Opinie klientów o Singapur i Malezja - Azjatyckie Tygrysy z wypoczynkiem na Tioman

5.3 /6
55 
opinii
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.3
Transport
5.3
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
5.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

EWA, GDYNIA 24.01.2024
Termin pobytu: czerwiec 2023

super wyjazd

Super wycieczka ze wspaniałą opieką przedstawicieli Rainbow. Polecam wszystkim, którzy planują wybrać się w tamtym kierunku w wersji objazd + wypoczynek.

5.5/6

kedzierskab@gmail.com 11.02.2023

wspaniała przygoda

Wycieczka spełniła nasze oczekiwania. Duże metropolie w połączeniu z przyrodą. Profesjonalny pilot Tomasz - znawca tych rejonów i bardzo dobry logistyk. Wszystko przebiegało bez zarzutów - żadnej "wpadki". Jesteśmy pod wrażeniem Singapuru. Wszystkie hotele podczas objazdu bardzo dobre, chociaż w innych stylach. Pogoda trochę pokrzyżowała rejs po rzece ale parasole , które można było wypożyczyć w hotelu ( jak ktoś nie miał !) uratowały sytuację. Polecamy !!!.

5.5/6

Zofia i Jerzy Świdnica 03.10.2022

Niezwykła Malezja

Na początku w Warszawie był niezły horror na lotnisku. O mały włos byśmy nie zdążyli z odprawą mimo, ze byliśmy 2,5 godz, przed czasem. Okazało się, że po odprawie bagażowej do kontroli jest niesamowita kolejka. Musieliśmy prosić osoby z które odprawy miały na późniejsze loty aby pozwoliły nam wcisnąć się do kolejki. Kiedy poprosiłem odprawiającego pracownika o pomoc burknął pod nosem, że to nie jego problem. Totalny bałagan na warszawskim lotnisku. Czytałem wcześniejsze opinie i absolutnie mam inne zdanie na ten temat. Lecieliśmy sami do Dubaju a po przesiadce do Kuala Lumpur. Samoloty zarówno tam jak i z powrotem były pełne. Warto poprosić na lotniskach o miejsca obok siebie, zdarza się inaczej. Loty są długie ale na pokładzie jest rozrywka w postaci komputera. Są nawet polskie filmy. Wylądowaliśmy w Kuala Lumpur i mieliśmy czas na odpoczynek. Można było samodzielnie , jest to bezpieczne , pójść na zapoznanie się z miastem. Hotel Holiday Express jakieś 15 minut spacerem od sławnych wież Petronas. Następnego dnia zaczęło się profesjonalne zwiedzanie. Trochę męczące ze względu na klimat tego kraju ok 34C i wilgotność 80%. Praktycznie mieliśmy cały czas piękną pogodę. Podczas zwiedzania były przerwy na lunch często w wyznaczonych restauracjach, te wliczone w cenę wycieczki. Można tez samemu cos kupić, w Malezji nie jest drogo i moc budek z jedzeniem po drodze. Ceny posiłków od 5 do 20 rygintów. Jeden rygint to mniej więcej 1 złoty. Wymieniliśmy 100 $ na osobę i to było ok 430 do 460 rygintów. Za kolorowe dolary można trochę więcej kasy otrzymać. Zwiedziliśmy wszystko zgodnie z programem i dzięki pomysłom i logistyce pilota p.Marka sporo miejsc poza programem. Dla chętnych pilot organizował poranne lub wieczorne spacery do ciekawych miejsc a wiedzą zachwycił nas uczestników wycieczki. Po zwiedzeniu Malezji udaliśmy sie na wypoczynek na wyspę Tioman. Bardzo urokliwe miejsce, tylko ze śniadaniami. Ale... można obiadokolacje wykupić w hotelu za 80 ryngitów od osoby lub wyjść przed hotel do restauracji u Chińczyka i tam zjeść za pół ceny ale nie takie znów dobre to jedzenie, przeważnie kurczaki. Są też zupy w cenie od 15 ryngitów. Jest wypożyczalnia rowerów , ba są nawet dwa tandemy. Cena za cały dzień rowerowania 60 ryngitów, po negocjacjach udało się za 40 rg czyli 40 zł. Rowerem sporo zwiedziłem , jedynie trzeba zwracać uwagę na lewostronny ruch. Obie dodatkowe wycieczki wykupiłem i bardzo się opłacało. Rafy koralowe i pływanie wraz z kolorowymi rybkami to wielka frajda. Otrzymaliśmy okulary z fajeczkami i leżąc na wodzie można było napawać sie fantastycznymi widokami podwodnego świata. Jest również basen ale z zimną wodą dlatego kąpałem się w ciepłym morzu. Mieszkaliśmy w bungalowach trochę ciasnych. Niestety mimo pachnącego wieczorem powietrza musieliśmy zamykać okna ze względu na makkaki, czychające aby cos komuś zabrać. Została tylko klima , której zaletą jest szybsze wysychanie upranych części garderoby. Na koniec został Singapur i też dzięki p. Markowi zwiedziliśmy naprawdę bardzo wiele pięknych miejsc od starej zabudowy po nowoczesne budowle. zarówno tu jak i w Kuala Lumpur uczestniczyliśmy w seansie grających fontann . Kuala Lumpur godz. 20.00 pierwszy seans i 21.00 drugi. Nie ominęliśmy też pokazu światła i dźwięku w ogrodach w Singapurze. Najtrudniejszy był ostatni dzień . O 9.00 dla chętnych pan Marek poprowadziła nas ulicami Singapuru do arabskiej dzielnicy, hinduskich i tamilskich świątyń. Następnie o 12.00 wymeldowanie z hotelu i dalsze zwiedzanie miasta już częściowo autobusem z przerwą na lunch w centrum restauracyjnym. Wymieniłem 20$ us na dwie osoby. Zjedliśmy lunch za 5$ singapurskich, kupiliśmy magnes na lodówkę i odsprzedaliśmy w kantorze 7 singapurskich dolarów. Po tej przerwie wyjazd na lotnisko i też zwiedzanie najwyższego wewnętrznego wodospadu na świecie. Uff moc atrakcji i tu bardzo komfortowe odprawy, bez stresu i długiego czekania . Posiłki w liniach Emirates są smaczne i jest wybór przynajmniej dwóch dań. Co ważne codziennie dostawaliśmy pół litrowe butelki wody mineralnej. Również w każdym hotelu czekały na nas takie same butelki z wodą.

5.5/6

Andrzej 26.08.2019

ciekawe dwa tygodnie

Postaram się napisać kila słów ale nie za dużo żeby nie nudzić. Impreza bardzo ciekawa i warta odbycia. Po wykonaniu programu i pobytu na Tioman, padło pytanie co było najlepsze. No i ...... każdemu podobało się coś innego. Ale każdemu się coś podobało. Objazd pokazuje trochę skrajności. Widzimy Singapur, rozwinięty i rozwijający się, z wizją przyszłości i całkiem udanymi próbami połączenia natury z betonem. Widzimy Kuala Lumpur i wybudowaną obok nową stolicę ale za chwilę znajdujemy się w dżungli. Niestety w jej pozostałościach. Ale dającym poczucie dzikości, natury. Po chwili mamy przekrój przez całą kontynentalną Malezję. no i na deser Tioman. Gdzie na szczęście brakuje dyskotek, centrów handlowych, tłumów. Trzy-cztery dni wynagradza trudy objazdu, a możliwość popłynięcia pomiędzy kilku wysepkami rekompensuje wątpliwą przyjemność około półtoragodzinnej podróży promem na Tioman. No i na deser, tuż przed odlotem lotnisko w Singapurze, a raczej jego handlowa część z wodospadem . Jest dobrze.
1891014
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem