4.9/6 (115 opinii)
4.0/6
4.0/6
Program ciekawy, piloci i przewodnicy bardzo dobrzy (zwłaszcza pani Ula). Jednakże, chyba ktoś przesadził z redukcją kosztów na hotelu. Oczywiste jest, że przy takiej wycieczce nie potrzeba jakiegoś bardzo wyszukanego hotelu, ale ten hotel to już minimum. Hotel bardzo duży i dobrze zlokalizowany (HTop Olympic Calella) ale wyposażenie pokoi to łóżko i w zasadzie tyle. Nie ma nawet stolika czy szklanki. W przypadku wycieczki objazdowej przydała by się lodówka w pokoju, żeby chociażby schłodzić wodę na wyjazd, nie mówiąc już o przechowaniu jakichkolwiek spożywczych produktów lokalnych do zabrania do Polski (słyszymy na wycieczkach o serach, szynkach i co z tego?). Sprzątanie łazienek, wymiana ręczników ok, ale chociażby przetarcie podłogi w pokoju to już poza zakresem (zrobiłbym to sam, ale jak wspomniałem wyposażenie pokoju nie przewiduje takiego sprzętu ;)). Stołówka (bo ciężko to nazwać restauracją), to najsłabszy punkt. Dla tak dużego hotelu, nie jestem pewien czy dwie takie by wystarczyły. Dlatego wszędzie ciągłe kolejki, do wejścia, do lad i stołów, stolików.... Ze względu na ilość ludzi ciągle brak produktów, obsługa nie nadąża (choć bardzo się stara), może dlatego, że na całą salę przydzielone są chyba cztery osoby. Dlatego też stoliki nie są przygotowane na następnych klientów. Prawdopodobnie ze względu na ten pośpiech talerze, sztućce, szklanki niedomyte (pewno krótkie programy na zmywarce ;)). Przez pośpiech i tłok pojawia się problem z higieną i w rezultacie zatrucia. W samej grupie Rainbow co najmniej 6 przypadków, ale sądząc po odgłosach przez cienkie ściany, to w hotelu znacznie więcej ;). Podsumowując, pod względem turystycznym na 6, zakwaterowanie i wyżywienie na 1.
3.5/6
Wycieczka warta polecenia. Krótkie, nie męczące przejazdy, wszystkie noclegi w jednym miejscu. Wczesne powroty pozwalały na odpoczynek i spacery. Skarby Pólnocnego Wybrzeża to trzecia nasza wycieczka z Rainbow - niestety trzeba przyznac najgorsza. Głównie z powodu pilota P.Krzysztofa. Słabo zaangażowany w swoją pracę. Mało informacji o lokalnych atrakcjach i ciekawych miejscach - przy powrotach do hotelu o 16-tej lub 17-tej można te miejsca zobaczyć. Wiedza krajoznawcza mizerna /część informacji czytana z kartki/. Nie potrafił zainteresować i zachwycić Hiszpanią. Klikakrotnie zapraszał na wycieczki do Ameryki Południowej - może tam jest bardziej rozmowny. Fakultatywne zwiedzanie stadionu Camp Nou - /ku wyraźnie okazanemu zadowoleniu Pilota/ nie odbyło się z uwagi na małą ilość chętnych. W programie wycieczki nie ma żadnej wzmianki o wymaganej ilości chętnych. Chcę nadmienić, że wyjście na wieczór flamenco odyło się, choć zgłosiły się 4 osoby. I jeszcze jedna uwaga - czy Pilot rozliczając się z opłaty obligatoryjej nie powinien wyjasnić ile za co zapłacił?
3.5/6
Hotel - porażka, pokój bardzo mały, z łazienką ,,dzieloną" z sąsiednim pokojem przez ,,okienko" , spadającym drążkiem od zasłony prysznicowej i wadliwie działającą spłuczką, łazienka remontowana chyba wiele lat temu, zaś sam pokój hotelowy przypominał pokoje w akademikach w latach osiemdziesiątych, niezadbany, dość ciasny, słychać wszystkie odgłosy z sąsiedniego pokoju. W stołówce, bo nie nazwę tego restauracją, bardzo duży tłok, hałas, kolejki i ogólny harmider. Program wycieczki zrealizowany dość dokładnie, przy czym zmieniono termin wyjazdu do Barcelony, drugiego dnia wyjazd do Francji a nie Barcelony, gdyż rzekomo wjazd w czwartek nie pasował przewodnikowi, przy czym po zwiedzaniu Carcassone przewieziono nas do Perpignan wprawdzie zgodnie z tym co wskazano w informacjach o zaplanowanych wyjazdach lecz pobyt tam był pobytem dla zwykłego ,,zabicia czasu", była to niedziela, w miejscowości tej nie było co zwiedzać, poza restauracjami wszystko było pozamykane. W Barcelonie zdecydowanie za mało czasu na park Guell, przez który praktycznie trzeba było przebiec , aby zdążyć na czas do autobusu.