaj uprawiają” w odpowiedzi padło: ,, wszystko” kropka. Długo by opowiadać. Oczekiwałam osoby z pozytywnym nastawieniem, a nie człowieka aroganckiego , który zrealizuje plan minimum. Pomijam wygłaszanie osobistych poglądów typu ,, Donald Trump jest wybitnym strategiem” ,, system edukacji w Polsce jest zły” oraz informowanie ( policzyłam 5 razy) o swoim stypendium w Julliard School, w latach 80tych - zaznaczę że dwumiesięczne). Nie zrealizowaliśmy wycieczki do parku yosemite, a tym samym nie zobaczyliśmy wielkich sekwoi. Niestety po reklamacji jednego z uczestników, biuro odpisało, że przewodnik deklarował, że zrealizował ten punkt. W las vegas był wyraźnie ,,zmęczony”. Oczekuje że ktoś z biura zweryfikuje jego zdolności do świadczenia pracy. Podsumowując Stany bronią się same ale przewodnik bardzo obniża ogólną ocenę.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Trzeba uważać i upominać się o punkty do zobaczenia których nie ma w programie a które są bardzo blisko jak np horseshoe bend itp. Tempo wycieczki jest umiarkowane dla każdego dobre.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przewodniczka nie tylko nie była zainteresowana swoją pracą - to jest oprowadzaniem grupy, opowiadaniem o zwiedzanych miejscach, opieką nad grupą, ale była wręcz obrażona faktem, że klienci pytali na postojach, gdzie jest toaleta, albo jak długo będzie trwała podróż. Przewodniczka była niesympatyczna, niekomunikatywna, a w razie jakichkolwiek problemów - nie służyła żadną pomocą, a wręcz złośliwie odpowiadała i utrudniała załatwienie czegokolwiek. Program prawdopodobnie oceniałabym wyżej, gdybym miała okazję usłyszeć więcej o miejscach, gdzie byłam. Przewodniczka najchętniej "puszczała grupę samopas" i każdy sobie miał radzić, jak umiał, bez jej pomocy.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka programowo fajna,choć można po parku Bryce dodać Zion na drugi dzień rano.Pani pilot może i dobra, ale rutyna robi swoje.Ganiała nas z punktu do punktu na robienie zdjęć jak stado baranów.System TGS porażka.Był wykorzystany dwa razy po 15 min. na początku i na tym koniec .Żona nie słyszy,tylko przez słuchawkę w uchu lub czyta z ust.Mówiłem o tym pilotce i nic. Żona była jak w niemym kinie.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wycieczce można wiele zobaczyć, ale jest ogromny pośpiech, czasami jest czas tylko na zrobienie zdjęcia. Wszystko jest oglądane w pośpiechu ,bo trzeba jechać dalej. Standard noclegów pozostawia wiele do życzenia. Część pokoi na piętrach. Często nie ma wind i trzeba dźwigać bagaż. Co do śniadań to bardzo budżetowo!!! A miejsce ich spożywania w pomieszczeniach zbyt małych w stosunku do nasze j34 osobowej grupy , niekiedy jedzenie na stojąco! Pani pilot Małgorzata była jak nauczyciel, który nie do końca lubi swoją pracę jak i wychowanków. Po przylocie oczekiwanie na parking W SPALINACH ponad godzinę . Na zwracane uwagi niegrzecznie zakomunikowała, że zakomunikowała, że tak jak my po locie ona jest zmęczona po 3 tygodniowej pracy w USA. Na plus dużo opowiadała o historii i obecnym życiu w Stanach . Opowiadała też o tym jakie są piękne miejsca w pobliżu naszej wycieczki , wręcz na wyciągnięcie ręki ale ich nie zobaczymy . Program w teorii bardzo fajny w praktyce NIE ….. np . pęd w Las Vegas , brak czasu aby zrobić zakupy, coś zjeść i przejść aleją gwiazd – trzeba było wybrać 1 z 3 !!!! Pani Małgorzata mówi , że w San Francisko z rana zazwyczaj jest mgła a później się rozpogadza. RANO jedziemy oglądać most ,, którego NIE WIDAĆ !!! Reszta dnia już bardzo słoneczna. Wystarczyło zmienić kolejność ale pani pilot oburzona , że mamy pretensje . Brak elastyczności ze strony pani pilot. Program jest zbyt intensywny na taka ilość dni !!! Miałam przyjemność jeździć na różne wycieczki z Waszym biurem podróży, tym razem pilot bardzo mnie zawiódł. Gdybym miała się wybrać drugi raz na wycieczkę z tą pilotką, chyba bym się jednak nie zdecydowała. Owszem Ameryka jest przepiękna, ale osoba, która Wam ją przedstawia, ma również ogromny wpływ na odbiór miejsca i towarzyszące emocje. Pozostał duży niesmak.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeżeli wybiera się ktoś do USA to niech nie łączy zwiedzania miast z parkami narodowymi . Jest mnsorlteo parków narodowych za Zachodzie i polecam skupić się na tylko na parkach bo zwiedzając miasta brakuje czasu na takie parki jak Zion, Yellowstone, Canyonlands, Capitol Reef dla przykładu. Wycieczka zbyt skumulowana właśnie ze względu na zwiedzanie parków i miast. Bardzo mało wolnego czasu.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Marzenie o pięknej Kalifornii spełniło się, ale pozostał ogromny zawód, głównie z powodu pani pilotki Kingi M. Program wycieczki bogaty. Trzeba przygotować się na długie przejazdy autokarem. Pogoda może być różna. Warto mieć ciepłe ubranie. Część przyrodnicza zdecydowanie ciekawsza niż miasta. Wyjątek na plus to San Francisco, pięknie położone z ciekawą zabudową. Wyjątek na minus to Las Vegas - plastikowe wesołe miasteczko dla dorosłych. Pozostałe miasta jednakowe, nie do odróżnienia. Parki położone są przeważnie na terenie rezerwatów Indian, którzy nie zawsze są zbyt uprzejmi (plemię Nawaho). W Kanionie Antylopy trwała ciągła przepychanką z indiańską przewodniczką o noszenie maseczek. Nie wolno było nawet robić zdjęć bez maseczek, a przy każdej próbie zdjęcia maseczki przewodniczka groziła zawróceniem całej grupy do wyjścia z kanionu. Przelot helikopterem nad Wielkim Kanionem na pewno nie jest wart ceny 219 USD od osoby za 25 minut lotu. Widoki z góry ładne, ale odległe. Lepsze wrażenia i lepsze zdjęcia są z punktów widokowych na trasie przejazdu. Wycieczka ciekawa, ale pozostał niedosyt.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jesteśmy bardzo zawiedzeni - standard noclegów niezgodny z umową, bardzo duża liczebność uczestników, autokar z jednym wejściem i wyjściem. Połowa noclegów w obiektach poniżej trzech gwiazdek, miejsca spożywania śniadań zbyt małe w stosunku do naszej grupy - aż 35 osób. W niektórych obiektach - brak możliwości otwarcia okien i bardzo głośno pracujący wentylator, z czystością nie było najlepiej. W Lompoc - nawet brakowało plastikowych sztućców, jedzenie na stojąco przy ladzie recepcyjnej. Po spóźnionym przylocie oczekiwanie na transport do hotelu - około godziny. Pozostał duży niesmak. Cena zapłacona w połowie grudnia - nie adekwatna do standardu imprezy.