Opinie klientów o Polinezja Atlantyku

5.3 /6
256 
opinii
Intensywność programu
3.9
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.3
Transport
4.9
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Adam, Wrocław 15.01.2018

Wycieczka na Czarny Ląd wraz z wypoczynkiem na wyspach

Wybór tej wycieczki to powiązanie wypoczynku i poznawania kultury i życia mieszkańców Czarnego Lądu. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że tę wycieczkę warto wybrać wspólnie z inną w Afryce Zachodnie np. "Przez Wydmy Dakaru" czy "Spacer z lwami" ponieważ pozwala ona odpocząć i jednocześnie odkryć ciekawe miejsca Afryki. Wycieczka składa się z dwóch części: pierwsza to 3 dni w Senegalu Południowym i druga to Gwinea Bissau i Wyspy Bijagos. Pierwszą część rozpoczynamy od krótkiego zwiedzania stolicy Gambii (w tym czasie biuro szybko wyrabia niezbędną wizę do Gwinei Bissau) i w południe rozpoczynamy podróż do Senegalu - w rejon prownicji Casamance. Po zakwaterowaniu w domkach prowadzonych przez rodzinę afrykańsko-francuską jest możliwość kąpieli w Oceanie Atlantyckim czy spacer wzdłuż plaży podczas którego można podziwiać zachód słońca. Kolejne dni to połączenie wypoczynku ze zwiedzaniem tj. miasteczko Cap Skirring wraz targiem przyulicznym, przejazd autami wzdłuż plaży, spacer przez wioskę Diolów i rejs pirogą po rzece na wyspę Ehidje. To czas przyglądania się mieszkańcom zielonej części Senegalu ponieważ tutaj uprawiana jest żyzna ziemia, rosną drzewa kapokowe. W przerwach między wycieczkami (ok. 2-3 godzin) jest czas na wypoczynek na plaży. Ostatni dzień w prowincji Casamance to czas na relaks i odpoczynek albo wybór wycieczki fakultatywnej. Polecam, za niewielką cenę wyruszyć na wycieczkę rowerem po okolicznych wioskach. To szansa naprawdę z bliska zobaczyć chatki, życie mieszkańców, a do tego spróbować z nimi porozmawiać i poczuć się jak prawdziwy globtroter poszukując ciekawych wiosek, czy odwiedzenia szkoły, czy odkrycia opuszczonych domów, które pochłania przyroda. Po tych 3 dniach jest kolej na drugą część wycieczki - biedne państwo Gwinea Bissau. Już samo przekroczenie granicy, oczekiwanie na stempel i kontrolę paszportową daje przedsmak co dalej jadąc na południe zobaczymy. Wbrew oczekiwaniom, droga do stolicy jest asflatowa, ale z licznymi dziurami. Mijamy coraz biedniejsze wioski, wiele kontroli wojskowych przy drodze i dojeżdżamy do stolicy kraju - do Bissau. Przy drodze jest wiele straganów, a zabudowa niczym nie przypomina stolicy kraju. Przy głównym placu jedynie zobaczymy trochę kolonialnych domów w stylu portugalskim (to dawna kolonia portugalska) i wsiadamy do łodzi Boba - Francuza do którego płyniemy ok.2-2,5 godzin i kwaterujemy się na wyspie Rubane w dokmach przy pięknej plaży. Ośrodek na wyspie prowadzony jest przez rodzinę francuzów gdzie Szefem jest wspomniany Bob (Ośrodek "Bob Fishing Club"). Tutaj mamy czas na relaks i kąpiele na plaży z której korzysta wyłącznie nasza grupa. Na plaży mamy parasole, leżaki, są również ręczniki, a sama plaża ma czysty, jasnożółty piasek. Część jednego dnia przeznaczamy na odwiedzanie okolicznych wysp tj. stolicy wysp Bijagos gdzie spacerujemy zaglądając mieszkańcom do chatek, do szkoły, witając się z nimi serdecznie, a później na jedną z wysp na której mieszkają ludzie zgodnie z tradycjami przodków. W wolnym czasie można skorzystać również z fakultatywnych wycieczek tj. wypłynięcie na ocean na połów ryb, które później cała grupa zje na kolację a ryby można tutaj złowić bardzo duże, czy przelot awionetką, aby z innej perspektywy zobaczyć piękno wysp Bijagos. Wieczorem to czas występów lokalnej kultury mieszkańców wysp Bijagos, którzy w maskach, przy świecach, lampach, oddają atmosferę swoich rytuałów. Ostatni dzień to powrót do Gambii. Najpierw ok. 1,5-2 godzin łodzią do miasta Bissau, później autobusem przez Senegal przez ok. 6 godzin z przystankami. Osoby spędzające kolejny czas na wypoczynku są dowiezione do wybranych hoteli, a osoby wracające do Polski do wybranego przez biuro hotelu gdzie jest szansa się przepakować, odświeżyć, przebrać i przygotować do podróży powrotnej (mamy na to ok. 2-4 godzin w zależności od przyjazdu z Bijagos). Nocnym lotem wracamy do Warszawy z międzylądowaniem w Maladze (lot trwa ok. 8-9 godzin łącznie z przerwą w Hiszpanii).

6.0/6

TERESA, Racibórz 30.12.2023
Termin pobytu: grudzień 2023

Polinezja Atlantyku grudzień 2023

Podróż życia. Przeżyliśmy wspaniałe chwile w strefie podzwrotnikowej z bogatą florą i fauną. Nasza pilotka Monika była empatyczna a zarazem profesjonalna. Na wyspie Gwinei Bijagos ugoścł nas Bob i Sabina świeżo złowionymi codziennie rybami, pysznośći doskonale przygotowane i podane. Towarzyszom podróży też dziękujemy. Cała grupa była zgrana. Pozdrowienia dla wszystkich, których poznaliśmy podczas podróży. Teresa i Adam

6.0/6

Dariusz, Bełchatów 30.01.2016

Podsumowanie wycieczki: Gwinea Bissau, Senegal, Gambia - Polinezja Atlantyku

6.0/6

Katarzyna, Warszawa 12.03.2024
Termin pobytu: luty 2024

W nieznane ale nie ekstremalnie

"Polinezja Atlantyku" to idealna wycieczka dla osób które chcą odwiedzić jedną z tych części świata do której w dalszym ciągu dociera niewielka garstka turystów, ale jednocześnie nie są gotowe na ekstremalną wyprawę. Celem podróży jest Gwinea Bissau, która niepodległość odzyskała dopiero w 1984 r., a dokładniej archipelag 80 wysp Bijagos, zwanych Polinezją Atlantyku. Wyjazd rozpoczyna się 7-godzinnym lotem czarterowym do stolicy Gambii. Pierwszą noc spędziliśmy w Hotelu FIFA, o którym chodzą plotki, że jest najgorszy z dostępnych. Moim zdaniem wcale nie jest taki najgorszy – fakt, lata świetności ma za sobą, ale na jedną noc jest absolutnie wystarczający. Podane w nim posiłki były dobre i sycące – a to było najważniejsze po długiej podróży. Moja grupa realizowała program w wersji odwróconej, więc kolejne 3 noclegi spędziliśmy się w jednym hotelu na wyspach Bijagos, a kolejne 3 w hotelu w Cap Skiring w Senegalu. Jest to ogromny plus, gdyż nie ma gonitwy z codziennym pakowaniem i rozpakowywaniem bagażu. Transfer łodzią na wyspy wymagał zostawienia części bagażu w Bisssau – w przypadku podróżowania w parach, możliwe było przepakowanie się do jednej walizki na te 3 dni. Pobyt na wyspach Bijagos i potem w Cap Skiring był bardzo przyjemny, a realizowany program nie był intensywny – odwiedzaliśmy lokalne wioski i poznawaliśmy miejscowe zwyczaje. Przekonana przez innych uczestników zdecydowałam się dołączyć do dodatkowej wycieczki na łowienie ryb na Bijagos. Nasza czteroosobowa drużyna wędkarska złowiła w sumie 3 ryby, z czego dwie miały po 10 kg i 15 kg. Reszta współtowarzyszy wyprawy była pod wrażeniem, tym bardziej, że troje z nas pierwszy raz trzymało wędkę w ręku. To była niesamowita przygoda, a przyrządzona na kolację ryba którą sami złowiliśmy smakowała najlepiej na świecie. W Gwinei Bissau warto zaopatrzyć się w orzechy nerkowca, jeśli ktoś jest amatorem. Kawoszom polecam szukanie w sklepikach Cafe Tuba – lokalnej kawy z przyprawami, która jest wspaniała. Tą którą przywiozłam, przygotowana w zwykłym ekspresie ciśnieniowym, delikatnie posłodzona – smakuje dokładnie tak jak kupowana w centrum Cap Skiring od lokalnego sprzedawcy. Warto również zainteresować się afrykańskimi tkaninami, które charakteryzują się fantastycznymi wzorami i kolorami. Nie polecam jednak szycia na miejscu – lepiej albo kupić gotowy produkt, albo przywieźć materiał i skorzystać z usług krawcowej w kraju. Afrykańska dbałość o szczegóły odbiega od naszych europejskich oczekiwań. Polecam wyjazd, szczególnie z pilotką Anią, która wszystkich zaraziła charyzmą i miłością go Afryki. Plusy: - działająca klimatyzacja w busie, - niezwykle charyzmatyczna pilotka Ania Minusy: - wycieczka była tak dobrze zorganizowana, że jej największym minusem było to, że była za krótka. W tym rejonie - Gambia, Senegal, Gwinea Bissau jest tyle ciekawych rzeczy (o czym świadczy również ilość realizowanych programów), że aż prosi się aby zrobić dłuższy objazd - dwutygodniowy będący połączeniem dwóch wycieczek np. "Polinezja Atlantyku" i "Przez wydmy Dakaru" Informacje dodatkowe: - warto wziąć "coś cieplejszego", jak bluza czy kurtka wiatrówka, gdyż w czasie płynięcia łodzią na wyspy Bijagos i potem w Cap Sikirng (rano i wieczorem) wiało i było dość chłodno.
122232464
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem