5.0/6 (182 opinie)
4.5/6
ogólnie wycieczka spełniła nasze oczekiwania-polecam Rumunię;
4.5/6
Wrażenia z wizyty w dniach 3-12 czerwca 2017 r. Pomysł i program wycieczki bardzo ciekawy i urozmaicony. Pilotką była pani Monika Mironowicz - osoba kulturalna i profesjonalna. Troszczyła się o wszystkich, pomagała i chętnie odpowiadała na każde pytanie. Dysponująca dużą wiedzą, doświadczeniem, przygotowana pod każdym względem, potrafiła tę wiedzę umiejętnie przekazać. Pomocne w tworzeniu atmosfery, były odpowiednio dobrane filmy i słuchowiska. Trafne wypełnienie czasu przejazdów. Organizacyjnie bez zarzutu. Autokar bardzo dobry, ale z drobnymi usterkami wyposażenia. Kierowcy – fachowcy i uczynni, bez zarzutu. Wyżywienie bardzo dobre. Hotele do zaakceptowania za wyjątkiem odpoczynku w Mamai. Hotel w którym spędziliśmy trzy noce okazał się fatalny, szczególnie jeśli chodzi o stan techniczny. Smród z porośniętych grzybem łazienek unosił się cały czas również w pokojach. Amatorom podziwiania przyrody polecamy rejs po Delcie Dunaju. Podsumowując wycieczka godna polecenia, szczególnie w uzupełnieniu z trasą po Rumunii północnej.
4.5/6
Ogólna ocena wycieczki - dobra. Byłam ciekawa Rumunii: kraj z: przeszłością i myślę, że z: przyszłością. Kraj kontrastów, zastanawia. Realizacja programu w porządku. Na pogodę nie mamy wpływu... W trakcie objazdu wolałabym wszystkie noce spędzać w hotelach, tylko nie w takich jak w Mamai, ponieważ tam warunkami poczułam się zdołowana.! Niemców, ani Anglików w tym hotelu nie widziałam.
4.5/6
Jestem naprawdę zachwycony, bowiem nie spodziewałem się takiej różnorodności i informacji na temat Rumunii. Od historycznych z czasów legendarnego króla Decebala, podboju ówczesnej Dacji przez cesarza Trajana w II w. n.e., po miejsce stacjonowania XIII legionu/ Alba Julia/ , czasy nam bliższe i bardzo złożone związane m.in. z Dobrudżą, Mołdawia, Siedmiogrodem , księciem Janem Hunyandym , który wspomagał wojska polskie w bitwie pod Warną w 1444 r. i króla Władysława III Warneńczyka z dynastii Jagiellonów, księcia Mirczy Starego ojca Vlada Diabła ojca i dziadka ks. Vlada Palownika , ale Stefanem Batorym - który był także królem Polski. Do tego piękne tereny, kręte drogi z mnóstwem zieleni i pięknych widoków, zwłaszcza Karpaty Południowe; do tego zamek Pales w stylu niemieckiego renesansu zbudowany dla pierwszego władcy tzw. "Małej Rumunii " Karola I i zamek Bran - z legendy o Drakuli. Nie należy pominąć takich miast "cudnie" położonych jak Braszów / saskie dawne miasto założone przez osadników z Niemiec w czasie reformacji religijnej/ czy średniowiecznego miasta Sighisoary/ miasto na wzgórzu/ - w którym urodził się książę Vlad z przydomkiem Palownik/Tepes/, a także wieś Harman również założona przez Sasów i obronnym kościołem otoczonym murem, co stanowi wyjątek w tego rodzaju budowli. Także Bukareszt, starówka, i słynny Pałac Parlamentu wzniesiony w czasach dyktatora Rumunii Ceausescu. Całość spinają fajne : nasza pani Magda - super zorganizowana i przemiła oraz kompetentna pani przewodniczka z Biura Rainbow oraz na miejscu pani przewodnik , która opowiadała Nam ciekawostki dotyczące tego kraju,w którym mieszka: dom, rodzina, kuchnia, co kupić itd. Jednym słowem- super, miło i bezpiecznie. Na koniec wspomnę - o Naszych kierowcach - zawodowcy, można śmiało z nimi wybrać sie w podróż autokarem.