4.9/6 (247 opinii)
3.5/6
Ogólnie impreza bardzo ciekawa , z dobrym i urozmaiconym programem, o spokojnym rytmie oraz z bardzo kompetentną pilotką.
3.5/6
W pierwszą noc po przylocie okazało się, że dla 3 osób nie ma miejsca w hotelu. Prywatnym samochodem osobowym zawieziono nas do budynku w którym były pokoje do wynajęcia. Okazało się, że pokój nie spełnia warunków podanych w umowie. Nie było w ogóle ciepłej wody ( z kranu nie ciekła woda) brak ręczników, mydła itp. W łazience bardzo śmierdziało. Pokój po dachem był tak wygrzany, że przez połowę nocy nie spaliśmy bo marna klimatyzacja nie mogła sobie poradzić z tą temperaturą. Tak dba o uczestników wycieczki jej organizator.
3.0/6
Tytuł opinii wynika z faktu, że naprawdę mam mieszane uczucia. Z jednej strony dość atrakcyjny program, intensywność odpowiednia do wakacyjnej wyprawy w środku lata, pilot z odpowiednim zaangażowaniem, ciekawe miejsca, piękne widoki, wygodny autobus, z drugiej zaś dwa hotele - King w Kosowie oraz Continental w Macedonii, które rzucają nie tylko lekki cień (to o hotelu King), ale wręcz przysłaniają ciemną chmurą całą wyprawę (to o hotelu Continental). Hotel King można jeszcze potraktować z pewnym przymrużeniem oka jako wyraz nadmiernie rozbudowanego ego miejscowego bossa, w wyniku czego na przykład trzeba targać po wąskich i stromych schodach bagaże na trzecią kondygnację (swoją drogą w naszych warunkach hotel ten nie zostałby dopuszczony do eksploatacji z uwagi na przykład na drogi ewakuacyjne, a właściwie ich brak - nieodpowiednie szerokości biegów schodów, nieprawidłowe wymiary stopni itd.) lub spać w pokoju, gdzie jedyne czynne gniazdko elektryczne jest ukryte za łóżkiem, ale łóżka nie można przesunąć, żeby dostać się do gniazdka, bo tę czynność z kolei blokują dość pokaźnych rozmiarów dwa słupy usytuowane prawie na środku pokoju. Niemiłosiernie skrzypiące łóżko, brak papieru toaletowego (w recepcji się znalazł) czy tylko jeden komplet reczników to tzw. "detale". W końcu to jest objazd, więc te niedogodności są do przyjęcia (nikt nie oczekuje jakiegoś szczególnie wysokiego standardu hoteli), przy odrobinie dobrego humoru można to złożyć na karb tego, że Kosowo dopiero się rozwija, a miejscowy boss wraz z architektem przy planowaniu hotelu zbyt często sięgali po rakiję (w myśl zasady - woda do mycia, rakija do picia). Niestety, pobytu w Hotelu Continental, nawet przy olbrzymich zasobach dobrego humoru, nie można w żaden sposób zakwalifikować do najmniejszych choćby pozytywów. W wyniku obiadokolacji (prawdopodobnie wody podanej do picia, ale dzisiaj, z perspektywy czasu i wątpliwych doznań, wszystko tam wyglądało podejrzanie) około 80 % grupy zachorowało i proszę wierzyć, że nie przesadzam, w sposób naprawdę groźny. Nie chcę czytających tę opinię przerazić, ale określenie "makabryczne" torsje i biegunki wydaje mi się jak najbardziej adekwatne do całej sytuacji (przeżyliśmy to z żoną, wszyscy inni, których dotknęło zatrucie potwierdzili jego skalę). Najbardziej przykre z całej tej sytuacji były późniejsze sygnały, że oragnizator wycieczki prawdopodobnie wie o kłopotach hotelu z wodą (nieszczelna kanalizacja, przecieki do sieci wodociągowej etc.). Nasuwają się w związku z tym pytania : po pierwsze, czy nie można do obiadokolacji serwować butelkowanej wody (praktycznie na całym objeździe jest podawana zwykła "kranówa", która w Skopje okazała się prawie zabójcza) albo wcale jej nie podawać (inne napoje i tak są płatne, o czym wszyscy wiedzą), po drugie, skoro pojawiały się wcześniej jakieś niepokojące sygnały, to czy w trosce o uczestników wycieczki i o dobre imię biura nie należy zrezygnować z tego hotelu (i być może podobnych do niego). Dla mnie te pytania są tak naprawdę retoryczne. Gdyby nie ten koszmarny incydent, to wyjazd uznałbym jako bardzo udany, pratycznie jak zawsze z BP Rainbow. Aha, na zakończenie, mam świadomość, że nagrody za tę opinię nie dostanę, z wyjazdów z BP Rainbow też raczej nie zrezygnuję (macie Państwo naprawdę bogatą ofertę i ogólnie dobry standard), ale proszę w imieniu przyszłych użytkowników - sprawdzajcie bardziej starannie wybrane obiekty, a w przypadkach wątpliwych proszę mieć świadomość, że w skrajnych sytuacjach może dojść do prawdziwej tragedii.
3.0/6
Trasa była bardzo ciekawa, szczególnie krajobrazowo. Nie oczekiwałam super hoteli, ale 2 hotele były przy szosie na bezludziu. Cóż ma robić turysta po obiadokolacji skonsumowanej ok.21.00? Gdybyśmy byli chociaż w małej miejscowości byłaby szansa na spacer. W Skopje hotel był w centrum i chociaż czystość była wątpliwa mogliśmy po wieczornym posiłku dalej cieszyć się Skopje by night. Prizren piękne miasto, ale zupełnie nie poznane. Poza krótkim spacerkiem w deszczu nie widzieliśmy nic, bo wywieziono nas do hotelu na bezludziu a program następnego dnia dotyczący tego miasta został zapomniany. Aby zobaczyć kanion Tary muszę przyjechać jeszcze raz. Podobno coś uniemożliwiło nam tę trasę chociaż inni tego dnia tam byli. Ale Bałkany są dla mnie ciekawe.