5.1/6 (86 opinii)
6.0/6
Wycieczka spełniła nasze oczekiwania pod każdym względem. Polecamy każdemu, kto lubi kontakt z przyrodą i ciekawymi zjawiskami, których po drugiej stronie ziemi nie brakowało. Codziennie mnóstwo wrażeń, niesamowity klimat Australii i Nowej Zelandii, przyjaźni mieszkańcy, interesująca kultura rdzennej ludności, egzotyka na każdym kroku. Ale największym atutem wycieczki był niewątpliwie nasz super pilot Andrzej Strauss!! Każdy, kto trafi na wycieczkę prowadzoną przez Andrzeja jest szczęściarzem:)). Ogromna wiedza, super kontakt z ludźmi, dyspozycyjność, uśmiech i poczucie humoru oraz życzliwość i pomocna dloń, to tylko kilka cech Andrzeja, które spowodowały, że czuliśmy się wszędzie bezpiecznie, a wycieczka nabrała znamion niesamowitej przygody. To prawdziwy wulkan energii, który wszystkich nas pilnował na każdym kroku i był w kilku miejscach jednocześnie:)). Wspominamy czas spędzony na Antypodach jako jeden z najlepszych wyjazdów w naszym życiu i zachęcamy niezdecydowanych do "zaliczenia" tej atrakcji. Zachętą powinien być także fakt, iż niezmiernie trudno jest nam powiedzieć, co się podobało najbardziej, bo praktycznie wszystko było niezapomniane, nowe, niezwykłe i pozostawiło w nas wspomnienia na zawsze. Australia, to zupełnie inny świat - uśmiechnięci ludzie, rozczulające kangury i misie koala, cudowna przyroda, skrajne klimaty, od pustynnego upału na Uluru, poprzez wilgotne tropiki Rafy Koralowej aż do przyjemnej pogody i spokojnych klimatów południa. Nowa Zelandia, to przecudowna i wszechobecna zieleń, wszędzie krajobrazy jak z filmów, o czym przekonaliśmy się w Hobbitonie, Mordorze czy na plaży Piha. Polecamy! Magda i Waldek
6.0/6
Świetna wycieczka, moim zdaniem naprawdę warto polecieć i zobaczyć inna kulturę i ludzi otwartych i życzliwych, kapitalny pilot.Faktycznie po Dubaju w którym wszystko jest "naj", bo największe, najnowsze, najdroższe, nowoczesna architektura nie robi wrażenia. Jeszcze 40 lat temu pasły się tam kozy a teraz, szkło i metal, w supermarketach są trasy narciarskie, lodowisko czy olbrzymie akwarium z możliwością nurkowania. Niesamowity Burj Khalifa, tańczące fontanny, wyspa w kształcie palmy to wszystko robi wrażenie. Szkoda że nam nie udało się wjechać na Burj Khalifa. Australia czaruje natomiast swoją historią, czasami dość niechlubną w aspekcie Aborygenów oraz przyrodą. Może i Opera i Harbor bridge na pierwszy rzut oka w porównaniu z Dubajem to takie "nic" ale jak posłucha się historii to człowiek zmienia zdanie. Zwiedzanie Sydney co prawda trochę męczące ale warto wytrwać do końca żeby zobaczyć to miasto nocą, jest piękne. Park olimpijski robi spore wrażenie. Niestety w Blue Mountains mieliśmy chmury i nie mogliśmy zobaczyć masywu górskiego 3 sióstr, ale za to wizyta w parku ze zwierzaczkami nam to wynagrodziła. Wrażenie zrobiła też wycieczka do Morisset gdzie mogliśmy spotkać się oko w oko z kangurami szarymi w ich naturalnym środowisku, pogłaskać je.Ayers Rock i park Kata Tjuta, to już całkiem odmiany klimat niż Sydney, serce Australii, czerwona ziemia, gorąco i sucho oraz przepiękne formacje skalne. Biuro zorganizowało nam fajny poczęstunek z przekąskami i winem przy zachodzie słońca w parku.W Cainrs mieliśmy możliwość nurkowania. Wszystko jak zwykle świetnie zorganizowane, pełen profesjonalizm i obsługa nurkowa. niestety rafa obumiera i myślę że to jest ostatnia możliwość obejrzenia jej. Mimo iż rafa w Egipcie jest dużo mniejsza, jednak jest bardziej kolorowa. ale być tam i nie skorzystać to grzech! Samo Cainrs jest cudnym miejscem, klimatycznym, ciepłym, kolorowym, opanowanym przez nietoperze co ma swój urok. Wizyta w lesie deszczowym w Curandzie wynagrodziła nam chmury i zamglone 3 siostry, mogliśmy poznać kulturę aborygeńską, porzucać bumerangiem, zobaczyć pokaz rozpalania ognia czy na deser w zoo wziąć na ręce koalę. :-)Nowa Zelandia to inny klimat niż Australia. Pełne czynnych stożków wulkanicznych i gorących źródeł jak Rotorua. Krajobraz momentami wręcz jest nieziemski. Warto skorzystać z dodatkowych atrakcji jak rafting. Świetna przygoda, zorganizowana naprawdę profesjonalnie i bezpiecznie. Myśmy mieli zabawę po pachy. Byliśmy sceptycznie nastawieni do wieczoru maoryskiego. Raczej do tej pory żaden wieczór lokalny nas nie urzekł, ale ten to jednak co innego, warto zobaczyć chociażby ze względu na ich tatuaże, taniec, i miny bojowe.Dla miłośników Władcy Pierścienia oczywiście Hobbiton, co tu dużo pisać, jest to atrakcja sama w sobie, a jeszcze smaczku dodaje pyszne śniadanie w karczmie pod zielonym smokiem oraz smaczki i anegdoty na temat powstawania tego miejsca które opowiadał nam pilot.Na koniec czarna plaża Piha oraz kolonia głuptaków. Jedynie brakuje jednego no może dwóch dnia na odpoczynek i lenistwo na plaży, ale może to i dobrze bo mając lekki niedosyt mimo ogromu wrażeń, kiedyś jeszcze tam wrócimy.:-)Oczywiście muszę jeszcze dodać że trafiliśmy na super grupę, która bardzo szybko się zintegrowała i z ogromną ciekawością, uśmiechem na ustach zwiedzała wszystko. Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję za wspaniałe chwile i wspomnienia (30 październik do 17 listopad).
6.0/6
Super wycieczka. Grupa sympatycznych ludzi prowadzona przez niesamowitego pilota Andrzeja Straussa. Urzekła nas Australia ale Nowa Zelandia powaliła na kolana. Piękna, zielona i pełna niespodziewanych zjawisk. Polecamy wycieczkę każdemu kto lubi naturę, szczególnie tak niezwykłą.
6.0/6
2-20.11.2015 H.G. z Plocka - cudowne chwile podczas bardzo. udanego wyjazdu z p.Andrzejen najlepszym z najlepszych pilotow, który w sposób bardzo profesjonalny przeprowadzil grupe dbając o bezpieczeństwo i max.przekazanie .wiadomości oraz wykorzystanie czasu na zwiedzanie przepięknych zakatkow Swiata.Liczymy na dalsza wspolprace z Waszym Biurem oraz z p. Andrzejem.