Bali za sprawą influencerów w ostatnich latach wyrasta na niekwestionowanego lidera turystyki. Przede wszystkim słynie ze spektakularnych plaż, ale ma dużo więcej do zaoferowania. W przerwach od wypoczynku nad krystalicznie czystą wodą o oszałamiającym turkusowym kolorze warto zobaczyć tutejsze zabytki.
Miejscowa kultura powstała pod wpływem hinduizmu, choć Balijczycy nie są spokrewnieni z indyjskimi grupami etnicznymi. Właśnie za sprawą tutejszej odmiany hinduizmu Bali jest jedną z najbardziej nastrojowych i popularnych wśród turystów wysp indonezyjskiego archipelagu. Wizyta tutaj pobudza wszystkie zmysły, a odurzający zapach kadzideł i olejku z goździków unosi się w gęstym, tropikalnym powietrzu. Na przydrożnych straganach smażą się orzeszki ziemne, przy zatłoczonych chodnikach stoją ustrojone świeżymi kwiatami dary dla bóstw, a tradycyjna muzyka gamelan przebija się przez szum motorowerów.
Sprawdź, co warto zobaczyć na Bali, by poczuć ducha tego niezwykłego miejsca.
W tym artykule przeczytasz o:
Gdy myślimy o Bali, w głowie pojawiają się obrazy z Instagrama – dziewczyny w kwiecistych sukienkach przy bramach świątyń, kolorowe ofiary na chodnikach, zachody słońca nad Tanah Lot. To właśnie ta wizualna, duchowa i egzotyczna mieszanka sprawia, że Bali stało się synonimem wymarzonej podróży. Ale skąd wzięła się ta wyjątkowa atmosfera wyspy?
Dzisiejsze granice nie oddają najlepiej historii regionu. Bali znajdowało się przez większość swojej historii pod silnym wpływem sąsiedniej Jawy, z czasem weszło w jej skład. Z kolei podbój przez muzułmanów otworzył wyspę na wpływy południowoindyjskie oraz indonezyjskie. Tak wykształciła się niezwykła kultura z wielkim zamiłowaniem do piękna – tutejsza ornamentyka w architekturze, tkactwie, malarstwie zdumiewa swoim maksymalizmem.
Z czasem Bali stało się częścią Holenderskich Indii Wschodnich. Także okres kolonialny miał wpływ na unikalny charakter balijskiej kultury. Wyspa w 1949 roku weszła w skład Indonezji i odtąd pisze swoją historię wspólnie z resztą archipelagu – balansując między zachowaniem tradycji a otwarciem się na świat.
Większość mieszkańców Indonezji (87%) wyznaje islam. Inaczej jest w tej prowincji – tutaj muzułmanów jest jedynie kilka procent. Balijczycy utrzymywali kontakty z Indiami już w I wieku naszej ery. W IV wieku wraz z przybywającymi z Indii handlarzami na wyspie zaczęły rozprzestrzeniać się wierzenia i tradycje hinduistyczne. Zyskały jednak zupełnie nowe konteksty – tutejszy hinduizm jest synkretyczny, do systemu zostały włączone miejscowe, stare tradycje animistyczne, kult przodków, istotną rolę odegrał również buddyzm, sprowadzony przez Imperium Majapahit w XIV wieku.
Tym samym hinduizm, choć napływowy, stał się niezwykle bliski oryginalnym wierzeniom Balijczyków. Z tego powodu Balijczycy nie przyjęli islamu. Balijski hinduizm wspiera się na filozofii Tri Hita Karana – trzech filarów. To harmonia z Boskością, z ludźmi i z naturą. Balijczycy codziennie składają ofiary z kwiatów i żywności oraz obchodzą liczne święta. Na Bali obowiązuje system kastowy. Zaskoczeniem może być jednak to, że Balijczycy są do niego przywiązani. Nie wiąże się z upokorzeniem, a najwyższa kasta jest zobowiązana do służenia radą i wiedzą każdemu, kto o nią poprosi.
W mitologii balijskiej czczone są bóstwa znane z Indii, ale też wcześniejsze, wplecione w nowy system. Barong i Rangda to dwie postaci z balijskich wierzeń, symbolizujące równowagę między dobrem a złem. Barong, podobny do lwa, utożsamia dobro, szczęście, siły natury. Rangda zaś to królowa demonów. Kieruje złem, mrocznymi siłami, magią. I choć w legendzie, powtarzanej regularnie w tradycyjnym teatrze, Barong ostatecznie zwycięża, nie jest to zwycięstwo dane raz na zawsze. Balijczycy wierzą w cykliczny charakter tego starcia, dlatego na świecie czasem wciąż przeważa zło. Wszechobecne demony – złe, fałszywe czy po prostu szkodliwe – dają się jednak przebłagać ofiarami. Modlitwy kierowane są też do duchów przodków, które opiekują się żywymi.
Połączenie hinduizmu, buddyzmu i animizmu składa się na Agama Hindu Dharma, czyli hinduizm balijski. Znajdziemy tu Wisznu, Śiwę, Brahmę, ale też duchy przodków, tradycyjne demony, motywy buddyjskie. Ofiary canang sari są składane codziennie. Tradycyjny dom balijski tworzy swego rodzaju kwartał. Rodziny żyją tu razem, często ponad podziałem kastowym. Wspólnie składają codzienne ofiary i uczestniczą w świętach. Mają własne świątynie, ale uczęszczają też do głównych obiektów sakralnych. Warto zaznaczyć, że na Bali krowa nie jest zwierzęciem świętym – to znaczna różnica względem hinduizmu.
Na Bali atrakcje są związane przede wszystkim z balijskim hinduizmem, ale każda świątynia ma swoją wyjątkową specyfikę, dlatego warto poświęcić na nie czas. Wielkie wrażenie robią też tutejsze wioski, których mieszkańcy żyją w zgodzie z tradycją. Nie robią tego tylko dla oka zachodniego, ciekawskiego turysty. Ich działania przepełnia autentyczna wiara i tożsamość. Przyjrzyjmy się im po kolei.
Fabuła słynnego filmu z Julią Roberts toczy się w trzech krajach na literę „i” – we Włoszech (Italia), Indiach i Indonezji. Tam też widzowie mieli okazję poznać Ubud. Miasto leży w centralnej części Bali pośród pól ryżowych i stromych zboczy. Możemy tu zobaczyć Pałac Królewski, historyczną rezydencję rodziny królewskiej. Kompleks wyróżnia się wspaniałą architekturą z tradycyjną ornamentyką. Codziennie na dziedzińcu odbywają się pokazy balijskiego tańca. Znajdziemy tu również dom znany z filmu oraz muzeum poświęcone sztuce balijskiej.
W pobliskim lesie niedaleko Ubud znajdziemy wyjątkowe sanktuarium. Kompleks świątynny jest zamieszkany przez setki małp. Makaki są bardzo towarzyskie i przyzwyczajone do człowieka. Są też... roszczeniowe, dlatego pamiętajmy o chowaniu przed nimi jedzenia, bo kradną je z wielką radością. Wszystko to mieści się pośród oszałamiającej zieleni egzotycznej roślinności. Monkey Forest Sanctuary to jedna z najsłynniejszych atrakcji Bali.
Atrakcje przyciągające turystów mieszczą się raczej w tradycyjnych osadach. Warto jednak odwiedzić też stolicę Bali. Zobaczymy tutaj kontrast między tradycją a współczesnym miastem, zamieszkanym przez niemal milion ludzi. Denpasar znajduje się na południowym wybrzeżu Bali. Choć stolica stara się patrzeć w przyszłość, pozwala jednak obejrzeć elementy tutejszej kultury skupione jak w soczewce. Po to warto się udać do Muzeum Bali. Odbywają się tu liczne pokazy tańca i tradycyjnego balijskiego teatru. Warto też zajrzeć na bazar Pasar Badung. Turyści zwłaszcza docenią stragany z egzotycznymi owocami, których nie można skosztować w Europie.
Penglipuran to urzekająca wioska, prezentująca architekturę bambusową, która kiedyś królowała na wyspie Bali. Chaty położone w równych odstępach robią duże wrażenie na turystach, ale szczególnie zdumiewający jest brak warkotu motorów i riksz, których tu nie znajdziemy. Większość mieszkańców zajmuje się rolnictwem.
By zachować unikatowy charakter i ocalić tradycje, mieszkańcy wioski zawierają małżeństwa w ramach swojej społeczności. Także podział przestrzeni odzwierciedla obyczajowość i wyznanie. Na przykład mężczyzna, który chce mieć więcej żon niż jedną, musi opuścić główną część wsi. Otrzyma pomoc w budowie nowego domu na obrzeżach, nie będzie wykluczony przez sąsiadów, ale nie będzie mieć wstępu do świętych miejsc. Życie w ortodoksyjnej tradycji jest wyborem mieszkańców.
Lud Bali Aga żył przez wieki w izolacji, nie przyjmując zewnętrznych wpływów, w tym hinduizmu. Tenganan jest do dziś zamieszkany przez tę grupę etniczną. Przedhinduistyczne tradycje w obrębie religii widać także na poziomie architektury, która jest inna niż na reszcie wyspy Bali, oraz w rzemiośle. Wielkie wrażenie na turystach robią tkaniny wykonane metodą ikat. Barwione włókna tkane są we wzory geometryczne. To idealna pamiątka z tej rajskiej wyspy.
Trunyan to wieś zamieszkana także przez lud Bali Aga. Tutejszy rytuał pogrzebowy jest wyjątkowy w Indonezji, choć spotyka się go także w innych archipelagach Azji Południowo-Wschodniej. Ciała osób, które nie zawarły związku małżeńskiego, grzebane są w ziemi. Zamężne kobiety i żonaci mężczyźni są chowani inaczej: ich ciała pozostawia się na cmentarzu pod świętym drzewem Taru Menyan. Jego zapach maskuje woń rozkładu. Cmentarz można zwiedzać, ale trzeba mieć mocne nerwy.
Te trzy kurorty to miejsca zdecydowanie nastawione na turystów. Po całodziennym zwiedzaniu można się tu nieco rozerwać. W kurortach znajdziemy malownicze plaże, beach bary i knajpki, w tym z miejscowymi potrawami. Jest to też raj dla surferów. Tutejsze życie nocne jest głośne i dominują języki z Europy – z całą pewnością trafimy na jakiegoś rodaka. Możemy też skorzystać z bazarów z tradycyjnymi wyrobami.
Eteryczna duchowość wyspy dodaje jej uroku, a jedną z ciekawszych rzeczy do zrobienia jest zwiedzanie cudownych świątyń i podziwianie religijnych ceremonii hinduskich. Towarzyszą im cudowne widoki, a wzdłuż dróg do świątyń znajdziemy liczne sklepy i stragany z pamiątkami, także nietypowymi. Przedstawimy poniżej kilka najważniejszych miejsc kultu. Pamiętaj, że odwiedzając świątynie na Bali, należy mieć odpowiedni strój, by okazać szacunek.
Pura Besakih to najważniejsza świątynia Bali, tytułowana jako matka świątyń. Kompleks składa się z aż 23 świątyń i 200 innych budynków. Powstała w VIII wieku i przez lata była konsekwentnie rozbudowywana. Poszczególne obiekty są ze sobą połączone tarasami.
W ciągu roku odbywa się tu 70 świąt. W hinduizmie kalendarz liturgiczny jest naprawdę obszerny i z dużą dozą prawdopodobieństwa podczas wycieczki trafimy na obrzędy. Gdy w 1963 roku wybuchł pobliski wulkan i zginęło ok. 12 tysięcy osób, języki lawy ominęły święte miejsce. Kompleks świątynny znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
To ikona Bali, choć turysta nie zobaczy wszystkiego. Znajduje się w miejscowości Tabanan, w pobliżu stolicy. Kompleks świątyń Pura Tanah Lot dzięki spektakularnemu nadmorskiemu położeniu na skalistej wysepce jest jedną z najbardziej znanych świątyń na Bali. Każdego wieczoru turyści z pobliskich kurortów (najbliższy to Kuta) podczas odpływu wyruszają w drogę przez labirynt uliczek, wzdłuż których stoją liczni sprzedawcy pamiątek, by obejrzeć zachód słońca nad świątynią.
Pura Tanah Lot została zbudowana na początku XVI w., a przyczynił się do tego prawdopodobnie kapłan Nirartha, który po nocy spędzonej na skalnym zboczu poprosił miejscowych rybaków o wybudowanie w tym miejscu świątyni. Świątynia według wierzeń ma chronić przed demonami morskimi i niszczycielską siłą morza.
Po obejrzeniu świątyń i kapliczek można odpocząć w jednej z restauracji i kawiarni na klifach, by skosztować jednej z najdroższych kaw świata, czyli słynnej Kopi Luwak. Z Tanah Lot można kontynuować spacer wśród tropikalnej roślinności do pięknej Batu Bolong, kolejnej nadmorskiej świątyni, przycupniętej na skale, którą z brzegiem łączy wąska grobla.
Świątynia Uluwatu (Pura Luhur Uluwatu), z uwagi na bajkowe usytuowanie na urwistym klifie, jest jedną z najsłynniejszych świątyń na wyspie. W języku balijskim „Ulu” oznacza końcówkę lub koniec lądu, a „Watu” kamień. Uluwatu uważana jest za jedną z sad kahyangan, czyli sześciu najświętszych miejsc kultu na Bali. Wyróżniają ją niezwykle bogate i świetnie zachowane zdobienia wyrzeźbione w szarym koralowcu. Tu także spotkamy makaki – przygotujmy się na to, że uwielbiają okradać turystów.
Znaleziska archeologiczne sugerują, że świątynia jest budowlą megalityczną, pochodzącą z około X wieku. Ma chronić Bali przed złymi duchami morza, a makaki otrzymały misję strzeżenia świątyni. Malownicza ścieżka wije się od wejścia aż na skraj klifu, dając odwiedzającym zapierające dech w piersiach widoki.
Pura Luhur Uluwatu wygląda wyjątkowo pięknie w świetle zachodzącego słońca, którego promienie odbijają się w morskich falach, warto zatrzymać się tu więc do wieczora. Wyłącznie wyznawcy hinduizmu mogą wstępować do świątyni, ale piękna sceneria wiele wynagradza. Tu też zobaczymy wieczorne przedstawienia tradycyjnego balijskiego tańca ognia.
To świątynia z X wieku, stworzona z licznych dziedzińców, bram i tarasów. Tutejsze naturalne źródła z krystalicznie czysta wodą uznawane są za święte. Świątynia Tirta Empul przyciąga wyznawców hinduizmu możliwością odbycia rytualnej kąpieli. Balijczycy wierzą, że woda obmywa ich z negatywnych myśli, chorób i złych wpływów. Do świątyni Tirta Empul zakładamy sarong, do kąpieli wypożyczamy kolejny. Do oczyszczającej ceremonii melukat potrzebujemy jeszcze ofiary i złożenia intencji. Skorzystanie ze świętego źródła pozwala naprawdę poczuć sacrum. Do świątyni Tirta Empul warto przyjechać rano, bo spotkamy wtedy mniej turystów.
Ta świątynia, zbudowana w drugiej połowie XVII wieku, znajduje się w centralnej części wyspy Bali, w górskim rejonie nad jeziorem Bratan. Jest poświęcona bogini Dewi Danu, opiekującej się jeziorami, rzekami i wodą. Obiekt sakralny stanowi część prastarego systemu irygacyjnego, wpisanego na listę UNESCO. Gdy poziom wody w jeziorze się podnosi, można odnieść wrażenie, że budynki kompleksu znajdują się na wodzie. Oprócz samej świątyni Ulun Danu Bratan warto zwiedzić tutejsze ogrody. Spacerując w cieniu drzew, zobaczymy piękne posągi i miejsca do medytacji.
Goa Gajah to świątynia w okolicach Ubud. Jej nazwa oznacza „jaskinia słonia”. Legenda głosi, że jaskinia powstała na paznokciu mitologicznego, wielkiego słonia Kebo Iwy. Obiekt na wiele lat został zapomniany i odkryli go dopiero holenderscy archeolodzy w latach 20. minionego stulecia. W kompleksie znajdują się też fontanny i basen kąpielowy.
Niedaleko miejscowości Tampaksiring, w której odwiedzimy święte źródło, mieści się też Gunung Kawi, czyli XI-wieczny kompleks świątynny wykuty w skale. Tu znajdziemy królewskie grobowce dla króla Anaka Wungsu z dynastii Udajana wraz z całą jego rodziną.
Surferzy przyjeżdżają tu ze względu na legendarne fale, piechurzy mogą przemierzać porośnięte gęstymi lasami zbocza wulkanów i podziwiać majestatyczne wodospady, nawet przejażdżka samochodem wśród kaskadowo wypiętrzonych ryżowych tarasów i tradycyjnych wiosek dostarcza niesamowitych wrażeń. Dostępne na Bali atrakcje zadowolą każdego turystę lubującego się w przyrodzie – jeśli jesteś miłośnikiem surfingu, trekkingu czy dzikiej fauny i flory, znajdziesz tu coś dla siebie.
Zacznijmy od nazwy – Jatiluiwh oznacza „prawdziwe piękno”. Balijczycy wiedzą, co mówią. To 600 hektarów pól ryżowych ulokowanych na tarasach zgodnie z miejscową tradycją rolniczą. Tutejszy system irygacyjny Subak pochodzi z IX wieku i do dziś jest sprawny. Pozwala uprawiać ryż w zgodzie z miejscową przyrodą, łagodząc skutki pory deszczowej i chroniąc ogromne pola ryżowe przed suszą w porze suchej. To jedyne miejsce na świecie, gdzie ryż można zbierać trzy razy w roku. Tarasy ryżowe położone na wzgórzach prezentują się oszałamiająco i są jednym z najbardziej malowniczych miejsc na całej wyspie Bali.
Kiedy odwiedzamy Ubud, warto wiedzieć, że w okolicy znajdują się inne tarasy ryżowe – Tegallalang. To jedynie 9 kilometrów. Najlepiej wybrać się tu z samego rana. Piękne widoki warto połączyć ze zwiedzaniem z przewodnikiem, by poznać tajniki uprawy ryżu. Balijskie metody są niezwykle skuteczne, a przy okazji stanowią część obrzędowości miejscowych – różne momenty w uprawie ryżu są obchodzone jako święta. Przypomina to nieco tradycyjną obrzędowość słowiańską i dożynki.
Codziennie w ciemnościach setki turystów rozpoczynają wędrówkę na 1700-metrowy szczyt aktywnego wulkanu Batur, aby zobaczyć słońce wschodzące nad spowitymi mgłą górami i znajdującym się u ich stóp kraterem.
Wspinaczka po dobrze oznakowanych szlakach jest stosunkowo łatwa i zwykle trwa około dwóch do trzech godzin. Pamiętajmy przy tym, że nad ranem jest chłodno i warto mieć kilka warstw odzieży oraz buty trekkingowe – uwzględnijmy to podczas pakowania, by mieć coś poza sandałami.
Podobne wycieczki mogą obejmować poranny piknik, którego atrakcją są między innymi jajka gotowane na parze unoszącej się z jeziora w kalderze aktywnego wulkanu. W pogodny dzień widoki są spektakularne, pokazują majestatyczną kalderę, otaczający ją łańcuch górski i piękne jezioro Batur, będące głównym źródłem wody służącej do nawadniania pól na wyspie.
Wulkan Agung to najwyższy szczyt wyspy (3148 m), jedno ze świętych miejsc dla Balijczyków. Wysokość sprawia, że to miejsce dla nieco bardziej doświadczonych turystów, ale z powodzeniem dojdziemy na szczyt w ciągu 4 godzin. W tym wypadku także przewodnicy mogą nas wprowadzić na wierzchołek na majestatyczny wschód słońca. Wulkan jest wciąż czynny i choć ostatnia duża erupcja miała miejsce w 1964 roku, jeszcze kilka lat temu odnotowano aktywność. Balijczycy wierzą, że Agung jest repliką mitycznej góry Meru, wyznaczającej oś świata, obecnej w mitologii hinduskiej i buddyjskiej.
Wodospad Sekumpul znajduje się na północy Bali i jest nieco oddalony od kurortów. Bywa nazywany ósmym cudem świata i dla wielu to najpiękniejszy wodospad Bali. Wysokość wynosi około 80 metrów. Tak naprawdę jest to zespół kilku kaskad, do którego docieramy prostym szlakiem po betonowych schodach. Wycieczka w ogóle nie jest wymagająca.
Z kolei wodospad Tegenungan mieści się niedaleko Ubud. Jest łatwo dostępny i lepiej przygotowany do odwiedzin turystów, tym samym możemy spodziewać się licznego towarzystwa. W porze suchej woda jest czystsza, a w porze deszczowej wody jest znacznie więcej i uderza z wielkim hukiem. Od wodospadu Sekumpul różni się zwłaszcza wysokością – to jedynie 25 metrów. Mimo to widok jest piękny pośród oszałamiającej, egzotycznej roślinności.
Park Narodowy Bali Barat ma powierzchnię 190 km² (3% wyspy), a jego obszar wytyczono tak, by ujmował różne ekosystemy charakterystyczne dla całej wyspy. Znajdziemy tu las tropikalny, sawannę, rafy koralowe i plaże. Jest dostępny dla zwiedzających – w niektóre miejsca możemy udać się samodzielnie, w inne – z przewodnikiem. Konieczny jest odpowiedni strój, by nie narażać się na ukąszenia owadów. Park jest doskonałym miejscem do obserwacji zwierząt, zwłaszcza endemicznego szpaka balijskiego – to gratka dla miłośników ornitologii.
Położona około 90 minut jazdy na północny wschód od Ubud, szmaragdowa dolina Sidemen przywołuje atmosferę panującą tu, zanim turyści odkryli wyspę. Senne wioski kryją się wśród kaskad tarasów ryżowych, a spowity chmurami stratowulkan Agung majaczy na horyzoncie, niczym życzliwy wartownik. Choć z daleka wygląda spokojnie, pamiętamy, że to wciąż aktywny wulkan – a jego piękno idzie w parze z potencjalnym niebezpieczeństwem.
Punktem kulminacyjnym wizyty jest beztroski spacer pośród wiosek, w otoczeniu terenów uprawnych i pól ryżowych, gdzie mieszkańcy oddają się tradycyjnym zajęciom. Możemy także wybrać się na trekking na szczyt wulkanu Agung lub wędrować po okolicy, przez pola ryżowe, plantacje kakao i kawy.
Wśród dostępnych na Bali atrakcji wymienić trzeba wspaniałe miejsca do nurkowania. Pierwszym jest Tulamben. W 1942 roku zatonął tu amerykański okręt USS Liberty. Wrak leży bardzo płytko (na głębokości 5-30 metrów), dlatego jest idealnym celem miłośników podwodnych przygód. Oprócz wraku spotkamy tu też egzotyczne ryby i żółwie.
Menjangan to wyspa w pobliżu Bali położona w parku narodowym Bali Barat – prawdziwy raj dla nurków. Co ważne, jest nieco oddalona od innych atrakcji Bali, dlatego nie spotkamy tu tłumów turystów, tylko żółwie, duże ryby i koralowce. W poszukiwaniu tych ostatnich najlepiej udać się do Amed. Rafa koralowa w tym miejscu jest zniewalająca, a dodatkowo czyste wody pozwalają robić piękne zdjęcia.
Kiedy już odwiedzimy wszystkie najważniejsze miejsca kultu, tarasy ryżowe i przyrodnicze atrakcje, bez wątpienia zapragniemy wreszcie zanurzyć się w turkusowej wodzie. Na wyspie jest gdzie wypocząć – Bali oferuje niezwykłą różnorodność plaż, każda z innym charakterem.
Miłośnicy luksusu docenią Seminyak z jego beach clubami i pomysłowymi drinkami lub ekskluzywną Nusa Dua z białym piaskiem i luksusowymi hotelami. Rodziny z dziećmi wybierają spokojny Sanur, gdzie płytka woda i brak silnych prądów gwarantują bezpieczeństwo. Surferzy znajdują swój raj w Uluwatu, gdzie wysokie klify i wzburzony ocean tworzą idealne warunki do łowienia fal. A ci, którzy szukają czegoś innego, kierują się do modnego Canggu ze słynnym czarnym, wulkanicznym piaskiem, przestrzeniami do jogi i alternatywnym klimatem.
Po zwiedzeniu Bali możemy się wybrać też w inne miejsca – w pobliżu znajduje się kilak urokliwych wysepek, na które z łatwością się dostaniemy dzięki miejscowym przewodnikom.
Nusa Penida to wysepka około 30 minut łodzią od wybrzeża Bali z portu Sanur. Obok niej są jeszcze dwie inne wyspy, ta jednak jest najsłynniejsza i być może najpiękniejsza. Znajdziemy tu klify, zatoki, plaże i piękne widoki bez tłumu turystów. Największą atrakcją jest Kelingking Beach (T-Rex) – plaża dinozaura. Nazwę zawdzięcza kształtowi klifu, który przypomina nieco dinozaura. Z klifu można zejść na plażę, ale należy uważać na stromiznę.
To następna wysepka, na którą możemy się udać z portu Sanur. Jest na tyle mała, że daje się objechać w godzinę. Słynie z mangrowych lasów (lasów namorzynowych). To ekosystemy charakterystyczne dla strefy podzwrotnikowej. Tutejsza roślinność jest odporna na zasolenie i przypływy. Warto wybrać się na rejs łodzią pośród tej roślinności pięknie chylącej się ku wodzie.
To trzy wysepki koralowe: Trawangan, Air i Meno. Nie ma tu ani samochodów, ani motocykli – poruszamy się rowerem lub wozami konnymi, co jest dodatkową atrakcją. Każda z nich oferuje piękne plaże i warunki do nurkowania – możemy być pewni, że spotkamy żółwie morskie. Jednakże poszczególne wyspy różnią się klimatem.
Trawangan tętni życiem, a po malowniczym zachodzie słońca możemy jeszcze długo bawić się w barach na plaży. Air ma już więcej luzu. Znajdziemy tu spokojne plaże bez tłumów i raczej restauracje niż kluby. Z kolei Meno to już idealna oferta dla tych, którzy po poznaniu balijskich świątyń chcą skorzystać z tutejszej atmosfery duchowości i harmonii. Miłośnicy nurkowania będą zachwyceni podwodnymi rzeźbami.
Kolejną atrakcją jest szeroka oferta artystyczna i kulturalna, jeśli szukasz wytchnienia i relaksu, to czekają na Ciebie świetne okazje zakupowe oraz niesamowite, a jednocześnie niedrogie, zabiegi w luksusowych spa – tu przekonasz się, dlaczego masaż balijski zrobił się tak modny w Europie.
Tak jak wspomnieliśmy, mieszkańcy Bali żyją w rytmie świąt, których jest tu wiele. Nyepi to Dzień Ciszy, wypadające w balijski Nowy Rok, czyli w marcu. Tego dnia wszystkie światła są zgaszone, nikt nie wychodzi z domu, nie ma fajerwerków. Warto tu być dzień wcześniej, gdy na paradach prezentuje się demony z masy papierowej, które następnie się pali, przepędzając tym samym złe duchy.
Galungan to święto dla uczczenia zwycięstwa dobra ze złem. Duchy przodków schodzą na ziemię, a Balijczycy przystrajają domy i ulice ofiarami i roślinami. Dziesięć dni później, w Kuningan, przodkowie wracają do zaświatów. To magiczny czas, wywodzący się z przedhinduistycznych wierzeń Bali.
Wreszcie Odalan. Balijski rok trwa 210 dni. Co 210 dni każda świątynia obchodzi swój dzień. Jest ich zaś na tyle dużo, że podczas podróży z całą pewnością trafimy na festiwal w którymś miejscu kultu. Nie przeszkadzajmy Balijczykom w ich rytuałach, trzymajmy się z boku – dzięki temu zobaczymy ich prawdziwe życie duchowe.
Balijska kuchnia jest podobna do innych sztuk kulinarnych w Azji pod tym względem, że korzysta obficie z przypraw. Bebek betutu to danie z kaczki nadziewanej przyprawami, następnie zawijanej w liście bananowca i duszonej. Podobnie jak w indyjskich daniach, tu także znajdziemy kurkumę i imbir na pierwszym miejscu. Z kolei Sate Lilit to szaszłyki. Zazwyczaj na patyczki nadziewa się mieloną rybę i kurczaka, a następnie grilluje na otwartym ogniu.
Owoce, które najlepiej smakują na Bali, to mango, banany, kokos, pitaja, papaja, rambutan czy mangostan. Jest ich wiele więcej, a tu skosztujemy ich w najlepszej formie, nie po długim transporcie do Europy w konserwantach i chłodniach. Możemy się skusić na duriana – słynny śmierdzący owoc. Nie wolno z nim wchodzić do hoteli. Smakuje specyficznie – trochę jak wanilia z cebulą.
O zachodzie słońca, gdy poczujemy zmęczenie po zwiedzaniu świątyń, trzeba zaznać prawdziwego relaksu. Balijczycy doskonale się na nim znają. Słynny jest przede wszystkim ich tradycyjny masaż, głęboki i rytmiczny, mający na celu uzyskanie harmonii między ciałem a duchem. Podczas masażu stosuje się aromaterapię, a efektem jest pełne odprężenie.
Warto też wziąć udział w sesji jogi. W wielu miejscach na Bali możemy znaleźć studia, w których prowadzi się zajęcia. W tym wypadku nie chodzi tylko o rozciągnięcie, ale też dobroczynny wpływ na umysł i duszę. Przestrzenie do jogi często lokuje się przy najpiękniejszych widokach.
Możemy też skorzystać z rytuałów oczyszczenia, głównie rytualnych kąpieli. Balijczycy umożliwiają turystom udział w ceremoniach pod warunkiem odpowiedniego ubioru i szacunku do tradycji, a nie jedynie chęci przeżycia egzotycznej przygody.
Spójrzmy jeszcze na balijskie tradycje rękodzielnicze. Bali od wieków tworzyło swoją wyjątkową myśl artystyczną. Poszczególne regiony i wioski specjalizują się we własnych metodach. Dziś możemy zakosztować niektórych z nich – na przykład wziąć udział w warsztatach batiku, czyli starożytnej sztuki barwienia tkanin poprzez nakładanie wosku i moczenie w farbach. Zawoskowana przestrzeń nie daje się barwić. Tak artyści mogą tworzyć piękne geometryczne i roślinne wzory na materiałach.
Wioska Celuk słynie z rzemiosła – od pokoleń powstaje tu piękna srebrna biżuteria. Możemy obejrzeć artystów przy pracy, a nawet zmierzyć się z metalem. Z kolei Mas wyspecjalizowało się w rzeźbie, a konkretnie snycerstwie, czyli rzeźbieniu w drewnie. Powstają tu figurki bogów i zwierząt, maski, imitacje scen mitologicznych. Obserwowanie rzemieślników przy pracy jest fascynujące – rzeźbiarze z pokolenia na pokolenie przekazują swoje tajniki snycerstwa i są to tradycje niezwykle stare.
Gamelan to tradycyjna balijska muzyka. Wykorzystuje przeróżne instrumenty – bębny, flety, instrumenty klawiszowe – do akompaniamentu podczas obrzędów i świąt. Gamelan będzie nam towarzyszyć w różnych miejscach na Bali. Możemy wziąć udział w warsztatach i poznać jego melodie i rytm.
Bali jest dla wielu turystów marzeniem: piękne plaże, majestatyczne świątynie, malownicze tarasy ryżowe, wspinaczka na wulkan Agung o wschodzie słońca, wreszcie sporty wodne i małpi las z ciekawskimi makakami. To okazja do zanurzenia się we wschodniej duchowości, która wciąż pulsuje życiem – mieszkańcy wyspy codziennie składają ofiary z kwiatów, celebrują święta i wierzą, że ich rytuały utrzymują równowagę między dobrem a złem. Synkretyczna religia Balijczyków łączy różne filozofie i wierzenia całej Azji, tworząc unikalną atmosferę, która na podróżników z całego świata działa jak magnes.
Z Rainbow możesz odkryć Bali na wiele sposobów. Wycieczki objazdowe po Bali prowadzą przez najważniejsze świątynie, tarasy ryżowe i ukryte zakątki wyspy z komfortowym transportem i doświadczonymi przewodnikami. Jeśli marzysz o relaksie, wczasy na Bali z różnymi formami wyżywienia – w tym balijskie All Inclusive – pozwolą Ci cieszyć się rajskimi plażami bez zbędnych trosk. Chcesz zobaczyć więcej? Wycieczki objazdowe po Indonezji łączą Bali z Singapurem, Malezją i innymi fascynującymi zakątkami regionu, a miłośnicy spokoju mogą wybrać także pobliski Lombok, idealny na wypoczynek z dala od turystycznych tłumów.
Przeżyj przygodę życia na magicznej wyspie bogów. Sprawdź naszą ofertę teraz i zarezerwuj swoje wymarzone wakacje na Bali!
Zobacz inne o: