Chiny – poznaj kuchnię Państwa Środka.
Czy da się w ogóle poznać prawdziwą kuchnię chińską? Czy można w tak olbrzymim i zróżnicowanym pod wieloma względami kraju mówić w ogóle o jednej „kuchni chińskiej”? Podczas jednej podróży z pewnością nie uda się nam zgłębić wszystkich tajników, poznać wszystkich lokalnych przysmaków i tradycji kulinarnych. Chiny są naprawdę olbrzymim krajem, administracyjnie podzielonym na 22 prowincje, z których każda stanowi oddzielny kulinarny byt.
Różnorodność składników i smaków, które znajdziemy na talerzach mieszkańców poszczególnych regionów wynika w dużej mierze ze zróżnicowanych czynników naturalnych. Jednakże tutejsze smaki i upodobania kulinarne ukształtowały się również pod wpływem zawirowań historycznych, zmian granic tego rozległego terytorium, inkorporowania kulinarnych zwyczajów mieszkańców regionów podbitych. Niebagatelne znaczenie dla rozwoju chińskiej kuchni miał z pewnością legendarny Jedwabny szlak łączący Chiny z Bliskim Wschodem i Europą, którym przez kilkanaście stuleci transportowano przeróżne towary. Kupcy podróżujący długimi tygodniami w karawanach praktykowali swoje lokalne tradycje kulinarne, które powoli przenikały do chińskiej rzeczywistości. I właśnie ten niewiarygodny zestaw czynników i okoliczności przyczynił się do powstania jednej z najsmaczniejszych i najbardziej zróżnicowanych kuchni na świecie.
Próbujemy rozgryźć chińską kuchnię.
Kuchnia chińska to nie tylko zwykła obróbka termiczna, ale również pewna doza mistycyzmu i sztuki, bo dla Chińczyków każde danie ma swoją symbolikę i określone właściwości uzdrawiające. Mieszkańcy Państwa Środka, którzy od początków istnienia swej cywilizacji dążą do zapewnienia sobie zdrowia i długowieczności, właśnie jedzeniem leczą niektóre zdrowotne dolegliwości. Dlatego też kuchnia chińska oparta jest na świeżych produktach, dostępnych lokalnie o danej porze roku. Chińczycy wierzą, że każdy składnik dania ma określone właściwości dobroczynne dla konkretnego organu, a jedzenie wysoce przetworzone jest niezwykle szkodliwe. I niestety dla nas, przedstawicieli zachodnich cywilizacji, naukowcy to potwierdzają. Bierzmy więc przykład z mądrych Chińczyków i postarajmy się wprowadzić ich podstawowe reguły żywieniowe w nasze życie. Natomiast będąc w Chinach, jedzmy to, co lokalsi.
Odpowiedź na pytanie „co je się w Chinach?” jest jedna i banalnie prosta: wszystko. W chińskiej kuchni wykorzystuje się wszystko, co tylko można zjeść. Chińczycy nie lubią marnować składników, jeśli przyrządzają kaczkę lub kurczaka, to nie tylko piersi, udka lub ewentualnie skrzydełka, ale wykorzystują dokładnie wszystko: korpus, głowę, podroby i łapki. Jest to zdecydowanie kuchnia idealnie wpisująca się w tak modny ostatnio na świecie trend kulinarny „no waste” – zero marnowania. Z tym, że Chińczycy stosowali się do tych zasad na długo zanim zainteresował się nimi świat zachodni.
Chińczycy jedzą wiele wariantów potraw z makaronem i ryżem, przyrządzane na różne sposoby mięsa, warzywa i owoce morza. Używają też składników bardziej oryginalnych, jak liście drzew, lotos, żółwie i wszelakie robaki, a nawet węże, pająki i szczury. Jeśli nie znasz języka chińskiego dobrze jest – zwłaszcza poza dużymi miastami i głównymi ośrodkami turystycznymi – udać się do restauracji w towarzystwie lokalnego przewodnika, który uchroni Cię przed nieświadomym zamówieniem dania, którego zdecydowanie nie chcesz zjeść.
Kuchnia chińska mięsem i warzywami stoi!
W Chinach do gotowania używa się produktów grup podstawowych: zboża, warzywa, mięso, owoce i… cała reszta dziwnych wynalazków. Praktycznie nie spożywa się produktów nabiałowych, ponieważ Azjaci mają niską tolerancję laktozy. Jeśli jesteś przyzwyczajony do porannej kawy z mlekiem, to pamiętaj, że być może na czas podróży będziesz musiał polubić jej wariant z mlekiem sojowym. Nie jest tajemnicą, że Chińczycy uwielbiają mięso i przyrządzają je na setki sposobów. Tak, kuchnia chińska ma zdecydowanie do zaoferowania więcej niż znany z budek rozsianych po Polsce kurczak w pięciu smakach. Drugą ważną i poddawaną wszelakiej obróbce grupą produktów są warzywa. Naprawdę warto pojechać do Chin, by przekonać się, że na przykład taki bakłażan ma niejedno oblicze. Od strony kulinarnej podróże są świetną okazją, by wprowadzić zmiany i wzbogacić swój codzienny jadłospis o nowe rozwiązania. A w Chinach znajdziecie nieprzebrane morze kulinarnych inspiracji.
Zasadniczo kuchnia chińska opiera się na pięciu dominujących smakach, które według tamtejszej filozofii umożliwiają stworzenie zbilansowanego posiłku. Posiłku, który będzie nie tylko smaczny, ale również zdrowy i pełnowartościowy. Smaki słodki, kwaśny i pikantny mają charakter wychładzający, natomiast słony i gorzki – rozgrzewający. Dla Chińczyków bardzo istotna jest także kolejność dodawania składników i przypraw podczas gotowania, gdyż nieumiejętne wykorzystanie drzemiącego w produktach potencjału leczniczego może nie tylko popsuć smak, ale także zniweczyć dobroczynny wpływ potrawy na zdrowie.
Chińska etykieta przy stole.
W Chinach jedzenie jest rytuałem zbiorowym, ludzie jedzą w pojedynkę w zasadzie tylko, gdy się spieszą i łapią coś w przerwie pracy. Do restauracji Chińczycy chodzą zawsze w dużych grupach, całymi rodzinami lub w gronie przyjaciół. Pory posiłków są dla nich święte, nic wtedy nie załatwisz, każdy jest zajęty jedzeniem, a wszelkiej maści lokale pękają w szwach. Pamiętaj, że podejście Chińczyków do etykiety podczas spożywania posiłków jest zgoła odmienne od europejskiego. Poniżej kilka podstawowych informacji, które warto zapamiętać przed podróżą do Państwa Środka.
• Atmosfera –
w Chinach posiłki spożywa się w dużym gronie bliskich osób, jest wesoło i głośno; wszyscy prowadzą ożywione rozmowy, niekiedy z pełnymi ustami, co przybyszom z Zachodu najczęściej nie mieści się w głowie. Chińczycy podczas jedzenia głośno siorbią, a po zakończonym posiłku bekają, co nie jest oznaką braku szacunku, a wręcz przeciwnie pokazuje uznanie dla gospodarzy i kucharza.
• Pałeczki –
są używane do jedzenia wszystkiego z wyjątkiem zup, choć także w ich przypadku się przydają, ponieważ służą do wyjadania niezwykle długiego makaronu. Warto przed wyjazdem odrobinę poćwiczyć, by nabrać wprawy, zwłaszcza że to nie jest tak trudne, jak się na początku wydaje. W restauracjach przeznaczonych dla turystów oczywiście możemy liczyć na widelce i noże, ale tradycyjnie w chińskiej kulturze te przedmioty były wykorzystywane do zabijania, więc z szacunku dla lokalnej kultury warto z nich na czas pobytu zrezygnować. Chińczycy potrafią doceniać takie drobne gesty ze strony turystów.
• Sposób serwowania potraw –
jeśli jemy pałeczkami to mają one za zadanie służyć nam przez cały posiłek, w przerwach między kolejnymi daniami odkładamy je na małą podkładkę, stojącą obok naszego nakrycia. Zdecydowana większość chińskich restauracji jest wyposażona w sprytne urządzenie, które ułatwia współbiesiadnikom częstowanie się poszczególnymi potrawami. Jest to obrotowy panel ustawiony na środku dużego stołu, na którym kelnerzy sukcesywnie ustawiają kolejne dania na półmiskach, z których nabiera się dowolną ilość jedzenia.