Opinie klientów o W krainie Wysokich Przełęczy

5.2 /6
31 
opinii
Intensywność programu
5.1
Pilot
4.9
Program wycieczki
5.4
Transport
4.9
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Wojciech, Zielona Góra 13.07.2019

W krainie wysokich przełęczy czerwiec 2019

Wycieczka pełna wspaniałych wrażeń. Nastawiałem się na wspaniałe widoki Himalajów i nie zawiodłem się. Trzeba jednak pamiętać, że są to głównie widoki z samochodu, a więc wrażenia zupełnie inne niż podczas trekingu - skromniejsze. Plan wycieczki został tak skomponowany, że podczas pokonywania najwyższych przełęczy mieliśmy już za sobą aklimatyzację. Poza tym polowa uczestników zażywała diuramid - lek przeciw chorobie wysokogórskiej, więc na wysokości 5300 nie było większych problemów. Ponieważ większość czasu spędziliśmy w Himalajach, mieliśmy szansę poznać wspaniałą kulturę tybetańską. Podczas zwiedzania kolejnych gomp (klasztorów) bardzo pomocna była pilotka, jak również miejscowy przewodnik. Mogę przyznać, że zrozumiałem przynajmniej podstawy buddyzmu. Poza tym ciekawym przeżyciem był nocleg na wiktoriańskiej łodzi na jeziorze Dal. Zafascynowała mnie też religia sikhijska. Atutem wycieczki była pilotka Luiza kompetentna, sympatyczna, życzliwa, pomocna w każdej sytuacji. Hotele, jak na warunki indyjskie były porządnej klasy.

5.5/6

ARKADIUSZ, BRZESZCZE 08.10.2017
Termin pobytu: wrzesień 2017

Warto jechać, nawet gdy ktoś nie przepada za górami

Wycieczka dla tych, co lubią wyzwania, przygody i nieoczekiwane zdarzenia. Indie Północne w górach różnią się od Indii standardowych ogromnie, są to dwa różne światy.

5.5/6

BEATA DAGMARA, Zabrze 08.08.2017

Mrożące krew w żyłach wrażenia

Wszystkim lubiącym sporty ekstremalne, wysoką adrenalinę, dziewiczą przyrodę i cudowne widoki polecam tą wycieczkę. Pobyt w Kaszmirze, przejazdy wysokimi przełeczami, pobyt na lodowcu, spacer wśród yaków, to wszystko powoduje że chciałoby się tam wrócić, chociaż łatwo nie było. I tak przejazd 170 kilometrów z Ladakhu nad jezioro Pangong trwał aż....7 godzin i to nie dlatego, że zrobiliśmy sobie przerwę po drodze, a dlatego że tak trudne były warunki drogowe ( jeśli to czym jechaliśmy, można w ogóle nazwać "drogą" ). Często przejeżdżaliśmy przez koryto rzeki, tudzież rwącego strumyka. To znowu osunął się kamień i trzeba było czekać na jego usunięcie. Kierowcy nasi z pewnościa daliby sobie radę na rajdzie Paryż - Dakar; w każdej trudnej sytuacji potrafili zachować zimną krew. Przed wylotem na północ Indii spędziliśmy dzień w stolicy, tj. w New Delhi. Po powrocie również spędziliśmy dzień w stolicy i trzeba obiektywnie powiedzieć, że są to dwa CAŁKIEM różne oblicza Indii. Które kto woli - każdy niech zadecyduje za siebie.

5.5/6

Basia 30.07.2018
Termin pobytu: czerwiec 2018

górskie krajobrazy

Wycieczkę wybraliśmy ze względu na Himalaje. Uwielbiamy góry i to dla nich tam pojechaliśmy. Niestety mam nieodparte wrażenie, że organizatorzy z pilotem na czele wogóle nie czują gór. Program wycieczki przed wyjazdem wydawał mi się bardzo bogaty i ciekawy. W rzeczywistości było w nim za dużo zwiedzanych świątyń i rozmów religijno-filozoficznych. Tak jakby wycieczka była pod tytułem "W krainie świątyń" a nie "W krainie wysokich przełęczy". Pilot opowiadał tylko o różnych wyznaniach; świątyniach. Nie zauważał,że jesteśmy w tak pięknych przyrodniczo miejscach. Nie interesowały go góry i przyroda.Sam przyznał, że nie lubi gór i zwierząt. Dlaczego Rainbow przydzielił nam takiego pilota? Rozumiem, że Pani pilot uległa wypadkowi i ktoś musiał ją zastąpić; ale dlaczego akrat ten pilot? Przez cały wyjazd dało się odczuć, że jest z nami za karę, że teraz to on powinien być w Indonezji. Dlaczego Rainbow pozwolił popsuć nam w taki sposób wyjazd.... Transport odbywał się w warunkach jakich się spodziewałam. Drogi w kiepskim stanie; a odcinki górskie przypominały filmy z programów o najniebezpieczniejszych drogach świata. To akurat uważam za atut tego wyjazdu. Niezapomniane wrażenia z jazdy i mijanych krajobrazów. Hotele prezentowały bardzo dobry standard wkwestii wyposażenia pokoi. Brakował czasem prądu i ciepłej wody; a może czasem był prąd i ciepła woda ;-) WiFi był w każdym miejscu tylko, że akurat nie działał ;-) Będąc w Leh polecam odwiedzać knajpki z dostępem do WFi; warto bo mają dobr łącze. Jedzenie smaczne, choć monotonne. Często serwowane były te same dania. Choć w restauracjach były dostępne inne dania (nie różniły się cenowo). Serwowane są głównie wegetariańskie potrawy. Ogólnie wyjazd bardzo mi się podobał pomimo sytuacji o których wspomniałam powyżej. Krajobrazy są nie do opisania, zapierają dech w piesiach. Świątynie byddyjskie również tworzą niepowtarzalną atmosferę. Nasz wyjad był na przełomie czerwca i lipca temperatury w Delhi i Agrze bardzo wysokie; choć w ostatnich dniach był mowa tym, ze zbliża sę pora monsunowa. W górach temperatury bardziej przystępne wachały się pomiędzy 20 a 25 stopni. Choć jak pojawiało się słońce było gorąco; w końcu byliśmy bliżej niego ;-) Z kolei jadąc na KhardungLa był naprawdę zimno i padał śnieg. Ubrania jak to w każdych górch należ ieć na każdą pogodę.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem