Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Była to nasza pierwsza wycieczka objazdowa, nie mieliśmy co do niej specjalnych oczekiwań oprócz dwóch: poznać nowe miejsca i być choć przez chwilę nad morzem. Tak też się stało. Trochę obawialiśmy się, jak taka forma wypoczynku sprawdzi się w przypadku 12-latka, urlop za nami, więc piszemy: Nie lękajcie się nastolatków na objazdówkach :) ! Jeśli są ogarnięci i świadomi ograniczeń takiej formy wypoczynku to w drogę i niech duch przygody będzie z Wami ! A teraz do rzeczy: Rumunia to fascynujący kraj, niezadeptany jeszcze przez turystów, przyjazny, zaskakujący i pełen kontrastów. Oszałamiająca przyroda i nonszalancki stosunek do zabytków, niskie ceny. Szeroka plaża, woda w morzu tak ciepła, że aż nierzeczywista się wydaje. Polecamy rejs deltą Dunaju i tradycyjną kolację rumuńską, zakrapianą lokalnymi winami, chyba niedocenianymi w Polsce.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka jest interesująca i kompleksowo ukazuje regiony Rumunii, które różnią się zarówno krajobrazem, jak i budownictwem. W Transylwanii wszystko jest bardziej uporządkowane. Na Wołoszczyźnie i w nadmorskiej Dobrudży – chaotyczne, domy często zaniedbane, podwórka nieuprzątnięte, pełne chaszczy i chwastów, niedokończone i porzucone przed laty budowy (również w nadmorskim kurorcie Mamaia), wiele zaniedbanych kamienic z zamurowanymi oknami, zabytków, których nikt nie remontuje, jak chociażby piękne Kasyno w Konstancy, które po prostu niszczeje. Tu przed Rumunią jeszcze długa droga... Po drodze nie brak jednak wspaniałych krajobrazów, a Karpaty rumuńskie warte są kolejnych odwiedzin. Jest też wiele pięknych cerkwi, niezwykła jest Trasa Transfogarska – szkoda, że przemierza się tylko jej fragment. Drakula towarzyszy niemal przez całą wycieczkę, poza nadmorskim rejonem Dobrudży, bo tam go po prostu nie było. Moim zdaniem program został ułożony prawidłowo i w zasadzie nie zawiera słabych punktów. Wszystkie miejsca są interesujące, a szczególnie polecić można pałac królów rumuńskich Peles w Sinai, wnętrza Parlamentu w Bukareszcie i miasta Sibiu i Sighisoara (prawdziwa perełka z klimatycznymi uliczkami). Nie mogło też zabraknąc zamku Bran i "targowiska-drakulowiska" wokół zamku, mimo,że prawdopodbnie Drakuli tam nigdy nie było :) Fajną pozycją dla chętnych (mimo, że dość drogą) jest też rejs po delcie Dunaju (motorówki 10-osobowe). Tak więc rzeczywiście warto odwiedzić ten kraj...
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przemiła i profesjonalna pilotka pani Magda oraz przewodnik pan Aleksy. Pani Magda tam gdzie mogła to uzyskiwała zniżki dla uprawnionych. Oboje na rozstanie zostali pożegnani stosowną piosenką w wykonaniu całego autokaru. Pan Aleksy miał łzy w oczach a pani Magda także była wzruszona
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
tak w skrócie wszystko było super oprócz wysokiej temperatury w autokarze.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólniie polecam.Wycieczka dla tych, którzy poznać coś noweg, trochę dla tzw. naturszczyków.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
ogólnie wycieczka spełniła nasze oczekiwania-polecam Rumunię;
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wrażenia z wizyty w dniach 3-12 czerwca 2017 r. Pomysł i program wycieczki bardzo ciekawy i urozmaicony. Pilotką była pani Monika Mironowicz - osoba kulturalna i profesjonalna. Troszczyła się o wszystkich, pomagała i chętnie odpowiadała na każde pytanie. Dysponująca dużą wiedzą, doświadczeniem, przygotowana pod każdym względem, potrafiła tę wiedzę umiejętnie przekazać. Pomocne w tworzeniu atmosfery, były odpowiednio dobrane filmy i słuchowiska. Trafne wypełnienie czasu przejazdów. Organizacyjnie bez zarzutu. Autokar bardzo dobry, ale z drobnymi usterkami wyposażenia. Kierowcy – fachowcy i uczynni, bez zarzutu. Wyżywienie bardzo dobre. Hotele do zaakceptowania za wyjątkiem odpoczynku w Mamai. Hotel w którym spędziliśmy trzy noce okazał się fatalny, szczególnie jeśli chodzi o stan techniczny. Smród z porośniętych grzybem łazienek unosił się cały czas również w pokojach. Amatorom podziwiania przyrody polecamy rejs po Delcie Dunaju. Podsumowując wycieczka godna polecenia, szczególnie w uzupełnieniu z trasą po Rumunii północnej.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólna ocena wycieczki - dobra. Byłam ciekawa Rumunii: kraj z: przeszłością i myślę, że z: przyszłością. Kraj kontrastów, zastanawia. Realizacja programu w porządku. Na pogodę nie mamy wpływu... W trakcie objazdu wolałabym wszystkie noce spędzać w hotelach, tylko nie w takich jak w Mamai, ponieważ tam warunkami poczułam się zdołowana.! Niemców, ani Anglików w tym hotelu nie widziałam.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem naprawdę zachwycony, bowiem nie spodziewałem się takiej różnorodności i informacji na temat Rumunii. Od historycznych z czasów legendarnego króla Decebala, podboju ówczesnej Dacji przez cesarza Trajana w II w. n.e., po miejsce stacjonowania XIII legionu/ Alba Julia/ , czasy nam bliższe i bardzo złożone związane m.in. z Dobrudżą, Mołdawia, Siedmiogrodem , księciem Janem Hunyandym , który wspomagał wojska polskie w bitwie pod Warną w 1444 r. i króla Władysława III Warneńczyka z dynastii Jagiellonów, księcia Mirczy Starego ojca Vlada Diabła ojca i dziadka ks. Vlada Palownika , ale Stefanem Batorym - który był także królem Polski. Do tego piękne tereny, kręte drogi z mnóstwem zieleni i pięknych widoków, zwłaszcza Karpaty Południowe; do tego zamek Pales w stylu niemieckiego renesansu zbudowany dla pierwszego władcy tzw. "Małej Rumunii " Karola I i zamek Bran - z legendy o Drakuli. Nie należy pominąć takich miast "cudnie" położonych jak Braszów / saskie dawne miasto założone przez osadników z Niemiec w czasie reformacji religijnej/ czy średniowiecznego miasta Sighisoary/ miasto na wzgórzu/ - w którym urodził się książę Vlad z przydomkiem Palownik/Tepes/, a także wieś Harman również założona przez Sasów i obronnym kościołem otoczonym murem, co stanowi wyjątek w tego rodzaju budowli. Także Bukareszt, starówka, i słynny Pałac Parlamentu wzniesiony w czasach dyktatora Rumunii Ceausescu. Całość spinają fajne : nasza pani Magda - super zorganizowana i przemiła oraz kompetentna pani przewodniczka z Biura Rainbow oraz na miejscu pani przewodnik , która opowiadała Nam ciekawostki dotyczące tego kraju,w którym mieszka: dom, rodzina, kuchnia, co kupić itd. Jednym słowem- super, miło i bezpiecznie. Na koniec wspomnę - o Naszych kierowcach - zawodowcy, można śmiało z nimi wybrać sie w podróż autokarem.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękna Rumunia. Morze, góry i cudowne widoki.Droga Transfogaraska coś wspaniałego, nieda się tego opisać słowami.Zamek Peles nastepne cudo tego mało znanego Kraju.lokalny przewodnik Pan Tomek: ogromna wiedza o Rumuni przekazana w pigułce. zdecydowanie za dużo cerkwi,kościołów.Program fakultatywny mało atrakcyjny za to bardzo drogi.Pan Roman Wisniewski (ksywa Roman ogarniacz) naumyslnie robił "skróty" zamiast jechać 60km, jechaliśmy 120km bo niechciał płacic z bramki na autostradzie, a czas spędzony w autokarze mogliśmy zamienić na ganianie po mieście lub niebyło czasu wolnego. Większosc czasu spędzonego w autokarze przy ciszy i nawiewie z klimatyzacji lubiletów b budce syflera bo Roman ogarniacz niezna Rumuni, jego większośc wypowiedzi to "YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY" i ma kompletnie wywalone na wycieczke i wszystkich podróżujących.Roman oszukiwał na kupnie biletów zamiast 50 kupował 40, przycinał na wszystkim co się dało . Hotel Albert wali Grzybem a porcie na obiado kolacje jakdal małego dziecka i zimne. Roman jak nie chcesz, nie umiesz , nie znasz się na pilotowaniu wycieczek to się zwolnij albo niech biur cię zwolni. Ja pisze oficjalna skarge na Romana Wisniewskiego za jego brak jakiej kolwiek wiedzy o Rumuni i ogulnym olewaniu wszystkiego.