Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Uważam wycieczkę za udaną.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka, którą można opisać jako szwajcarsko-francuskie 4 pory roku w tydzień. Pierwszego dnia pogoda i aura bardziej jesienna (piękne alpejskie krajobrazy, z licznymi wodospadami w deszczowo-mglistej aurze). Oprócz tego podziwianie przepięknych wodospadów Renu i spacer po Zurychu. Kolejnego dnia zima- wjazd na Jungfraujoch, z którego niestety ze względu na mgłę nie było nic widać. Ale za to widoki z kolejki i Pałac Lodowy wszystko wynagrodziły :). Osoby, które mają problemy kardiologiczne powinny upewnić się, że taki wjazd będzie dla nich bezpieczny (różnie ludzie znoszą znaczną różnicę ciśnienia). Trzeci dzień to dalszy ciąg zimy - przepiękne widoki na Alpy i majestatyczny Mont Blanc. Dla osób, które nie zdecydują się na gardziele rzeki Frier polecam spacer przepiękną ścieżką do zamku Chillon. W Annecy z kolei zdecydowanie można było poczuć lato. Warto wybrać się na rejs po krystalicznie czystym jeziorze. Dzień 5 to kontynuacja wiosenno- letniej aury i przepiękna Genewa oraz Montreaux. Następnie fabryka sera szwajcarskiego i tutaj niestety sposób opowiadania o procesie wytwarzania sera dosyć infantylny (narratorem jest krowa a docelowym adresatem są raczej dzieci a nie osoby dorosłe...). Ceny sera w fabryce rzeczywiście bardziej atrakcyjne niż w pozostałych sklepach. Na koniec ciepłe i urokliwe Berno oraz Lucerna a także Lichtenstein. Zakupy warto zrobić w sieci Coop a z produktów które polecam przywieźć do szwajcarskie czekolady z miastami szwajcarskimi na etykiecie (dobre i eleganckie), napój Rivella original (typowo szwajcarskie), sery (Gruyere i Raclette). Warto zabrać ze sobą 1. bidon (woda w fontannach w Szwajcarii jest pitna więc podczas spacerów można uzupełnić braki), 2. parasol (pogoda lubi zaskoczyć), 3. okulary przeciwsłoneczne i krem z filtrem (szczególnie gdy wjeżdża się na Jungrafujoch i w Charmonix - słońce świeci szczególnie intensywnie), dużo prowiantu z Polski (ceny w Szwajcarii b.wysokie, oprócz tego nie zawsze jest czas na zakupy a przy intensywnym programie łatwo zgłodnieć:)).
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świetna wycieczka, program bardzo fajny, jedyny minus to brak możliwości zatrzymania się w Lauterbrunnen,a szkoda bo to jedno z najpiękniejszych miasteczek szwajcarskich. Jedna z lepszych wycieczek obajzdowych na jakich byłam. Program dobrze przygotowany. Proponuję wybierając sie na szczy zabrac naprawde cieple kurtki i buty :)albo przynajmniej kurtki i czapke. Przewodnik Krzysiek - najlepszy. Wiedza plus humor idealne połaczenie, polecam na niego trafić podczas wyjazdu :)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właśnie wróciliśmy z wycieczki objazdowej po Szwajcarii. Było wspaniale. Wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. Wszystko w najdrobniejszych szczegółach było dograne perfekcyjnie. Nigdzie nie czekaliśmy na nic. A sama Szwajcaria i Sabaudia są cudowne. Dodatkowo dobry autokar, dobrzy kierowcy oraz Pan Jacek , doskonały przewodnik i kierownik wycieczki , ze swoją znajomością dróg ( znacznie lepszy niż GPS , co nieraz pozwoliło nam uniknąć korków) to były dodatkowe atuty tej wycieczki. Reasumując - wyjazd bardzo udany i polecam każdemu.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
intensywny program, cudowne miejsca, bardzo dobra organizacja, pilot i kierowcy - kompetentni i wyjątkowo sympatyczni. Polecam - Szwajcaria - "kraj" inny i dlatego pasjonujący.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd świetnie zorganizowany. Ale po kolei :). Pilot wycieczki Pan Krzysztof rewelacja. Pełen pozytywnej energii, z olbrzymią wiedzą o regionie potrafiący przekazać wiele informacji i ciekawostek. Niesamowicie operatywny i pomocny. Świetnie organizowane zwiedzanie oraz właściwie zaplanowany czas wolny. Po prostu fantastyczny człowiek emanujący pozytywną energią. Kierowcy sympatyczni, można się z nimi czuć bezpiecznie. Może dobrze by było przed rozpoczęciem podróży przekazać informację czego w autokarze panowie sobie nie życzą np. jedzenia lodów lub frytek z McDonalda i uniknęło by się małych nieporozumień. co w żaden sposób nie umniejsza pozytywnej oceny ich pracy. Mocnym punktem są stosunkowo częste postoje na toaletę choćby na kilka minut (tak co trzy godziny ) Myślę że każdy wie co to znaczy a byłem na objeździe gdzie przerwy były co 4,5 godziny ludzie szturmowali wc, fizjologii nie oszukasz.. Noclegi bez zastrzeżeń w pięknych miejscach lub sieciowych hotelach. Plan wycieczki zrealizowany w 100 %, ciekawe miejsca, super przyrodnicze atrakcje - w końcu to Alpy - miasta które trzeba zobaczyć. Na pewno wybierzemy się jeszcze raz zobaczyć pozostałą część Szwajcarii - Ticcino. A teraz myślimy o następnym wyjeździe (wiadomo covid :) modyfikuje plany) Sprawna obsługa w biurze, rewelacyjny pełen pasji pilot Pan Krzysztof, atrakcyjny program.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Szwajcaria choć w centrum Europy to inny wymiar i rozmiar atrakcji i oczarowania zmysłów pięknem gór, przyrody i jezior. To państwo sprawi ze każdy będzie serce biło mocniej.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo udana. Piękne widoki, Alpy na wyciągnięcie ręki, niesamowite uczucie bliskości majestatycznych szczytów Mont Blank i Jungfraujoch. Nie da się tego z niczym porównać- euforia. Inne atrakcje i miasta w Szwajcarii również zaskakująco cudne. Wszystko pięknie lecz mały minus za pilota Panią Karolinę, bardzo miła lecz jazda w ciszy po kilka godzin w autokarze można było umilić opowieściami o życiu w Szwajcarii nie tylko o tym co zobaczymy 5 minut przed wysiadaniem. Pani Karolina bardzo ciekawie opowiada nie wiem czemu boi się więcej zaangażować w przybliżenie kraju, który zwiedzamy.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W Szwajcarii byłam pierwszy raz i zrobiła na mnie duże wrażenie, pod względem intensywności kolorów traw, jezior i pięknych gór. Wycieczka bardzo dobrze przygotowana i każdego dnia jest coraz piękniej. Dla mnie największą atrakcją były dni w górach. Wjazd kolejką szynową na przełęcz Jungfraujoch robi spore wrażenie, a u góry można naprawdę fajnie się bawić. Na śniegu, w pałacu, jest co oglądać. Ubiór wystarczy na cebulkę, nie opłaca się brać raczków, bo jedyne dość śliskie miejsce pałac lodowy zabrania ich używania, więc trzeba tam trzymać się poręczy. Warto na pewno zabrać okulary przeciwsłoneczne, bo wychodząc na zewnątrz może nas na jakiś czas oślepić. Wjazd najdłuższą na świecie kolejką linową na Aquille di Midi robi niesamowite wrażenie, a widoki zapierają dech w piersi. Wejście do „Gardzieli rzeki Fier” bardzo ciekawe i warte zobaczenia, podobnie „Dudniących Wodospady” Trümmelbach, są warte zwiedzenia i zapłacenia dodatkowo. W Annency nie skorzystaliśmy z rejsu, a w zamian zwiedziliśmy sami to urokliwe francuskie miasteczko i poszliśmy na pyszny obiad lokalnych przysmaków zapiekanych w serze. Warto też spróbować obiadokolacji z fondue oraz lampką wina, dobra cena i piękne miasteczko. Z dodatkowych informacji to w hotelach są normalne kontakty europejskie, tylko w jednym nie pasowały, więc nie trzeba się martwić przełączkami. Internet działa różnie.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Objazdówka po Szwajcarii jest bardzo pouczająca, gdyż pozwala dostrzec niedostatki turystycznego zagospodarowania w Polsce (brak transportu, niedostępność pewnych miejsc, nieumiejętność wykorzystania walorów krajobrazowych). Paradoksalnie największym plusem wycieczki jest dzień francuski - zagospodarowanie Aguille di Midi o niebo lepsze (i tańsze) niż Jungfraujoch. Widoki sto razy lepsze. Dotyczy to również wyżywienia - im bliżej Francji, tym jedzenie sprawia większą przyjemność :). W Szwajcarii niewątpliwie powala dostępność tych wszystkich szczytów, wodospadów i dolin. W Gruyeres polecam program własny - trzeba obejść zamek, obwarowania i skorzystać z wybranej przez siebie restauracji - najlepiej z tarasem, do tego quiche z sera gruyere i miejscowe wino. Z miast szwajcarskich największe wrażenie zrobiło na mnie Berno - wspaniale położone, z klimatem sprzed paru wieków, ale przy tym nowoczesne i nie wymaga długich wędrówek - wszystko w zasięgu ręki. Ma się ochotę wrócić, żeby trochę pojeździć tymi wspaniałymi kolejkami w górę i w dół i można tylko pozazdrościć, że w Szwajcarii nawet niepełnosprawny może dostać się na prawie każdy szczyt. Ze wszech miar polecam!