Opinie o Bałkany - 4 żywioły

5.3/6
(222 opinie)
Intensywność programu
5.1
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.4
Transport
5.2
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.5
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    BAŁKANY 4 ŻYWIOŁY

    Jaroslaw, Koscierzyna 11.07.2025 | Termin pobytu: lipiec 2025 | Tagi: 56-65 lat, w parze

    Jestem pod wielkim wrażeniem piękna tego regionu,mam na mysli przyrodę.Piękne widoki a do tego Jonasz najbardzej niesamowity przewodnik z wielką pasją,całkowicie zaangażowany tym ,aby zwiedzający te tereny byli zadowoleni z pobytu, z wielką wiedzą na temat tego regionu.Jonasz jesteś wspaniały!!!!MAM NADZIEJE,ŻE JESZCZE SPOTKAMY CIĘ NA NASZEJ TRASIE.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    12

    Bałkany

    Piotr , --- 15.05.2022 | Tagi: powyżej 65 lat, w parze

    Wycieczka warta obejrzenia.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    50

    informacja

    Maria 29.06.2018 | Termin pobytu: lipiec 2018 | Tagi: 56-65 lat, w parze

    Organizacja tego wyjazdu niestety mnie zawiodła.Poniżej szrzej na ten temat

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    15

    Wycieczka z potencjałem. Gdyby tylko nie pilot...

    Agata, Trójmiasto 20.07.2024 | Termin pobytu: lipiec 2024 | Tagi: do 25 lat, w parze

    Wycieczka ciekawa, z dużym potencjałem. Po tygodniowym wyjeździe czujemy duży niedosyt ze względu na panią pilot, Małgorzatę, która pechowo przyjechała z nami zwiedzać Bałkany. Miejsca śliczne, widoki oszałamiające. Program dosyć aktywny, ale nie wyczerpujący, zarówno w zakresie ilości zwiedzanych obiektów jak i natężenia wysiłku fizycznego.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    8

    Tak średnio bym powiedział

    Arkadiusz Dudziński, Pruszcz Gdański 13.06.2024 | Termin pobytu: czerwiec 2024 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Niestety nie jestem zadowolony z wyjazdu w pełni. Jest to moja trzecia podróż z tego biura podróży i do tej pory najgorsza. Gdyby nie atrakcje w postaci paralotni, tyrolki oraz raftingu z ładnym tłem to polecałbym omijać wycieczki z Bałkan szerokim łukiem. Poniżej opiszę każdy dzień w skrócie uwzględniając w moim odczuciu największe wady i zalety. Dzień 1 Transfer - trzeba pominąć. Wszystko przebiegło pomyślnie Dzień 2 Jazda jeepami do gór przeklętych plus trekking do wodospadu. Jeepami fajnie było pojeździć przez pierwszą godzinę. Potem było to dość nużące. Widoki ładne i to tyle. Spacerek do wodospadu bez szału. Ogólnie w Polsce możemy poszukać sobie na południu podobnych wrażeń. Dzień 3 Ruiny fortyfikacji z ładnym widokiem ale bez ciekawej historii. Albania chyba nie ma za wiele do zaoferowania. Zwiedzanie Ochrydy nad jeziorem. Malownicze miasteczko bez urzekającej historii. Pani przewodnik sprzedała ładną bajeczkę by kupić perły z jednego konkretnego sklepu by dostać zapewne prowizje od sprzedaży. Dzień 4 Paralotnia z Ochrydą w tle. Mega wrażenie! Polecam każdemu kto nie ma lęku wysokości. Niestety euforię popsuła wycieczka fakultatywna na biesiadę do pobliskiej wsi. SZCZEGÓLNIE NIE POLECAM. Ichnia rakija(smakowała jak standardowy bimber) to tylko 1 kieliszek na osobę ,a jak chce się więcej to trzeba sobie dokupić. Za 50 euro lepiej jest iść sobie na plaże nad jezioro i stołować się z lokalnych barów gdzie jest naprawdę tanio. Dzień 5 Długa podróż autokarem by przepłynąć kanion Matka ,który jest ładny ale wg. mnie nie warty całej drogi. Jaskinie w kanionie nie są czymś specjalnym. Finalnie trafiamy do Kosowa ,w którym wszelkie lokale były przepełnione przez miejscową ludność wierzenia muzułmańskiego. Miałem nieodparte wrażenie ,że nie jestem przez nich mile widziany. Dzień 6 Kolejna długa podróż ,której cel w końcu wynagradza poprzednie niezbyt udane dni. Rafting po rzece Tara ,który był bardzo przyjemny , fajny ale trochę za łagodny. Zjazd na tyrolce nad przepaścią z przepięknym widokiem. Określiłbym to najlepszym dniem tego wyjazdu Dzień 7 Wycieczka fakultatywna do Kotoru i jakiś pomniejszych miejscowości nie warta czasu i pieniędzy no chyba ,że człowiek nie widział miast chociażby we Włoszech. Pilotka wycieczki do Kotoru dosłownie recytuje to co ma opowiedzieć przez co nie da się tego słuchać. Niestety nie ma zbytniej alternatywy tego dnia i wyjazd mógłby się już zakończyć.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    45

    Potencjał nie do końca wykorzystany

    Beata 20.08.2016 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Nie jest to moja pierwsza wycieczka objazdowa, i nie zaprzeczę, chociażby po zeszłorocznej wycieczce z Rainbow do Turcji (wycieczka Smak Orientu- szczerze polecam) moje oczekiwania co do organizacji 4 żywiołów były dość wysokie. Niestety dość mocno się zawiodłam. Oprócz pięknych krajobrazów i mieszkańców poszczególnych zwiedzanych krajów, czyli jednak czynników, które nie zależały od organizatora, realizacja wycieczki kulała. Mam jednak nadzieję, że wynikało to z tego, że uczestniczyłam w jednym z pierwszych turnusów tej, bądź co bądź, nowej w ofercie biura wycieczki (14-21.07.2016) i organizatorzy wezmą sobie do serca uwagi uczestników i dokonają kilku zmian, gdyż pomysł na aktywne zwiedzanie Bałkanów to z pewnością łakomy kąsek w natłoku kościołozwiedzactwa :).

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    19

    Intensywny i ciekawy program, gdyby tylko z lepszym pilotem...

    Olga 19.07.2024 | Tagi: 36-45 lat, z rodziną

    Po krajach bałkańskich nie spodziewałam się wysokich standardów infrastruktury hotelowej czy drogowej, Wiedzieliśmy, że będą długie przejazdy po górach - dla widoków warto, zwłaszcza we wschodniej Czarnogórze. Program jest aktywny, a elementami chodzenia po górach, raftingiem - bardzo polecam! - i opcjonalnym lotem paralotnią - też było warto. Co prawda trafiliśmy na falę upałów, ale poza miastem było to do zniesienia. Niestety pierwsza wycieczka fakultatywna na biesiadę w macedońskiej wsi była takim zawodem (przyjęto gości na placu budowy i poczęstowano symbolicznie), że na wyjazd do Kotoru nie zebrała się już grupa. Niestety zawiodły dwie rzeczy: warunki w hotelach i pani pilot. Hotele były mocno zaniedbane i z poważnymi usterkami (i to nie po poprzednich gościach, a raczej sprzed lat). W jednym z pokoi w Ulcinij syn został lekko porażony prądem z gniazdka! W innym przy próbie wyjęcia wtyczki od klimatyzacji (inaczej nie zaczynała pracować, większość klimatyzatorów wyglądała na około dwudziestoletnie) plastikowe gniazdko rozsypało się ze starości. Niestety w tym hotelu przy ruchliwej drodze musieliśmy spędzić też dwie ostatnie noce. Trochę lepiej było w hotelu Klimetica w Ochrydzie, mimo że daleko od centrum miasta, to blisko do jeziora i kąpiel o zachodzie słońca oraz wieczory na tarasie rekompensowały usterki hotelowe. Hotel w Prizreniu w Kosovie wyglądał najlepiej, ale tylko na pierwszy rzut oka, bo we wszystkich pokojach od ulicy nie działała klimatyzacja, przy otwartych oknach nie dało się spać, bo życie nocne i głośna muzyka trwały do rana, a po chwili już słychać było muezina z meczetu. Wszystkie niedogodności byłyby łatwiejsze do zniesienia gdybyśmy mieli pilota, który dba o nasz komfort. Niestety mieliśmy wrażenie, że przeszkadzamy pani pilot w pracy. Niechętnie interweniowała w hotelach o zmianę pokoi - po pierwszych problemach uczestnicy wyjazdu zaczęli to załatwiać samodzielnie. Narzekających uczestników swojego wyjazdu obgadywała z recepcjonistką hotelu myśląc, że nie rozumiemy jej rozmowy w języku angielskim. Jechaliśmy autokarem bez toalety, więc na długich przejazdach potrzebne były postoje, o które trzeba było specjalnie dopytywać, a w pewnym momencie pani zarzadziła postój... w szczerym lesie na zakręcie górskich serpentyn! mimo, że wcześniej słyszeliśmy pytanie kierowcy przed bezpiecznym miejscem postoju z toaletą. Niewiele też się dowiedzieliśmy o krajach bałkańskich. Pani pilot czytała częściowo informacje wprost z Wikipedii. Właściwie wszystkie kaniony w jakich byliśmy, były najgłębsze w Europie! Więcej się dowiedzieliśmy o spływach Dunajcem, które organizuje znajomy pani pilot, niż o czekającym nas raftingu na rzecie Tara - tu szczerze polecam! Podziwiam u pani pilot umiejętność zapadania w sen nawet na pierwszym siedzeniu jeepa pędzącego po górskich drogach. Po pierwszych naszych skargach dotyczących jakości hotelu trudno jej było zachowywać się do nas z przychylnością, słyszeliśmy komentarze, że "państwo wiecie zawsze lepiej", a już kiedy nie znalazło się wystarczająco chętnych na fakultatywny wyjazd do Kotoru, to w zasadzie pani dopełniała już tylko minimum formalności i spędzała z nami tak mało czasu jak to tylko możliwe.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    4 żywioły

    Mieczysław, Częstochowa 04.08.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017 | Tagi: 56-65 lat, w parze

    program nie został wykonany do końca ponieważ zapłacona usluga - lot paralotnią nie do końca został wykonany, nie otrzymałem płytki DVD z nagraniem mimo iż nagrałem skok otrzymaną kamerą - oczekuję interwencji w tym temacie.Usługa w ofercie kosztowała 55 euro a w realu musiałem zapłacić 65 euro. ostatni hotel miał wiele wad pozdrawiam Mieczysław

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    22

    Rozczarowanie przewodnikiem

    Kinga, Krakow 26.07.2024 | Termin pobytu: lipiec 2024 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Bylam na wycieczce w terminie 2-9 lipca 2024.To wycieczka objazdowa więc nie spodziewałam się luksusowych hoteli czy jedzenia. Mam zastrzeżenia co do lokalizacji hotelu w Ulcinj w którym spaliśmy aż 3 noce a znajdował się on ponad 30 min piechotą od morza i jego okolica nie była zbytnio przyjazna. Dodatkowo hotel nie miał nawet lobby co w przypadku ostatniego dnia gdzie należy się wcześniej wymeldować i coś zrobić ze swoim bagażem (bo lot dopiero wieczorem) jest problematyczne. Wycieczkę wybrałam przede wszystkim dlatego że chciałam się czegoś dowiedzieć na temat mało znanych mi krajów do jakich niewątpliwie zaliczam Czarnogórę, Kosowo czy Macedonie. Niestety moja wiedza na ich temat po wycieczce z panią przewodnik Małgorzata nie zwiększyła się ani trochę. Pani przewodnik ewidentnie wylądowała na tej trasie przez przypadek. Nie miała lokalnego numeru telefonu, nie miała nawet internetu i o udostępnianie go prosiła uczestników wycieczki. Nie była chętna do dzielenia się z nami wiedzą dotyczącą krajów w których przebywaliśmy. Robiła to dopiero po usilnych prośbach uczestników w autokarze kiedy ktoś udostępnił jej internet i mogła przeczytać nam dane z Wikipedii dotyczące powierzchni kraju, gęstości zaludnienia czy religii wyznawanych w danym kraju i na tym zwykle się kończyło. Ta pani nie miała wiedzy na temat zwyczajów czy historii tego skomplikowanego regionu, nie opowiadała nam żadnych anegdotek i było też widać po jej braku organizacji że na tej trasie jest pierwszy raz. Swoimi decyzjami wprowadzała zamieszanie i chaos - przez to że nie miała internetu często jej ogłoszenia na WhatsApp dochodziły do uczestników z opóźnieniem lub wgl nie dochodziły, zdarzyło się że czekaliśmy pod drzwiami stołówki 40 min na obiad bo podała nam złą godzinę. Sytuację ratowali lokalni przewodnicy - wszyscy bardzo dobrze przygotowani, widać że Bałkany to ich pasja ;) szczególnie pani przewodnik z wycieczki nad zatokę Kotorska zrobiła bardzo dobre wrażenie :) Warto rozwazyc czy z programu nie wyrzucić wycieczki jeepami nad wodospad - w jeepie spędza się około 5h, strasznie wieje bo jeepy nie mają szyb i nie wiem czy ten wodospad jest tego wart (koniecznie weźcie ze sobą kurtkę). Z uwagi na przewodnika jakiego dostała moja grupa jestem rozczarowana wycieczką i nie wiem czy zaufam Rainbow w przyszłości i czy zdecyduje się na kolejny objazd.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Piękne widoki i świetny przewodnik, ale bardzo męcząca wycieczka

    Krzysztof Sędek 11.07.2025 | Termin pobytu: lipiec 2025 | Tagi: 36-45 lat, z rodziną

    Na początek chciałbym podkreślić dwa ogromne plusy tej wycieczki. Przede wszystkim przepiękne krajobrazy – wszystkie miejsca, które odwiedziliśmy, były naprawdę urokliwe. Miasto Ochryda zrobiło na mnie ogromne wrażenie, podobnie jak kanion Matka, Theth w Albanii czy Kotor. Każde z tych miejsc było starannie wybrane i zachwycało malowniczymi widokami. Dodatkowo przejazd jeepami wśród gór był ciekawym doświadczeniem, choć momentami nieco stresującym. Na szczęście kierowcy byli bardzo profesjonalni i radzili sobie bez problemu. Drugim wielkim atutem był nasz przewodnik, Jonasz, który wykazał się ogromnym zaangażowaniem i profesjonalizmem. Od rana do wieczora zajmował się organizacją, służył pomocą w każdej sytuacji i potrafił wszystko klarownie wyjaśnić. Jego wiedza historyczna była imponująca, a dodatkowe aktywności i informacje przekazywane podczas podróży sprawiły, że mogliśmy lepiej poznać Bałkany. Niestety dla mnie wycieczka miała również duże minusy, których nie jestem w stanie pominąć. Przede wszystkim bardzo długa i intensywna podróż autokarem – wiem, że program obejmuje kilka krajów w siedem dni, jednak dla mnie liczba godzin spędzonych w autobusie była zdecydowanie zbyt duża. Dla przykładu, przejazd z Kosowa na rafting i później do Czarnogóry zajął nam w sumie około 12 godzin. Pozostałe dni również były bardzo intensywne po 4-5 godzin podróży. Po powrocie czułem ogromne zmęczenie. Uważam, że to wycieczka głównie dla osób, które mają więcej wolnego czasu i mogą po niej spokojnie odpocząć, np. dla emerytów lub nauczycieli, a także dla tych, którzy dobrze znoszą długie podróże autokarowe. Jeśli chodzi o hotele, było różnie – na szczęście w każdym miejscu mieliśmy pokoje z klimatyzacją, choć raz trzeba było interweniować i zmieniać pokój. Dla mnie klimatyzacja była bardzo istotna, bo temperatury sięgały nawet 40 stopni. Wiem, że nie wszyscy mieli takie szczęście i części uczestnikom kilka razy zdarzały się pokoje bez klimatyzacji. Jedzenie w hotelach również było zróżnicowane – w jednych miejscach lepsze, w innych gorsze. Ogólnie jednak było w porządku i nikt nie chodził głodny, a w razie potrzeby można było dokupić coś w sklepie. Mam świadomość, że to nie była wycieczka all inclusive, więc nie spodziewałem się luksusów pod tym względem. Program był bardzo intensywny, ale jeśli ktoś uwielbia piękne widoki, to będzie zachwycony – nie tylko w docelowych miejscach, ale też w czasie przejazdów przez wąwozy i góry. Dzięki przewodnikowi mogłem dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o historii Bałkanów, zwłaszcza o upadku Jugosławii. Bardzo dobrym pomysłem było puszczanie audiobooków na temat regionu – dzięki temu podróż się mniej dłużyła. Moim zdaniem warto byłoby częściej korzystać z takiej formy umilania drogi. Podsumowując: wycieczka oferuje wyjątkowe widoki i świetne prowadzenie przez przewodnika, ale wymaga bardzo dużej odporności na wielogodzinne przejazdy autokarem.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem