Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ciekawy program, coś innego, nie kojarzącego się ze stereotypem Indii. Wspaniałe krajobrazy, sympatyczni ludzie. Trzeba jechać i zobaczyć.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Najlepsza wycieczka na jakiej byliśmy. Bogata w piękne krajobrazy, opowieści o lokalnych zwyczajach, wierzeniach i tradycjach. Obfitująca w przygody i bardzo przyjazną atmosferę zarówno ze strony lokalnych ludzi jak i współpodróżnych :) Podczas wycieczki zdobywamy wiele wysokich szczytów (5600 m n.p.m), przełęczy, płyniemy rzeką, jeździmy rikszami w Old Delhi oraz wielbłądami po pustyni, śpimy w Wiktoriańskich łodziach na jeziorze Dal oraz w okolicach pustyni, czy też zwiedzamy jeden z cudów świata - Taj Mahal. Żywimy się w lokalnych jadłodajniach oraz przebywamy w otoczeniu buddyjskich mnichów, sikhów. Widzimy zarówno te piękne Indie (czyste i przyjazne) jak i te bardziej szare, z biedą i brudem na ulicach. W jednej wycieczce jesteśmy w stanie poznać oba te oblicza. Nam się Indie spodobały i na pewno do nich jeszcze wrócimy.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niecierpliwie oczekiwaliśmy wraz z żoną na weryfikację naszych oczekiwań z rzeczywistością ( w końcu kierunek nowy i opinii niewiele) i ... nie roczarowaliśmy się! Kaszmir i Dżammu oraz sam Ladakh oczarowują swoim pięknem i bądź co bądź egzotyką. Ladakh to miejsce gdzie zetkneliśmy się z kulturą i mieszkańcami pochodzenia tybetańskiego- klasztorami, stupami, długimi murkami modlitewnymi ( mani ) no i przepiękny górski krajobraz. Sama podróż drogami, często wąskimi i dziurawymi wysoko zawieszonymi nad przepaściami dostarcza niezapomnianych wrażeń. Doświadczyliśmy dodatkowo emocjonujących wrażeń przed i na przełęczy Khardung La gdzie zastała nas zima- stąd uwaga, należy mieć ubrania i na taką okoliczność, a i solidniejsze buty bardzo wskazane. Jeśli chodzi o chorobę wysokościową jest do przeżycia. Płuca domagją się większej ilości tlenu, trzeba pamiętać o wolniejszym tempie ruchu, częstrzych odpoczynkach i wszysto jest OK. Wycieczka jest mądrze zaplanowana i stopniowe wznoszenie się na większe wysokości, pozwala łatwiej się zaaklimatyzować. Na podkreślenie zasługuje też rola Pani Pilot. Dziękujemy Pani Halince, dzięki niej wycieczka była ciekawsza i pełniejsza. Kirowcy busów- młodzi chłopcy, ale profesjonalni, czuliśmy się bezpiecznie na niebezpiecznych miejscami drogach. Nasze podsumowanie: trzeba tam być- wycieczka świetna.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawe i piękne dwa tygodnie. W terminie wrześniowo- październikowym w Ladakh wiele zależało od pogody, a ta nie sprawiła przykrych niespodzianek - było ciepło, słonecznie, nie zaskoczył nas nigdzie śnieg. Widoki gór fantastyczne. Trekking w dolinie Nubry to niezapomniane przeżycie. Wizyty w klasztorach buddyjskich skłaniały do refleksji. Pokonywanie często karkołomnych serpentyn udowodniło wielką klasę kierowców. Największe słowa uznania należą się jednak pani pilotce Annie - stanęła wobec zaskakującego wyzwania poradzenia sobie z wymuszoną przerwą w podróży spowodowaną powszechnym strajkiem w Ladakh. Umiała nie tylko stonować nastrój niektórych uczestników, ale przede wszystkim tak przeprogramowała kolejność zwiedzania, że mimo straty dwóch dni ominął nas jedynie jeden punkt programu. Swoją wiedzą i pasją, umiejętnością i chęcią dzielenia się nią zasługuje na najwyższą pochwałę. Niestety była bezradna wobec pomysłu organizatora z Rainbow, który opracował program na przedostatni dzień - nie do zrealizowania. Ten dzień spędzony w całości w podróży z Leh do Delhi, potem do Agry można uznać za stracony, spowodował tylko spiętrzenie zwiedzania ważnych miejsc w Agrze kolejnego dnia i ponowne spędzanie czasu w autokarze w drodze powrotnej do Delhi. To zdecydowanie powinno być poprawione.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka "W krainie Wysokich Przełęczy" jest idealną wycieczką na rozpoczęcie przygody z Indiami. Pozwala na poznanie obu obliczy tego kolorowego i różnorodnego kraju, zarówno tych przez niektórych uważanych za uciążliwe (New Delhi, Agra), jak i tych kompletnie odmiennych na północy (Leh, dolina Nubry). Poprzez takie porównanie każdy może zdecydować czy jeszcze kiedykolwiek wróci do Indii - my na pewno tak :) Wycieczka jest zaplanowana w taki sposób, że stopniowo nabieramy wysokości – nikt z wycieczki nie miał problemów z chorobą wysokościową. Kolejną zaletą stopniowego zdobywania wysokości jest możliwość obserwowania zmieniającego się krajobrazu, od równin i dolin po majestatyczne i strzeliste szczyty górskie.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
To bardzo ciekawa wycieczka dla osób, które lubią piękne krajobrazy albo - tak jak w moim przypadku - chcą zacząć przygodę z Indiami, ale trochę się boją (bo nasłuchały się opowieści o brudzie, hałasie, gorącu itp). Tu mamy 3 dni w 'Indiach Indiach' a potem ruszamy do Kaszmiru (mały Pakistan) i Ladaku (bardziej Tybet). Stąd też duże zróżnicowanie zarówno widoków jak i atrakcji (hinduistyczne i indyjskie, muzułmańskie, buddyjskie). Klimat jest zdecydowanie mniej uciążliwy w górach niż w Dehli, jest ciszej, spokojniej i widoki są cudowne. Wielbiciele gór będą zachwyceni. Pewną atrakcją są też nasze małe busiki (mam też wrażenie, że dobrze wpływają na grupę, wszyscy od razu się znają). My mieliśmy najwspanialszą pilotkę Edytę, która ma niesamowitą wiedzę o Indiach i jest po prostu wspaniałą osobą, wszyscy od razu ją polubiliśmy. Edyta ma też niesamowitą cierpliwość, zawsze odpowiadała na pytania i była bardzo elastyczna jeśli chodzi o plan, tak żeby jak najwięcej nam pokazać i spełnić prośby grupy. Na plus wyżywienie i zakwaterowanie. To raj dla wegetarian. Bardzo dobrze, że dostawaliśmy również wodę, bo człowiek poci się okrutnie w Dehli i Agrze. Z wad, nie udało nam się zobaczyć teatru w Agrze, bo było to niemożliwe przy locie o 12. Uważam, że to należy poprawić. Po drugie, długie przejazdy, które są bardzo męczące. Myślę, że biuro powinno dodać jakieś małe atrakcje po drodze, chociaż żeby można było wyskoczyć z autobusu na 20 min i rozprostować nogi. To też zniwelowałoby poczucie, że siedzi się większość dnia w autokarze. Czasem standard sanitarny na trasie jest taki sobie, ale nie powinno to być zaskoczeniem (to w końcu Indie) i sądzę, że bywalcy objazdówek widzieli już nie takie rzeczy. Ostatnia rzecz, ceny fakultetów z naszej umowy były niższe o średnio 5 USD niż w rzeczywistości (a safari na baktrianach było o połowę droższe). Podsumowując, bardzo fajna wycieczka, szczególnie dla wielbicieli gór i mniej popularnych kierunków. Jeśli ktoś natomiast chce się dowiedzieć więcej o hinduizmie i 'typowych Indiach' to polecam inną wycieczkę, bo północ jest zupełnie inna.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo intensywna , ale spełniła wszystkie oczekiwania , a dzięki niespodzianym wydarzeniom politycznym jeszcze więcej ruchu. Zachęcam .
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni, że zobaczyliśmy piękne widoki, przeżyliśmy. Przewodnik Artur bardzo opiekuńczy, kompetentny i pomocny. Jak wiadomo sukces wycieczki zależy w większej części od przewodnika. Grupa idealna. Pozdrawiamy wszystkich, z którymi przeżyliśmy tę przygodę. Polecamy.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niezależnie od mojego niezbyt dobrego stanu zdrowia i refleksji, że Himalaje są dla przeciętnej osoby przereklamowane bardzo się cieszę, że dane mi było odbyć tę wyprawę. Ja a właściwie mój organizm, miałam trochę problemów z zaakceptowaniem tak drastycznej zmiany ciśnienia skutkiem zmiany wysokości, co oczywiste i tego się spodziewałam racjonalnie, ale organizm subiektywnie miał trochę problemów z zaakceptowaniem tego faktu. Ja nie korzystałam, ale w zapasie mieliśmy butle tlenowe. Uważam, że wszystko było zorganizowane świetnie, nawet w sytuacji, gdy na wysokości ponad 5000 m.n.p.m. trzeba było zmienić łysą oponę w busie. Polecam każdemu, kto lubi podróżować i doznawać nowych wrażeń i doświadczeń. A daję 5 tylko dlatego, że z poziomu 4, 5 tys. m.n.p.m. zupełnie inaczej odbiera się majestatyczność tych gór 😄.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Radzę nie wymieniać za dużo waluty na rupie. Praktycznie wszędzie chodzą $. Ciasno w tych busikach, a miejsca z samego tyłu powinny służyć jako zapasowe. Polecam w Delhi przejazd tuk-tukami na targowisko. Formuła1 to pikuś.