Mało znane tereny Azji Środkowej skrywają w sobie prawdziwe skarby: wysokie góry, rozległe stepy, pustynie o czerwonawym piasku i gwarne, wielobarwne miasta dawnego Szlaku Jedwabnego. Niegdyś łączył on orientalne krainy z Europą, a punktem spotkań było właśnie serce Azji – Uzbekistan.
To tu, w Samarkandzie, nazywanej często Rzymem Wschodu, na placach, rynkach i bazarach spotykali się kupcy i wędrowcy ze wszystkich stron. Perłą Samarkandy jest plac Registan, którego medresy stanowiły centrum naukowe nie tylko Azji Środkowej, ale i całego ówczesnego świata.
Dziś będące na liście światowego dziedzictwa UNESCO miasta Uzbekistanu przyciągają nie podróżnych i kupców, ale coraz więcej turystów, także z Polski. Nigdzie w całej Azji Środkowej nie znajdzie się aż takiego nagromadzenia zabytków, a także rozciągających się po horyzont pól bawełny i świadectwa największej katastrofy ekologicznej, czyli wysychania Jeziora Aralskiego.
W tym artykule przeczytasz o:
W starożytności na terytorium Uzbekistanu kwitły dawne krainy Baktrii i Sogdiany, które w czasie swoich wypraw podbił sam Aleksander Wielki. Żeniąc się z lokalną księżniczką, Roksaną, zapoczątkował okres greko-baktryjski, przerwany najazdami Persów i Arabów. Muzułmańskie już tereny splądrował Czyngis-chan, po to by później opanował je najważniejszy tutejszy władca – Timur (Tamerlan). W XV wieku dynastia Timurydów zaczęła podupadać, a po rozpadzie imperium powstałe chanaty zostały podbite przez carską, a następnie radziecką Rosję. Od 1991 roku jest to już niepodległe państwo.
To wszystko sprawia, że stare miasta usiane są zabytkami z przeróżnych okresów dziejów, a najlepszym przykładem dawnej potęgi dzisiejszego Uzbekistanu są tutejsze medresy – odpowiednik obecnych uniwersytetów.
Uzbekistan wyróżnia nie tylko historia i architektura, ale również rzadko już spotykana gdzie indziej wyjątkowa gościnność lokalnych mieszkańców. Pozytywnie nastawieni do turystów, z chęcią zagadują obcokrajowców.
Do odwiedzin zachęca także doskonała kuchnia, głównie mięsna, z dodatkiem warzyw i słynąca z używania dużej ilości aromatycznych przypraw, które możesz kupić w każdym mieście na lokalnych bazarach.
Rozciągnięty na blisko 1,5 tys. km ze wschodu na zachód Uzbekistan najlepiej jest zwiedzać, zaczynając od stolicy – Taszkentu, by następnie udać się główną autostradą kraju do nawleczonych jak na nitkę Jedwabnego Szlaku miast jego zachodniej części: Samarkandy, Buchary i oddzielonej od nich piaskami pustyni Kyzył-kum, Chiwy.
Mimo długiej drogi warto odbyć taką podróż, chociażby po to, by podziwiać połacie pól uprawnych bawełny, przekroczyć główne rzeki regionu – Syr-darię i Amu-darię oraz dotrzeć do pozostałości Jeziora Aralskiego.
W drugą stronę najlepiej wrócić samolotem, tak by z Taszkentu udać się na wschód kraju, do zielonej śródgórskiej Kotliny Fergańskiej.
Z jednej strony Uzbekistan, leżąc w sercu Azji Środkowej, pokryty jest stepami i pustyniami, z drugiej – wznoszą się tu wysokie góry, miejsca nierzadko wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Warto więc zobaczyć je wszystkie!
Stolicą Uzbekistanu jest Taszkent i to miejsce, od którego najczęściej zaczyna się podróż po Szlaku Jedwabnym, bo to tu, na lotnisku imienia Islama Karimova lądują samoloty z Warszawy. W dawnych czasach miasto funkcjonowało pod nazwą Czacz i podobnie jak Samarkanda czy Buchara było prężnym ośrodkiem, jednak prawdziwy rozkwit przeżyło dopiero pod rządami Imperium Rosyjskiego, znajdowała się tu nawet rezydencja carskiej rodziny Romanowów.
Ze starego Taszkentu nie pozostało jednak za wiele, bo historyczne centrum niemal doszczętnie zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi w 1966 roku. Oglądać można jedynie odrestaurowany kompleks Khazrati Imam (Khast Imam) – meczet, medresy oraz współczesny islamski uniwersytet. Resztę miasta odbudowano w stylu socrealistycznym i obecnie dominuje tam nowoczesna architektura.
Warto jednak zobaczyć znajdujący się na Placu Niepodległości pałac prezydencki, obok którego, na miejscu pomnika Lenina, wzniesiono monument z globusem Uzbekistanu, oraz przejechać się tutejszym metrem, tak by zobaczyć jak najwięcej stacji. Ciekawie zaprojektowane stanowią prawdziwą atrakcję Taszkentu! Szczególnie warta uwagi jest stacja Kosmonautów, gdzie przedstawione są wizerunki zdobywców kosmosu – Gagarina czy Tierieszkowej, oraz stacja Uzbekistan – lampy mają tam kształt pęczków bawełny.
Stolica kraju to też doskonałe miejsce wypadowe zarówno do miast Jedwabnego Szlaku, Jeziora Aralskiego, jak i do nieco mniej znanej wschodniej części kraju.
Kiedy w IV wieku przed naszą erą do serca Azji dotarł Aleksander Wielki, według legendy wypowiedział znamienne słowa: „Wszystko, co słyszałem o Samarkandzie jest prawdą, z jednym wyjątkiem – jest piękniejsza, niż ją opisywano”. Zdobywca świata zastał tu bowiem bajecznie kolorowe miasto starożytnej krainy Sogdiany, gdzie życie tętniło na targach przyszłego Jedwabnego Szlaku. Nie wiedział jednak wówczas, że czasy świetności Samarkanda ma dopiero przed sobą!
Większość zabytków Samarkandy pochodzi z późniejszego, timurydzkiego okresu, kiedy to terenami dzisiejszego Uzbekistanu – i znaczną częścią Azji Środkowej – rządził Timur Chromy (Tamerlan) i jego dynastia. Jego grób zobaczyć można w mauzoleum Gur-e-Amir. Wiąże się z nim ciekawa historia: na grobowcu wyryto słowa: „Kto odważy się zakłócić spokój władcy, rozpęta piekło, jakiego jeszcze świat nie widział”. Rzeczywiście, trumnę Timura otworzyli dopiero sowieccy badacze – w 1941 roku, dosłownie w dzień przed atakiem Niemiec na ZSRR.
Za panowania dynastii wyznaczono tu majestatyczny plac miejski – otoczony medresami, czyli szkołami koranicznymi, plac Registan, powstała nekropolia Szah-i-Zinda oraz unikalne jak na tamte czasy obserwatorium astronomiczne zbudowane przez króla-naukowca Uług Bega. Pokryte mozaikowymi i majolikowymi płytkami we wszystkich odcieniach błękitu budynki stanowią prawdziwą perełkę Jedwabnego Szlaku, a niebieski to sztandarowy kolor Timura.
Dziś miasto wciąż żyje i prężnie się rozwija, a dawny gwar przemierzających tutejsze pustynie karawan można poczuć przy położonym tuż obok największego niegdyś meczetu Bibi-Chanym bazarze Siab. Warto zagłębić się w jego zakamarki, spróbować słynnego samarkandzkiego okrągłego chleba i słonych twarogowych kulek kurt czy suszonych owoców oraz zakupić tutejszy jedwab. Miasto słynie także z wytwórni doskonałego wina i koniaku, licznych wytwórni papieru oraz właśnie samego jedwabiu.
Współczesną twarz Samarkandy można odkryć w mauzoleum pierwszego prezydenta Uzbekistanu – Islama Karimowa, w czasie przejażdżki meleksem czy w strefie turystycznej, gdzie zlokalizowane są nowoczesne hotele, a wieczorem odbywa się pokaz fontann. Turyści chętnie wybierają się też na nocne pokazy światła i dźwięku – to wtedy podświetlone różnymi kolorami medresy na placu Registan pokazują Samarkandę w pełnym blasku – jako najpiękniejsze miasto całej Azji Środkowej.
Buchara to kolejne historyczne miasto, niegdyś jedno z największych na Szlaku Jedwabnym. W jego centrum znajduje się około 150 zabytków dziedzictwa: największy meczet Uzbekistanu, pełne starożytnych symboli mauzoleum Ismaila Samaniego, założyciela perskiej dynastii Samanidów, medresy, olbrzymia twierdza. Nic dziwnego, że cały kompleks starego miasta wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a na jego zwiedzanie najlepiej przeznaczyć cały dzień.
Jednym z takich zabytków jest niewielkie Mauzoleum Samanidów, gdzie pochowana jest rodzina Ismaila Samaniego, uważane za najstarsze mauzoleum w Azji Środkowej. Ta perska dynastia zarządzała niegdyś terenami rozciągającymi się od Iranu aż po Kazachstan. Od zniszczeń najazdu Czyngis-chana mauzoleum ocaliła tylko gruba warstwa błota, którą zostało pokryte przez lokalną ludność. Mauzoleum ma ciekawą symbolikę, przedstawiającą zarówno elementy islamskie, jak i zaratusztriańskie wizerunki słońca.
Warto też zobaczyć ciekawy meczet, położony dokładnie naprzeciwko twierdzy Ark – meczet Czor Minor (Chor Minor), nazywany też meczetem 40 kolumn, mimo że przed wejściem do niego znajduje się ich zaledwie 20. W dawnych czasach Buchara poprzecinana była siecią kanałów i basenów – hauzów, które miały orzeźwiać klimat pustynnego miasta i dawać lustrzane odbicie stojącym na brzegu budynkom, do których należy i meczet.
Będąc w tym mieście, koniecznie należy także wejść na wznoszącą się na wzgórzu cytadelę Ark. Niegdyś stanowiła ona rezydencję chanów bucharskich, gdzie mieszkali ze swoimi rodzinami i wojskiem. Zachowały się więc pokoje recepcyjne dla gości chana, stajnie oraz meczet. Dziś zniszczone przez bolszewicką armię komnaty mieszczą w sobie ciekawe sale muzealne – można tam zobaczyć broń i ubrania należące do chana, a także małe, ale ciekawe muzeum pokazujące przyrodę Uzbekistanu. Są tam i kokony jedwabników, i pęczki bawełny, i zdjęcia przedstawiające zanikanie Jeziora Aralskiego!
Jednym z najważniejszych zabytków miasta jest również pochodzący z XII wieku kompleks Poi Kalan. Na kompleks składa się meczet Kalan – niegdyś największy meczet Uzbekistanu, w którym może się modlić równocześnie do 12 tysięcy osób, minaret Kalan oraz jedyna wciąż czynna w Bucharze medresa Mir-i-Arab. Obecnie uczy się w niej około 140 uczniów, a do jej absolwentów zaliczani są ważni duchowni świata islamskiego: muftowie Afganistanu czy Czeczenii.
Mimo że pozostałe medresy miasta niestety niszczeją, w ozdobionej wizerunkami baśniowych ptaków medresie Nadir Divan Begi organizowany jest ciekawy wieczorny pokaz tańców i muzyki z różnych części Uzbekistanu połączony z lokalną kolacją.
Jako że Buchara to niemal jeden wielki bazar, to niemal na każdym kroku można tu kupić wyroby z jedwabiu, karakuły, rękodzieło czy przyprawy – wystarczy szukać charakterystycznych kopuł handlowych, które skrywają małe stragany. Paniom poleca się również wizytę w hammamie, który znajduje się tuż obok głównego bazaru.
Dla Polaków te okolice są ważne także z innego powodu: na trasie wiodącej z Samarkandy do Buchary, w okolicach miejscowości Navoi, znajduje się polski cmentarz, na którym spoczywają żołnierze z Armii Andersa. Mimo że niewielki, skrywa w sobie 444 groby.
Jedno z najlepiej zachowanych historycznych miast Azji Środkowej, którego nie zdołały zniszczyć kolejne najazdy i kolejne wieki historii. Już w samej nazwie miasta skrywa się jego wyjątkowe znaczenie. Chiwa znaczy tyle, co „dobra woda”. Mówi się tu bowiem, że kiedy wody potopu opadły, to Sem, syn Noego, obudziwszy się w tych okolicach, zaczerpnął wody z tutejszego źródła i zachwycił się nią.
Położone nad Amu-darią dawne centrum historycznego Chorezmu znajdowało się na rozgałęzieniu Jedwabnego Szlaku. Karawany przejeżdżające przez Chiwę mogły się stąd udać na południe lub na północ, tak by dotrzeć do Morza Kaspijskiego i Wołgi. Przez wieki Chiwa funkcjonowała więc jako punkt zborny i… wielki targ niewolników.
Zabytkowe centrum starego miasta nazywane jest Iczan-kała (Itchan Kala), czyli wewnętrzna twierdza. Obramowane murami miejskimi, przez które prowadzą 4 bramy z 4 stron świata, stanowi zupełnie inny świat. Kompleks zbudowany z gliny wymieszanej ze słomą, rzeźbione w wiązowym drewnie drzwi i niezliczone współczesne już rzeźby przedstawiające dawnych kupców karawanowych dają wrażenie przeniesienia się do baśni tysiąca i jednej nocy.
Sercem Chiwy jest pałac Tasz-Hauli (Tash Hauli), w którym na szczególną uwagę zasługuje harem władcy. Cztery ozdobne wnęki zamieszkiwane były przez jego cztery legalne żony, a o „domowym" charakterze tego miejsca świadczy chociażby wszechobecny symbol domu – specjalne terakotowe płytki w kształcie przypominającym klepsydrę. Na ozdobionych majolikowymi płytkami dziedzińcach pałacu, w miejscu, gdzie chan przyjmował gości, wciąż stoją jurty.
Tron władcy z cytadeli Kunia-Ark (Kunya Ark) został skradziony do Rosji i obecnie znajduje się w Ermitażu, ale w samej twierdzy można zobaczyć ciekawe sale recepcyjne oraz… medal należący niegdyś do samego Lenina. Tuż obok pałacu i twierdzy znajduje się karawanseraj, a ulice przecinają wyżłobione jeszcze przez karawany głębokie koleiny.
Najstarszym zabytkiem miasta jest jednak datowany na X wiek meczet Dżuma (Juma), nazywany też meczetem tysiąca kolumn. W rzeczywistości jest ich 213 i część z nich przetrwała najazdy samego Czyngis-chana!
Warto zobaczyć także nieukończony ogromny minaret Kalta Minor o średnicy 14 metrów – jego projektodawca chciał, by był tak wysoki, by można z niego było zobaczyć Bucharę, ale budowa, ze względu na śmierć władcy, nigdy nie została ukończona. Z minaretu Islam-Chodża (Islam Khoja) rozciąga się wspaniały widok na medresy i meczety Chiwy oraz na sam minaret Kalta Minor, ale uwaga – na jego szczyt prowadzą bardzo wąskie i strome schodki!
Zabytki, bazary i targi Chiwy koniecznie trzeba zobaczyć także nocą – są pięknie podświetlone!
Południe Uzbekistanu to miejsce szczególne dla każdego mieszkańca tego kraju. To tu, w 1336 roku, przyszedł na świat jeden z największych zdobywców w historii – Timur Chromy, zwany też Tamerlanem, i to z tego miejsca wyruszył na podbój świata.
Szachrisabz (Shahrisabz), którego nazwa z języka perskiego oznacza „zielone miasto”, mimo upływu lat nie stracił wiele ze swojego dawnego uroku. Centrum stanowi zabytkowy kompleks budowli: medresy, meczety, minarety, pozostałości dwóch mauzoleów, a nade wszystko wspaniałego niegdyś pałacu Ak-Saraj, który nazywany białym pałacem miał być pokazową budowlą Timura i świadczyć o sile jego imperium.
Do dziś zachowały się tylko fragmenty 65-metrowej bramy wjazdowej, gdzieniegdzie pokrytej mozaiką. Mimo tego uznawany jest za pomnik dziedzictwa Uzbekistanu, zwłaszcza że przed nim wznosi się monumentalny pomnik Timura. W całym kraju pomników jest 3: w Samarkandzie, która była jego stolicą, siedzi na tronie; w Taszkencie, który podbił, jest przedstawiony na koniu; a w Szachrisabz w pozycji kroczącej, bo to tu stawiał swoje pierwsze kroki i tu również miał być pochowany.
Zielona śródgórska Dolina Fergańska wyróżnia się na mapie Uzbekistanu. Pokryta mozaiką pól i sadów, stanowi główny region rolniczy kraju, tam też znajdują się obiekty z listy światowego dziedzictwa UNESCO. Jej zwiedzanie warto rozpocząć od samej Fergany.
Mimo że tereny te zamieszkane były od najdawniejszych czasów, a w 1494 roku pochodzący stąd Babur – założyciel dynastii Wielkich Mogołów, których potomek zbudował słynne indyjskie Tadż Mahal – został jej władcą, to nie przetrwały z tamtych czasów żadne pozostałości.
Fergana została więc założona na nowo i to stosunkowo niedawno – w 1876 roku, po przejęciu tych terenów przez Imperium Rosyjskie. Stacjonować miał tu garnizon wojskowy. Ciekawym zabytkiem jest pochodząca z tamtych czasów 14-metrowej wysokości Brama Niepodległości, przez którą wjeżdża się do miasta.
Jako że Uzbekistan to istny miks narodowości, znaleźć można tu także ślady różnych kultur: Rosjan, Tatarów… a także przesiedlonych do Fergany z Mandżurii Koreańczyków. Na zwiedzanie Fergany wystarczy więc poświęcić jeden dzień i udać się w podróż do zabytkowego Kokandu.
W samym sercu żyznej Kotliny Fergańskiej znajduje się historyczny Kokand. Mimo że praktycznie nieznany z perspektywy Polski, ośrodek ten był niegdyś centrum osobnego chanatu, równie ważnego co bliźniacze mu słynne chanaty Buchary i Chiwy.
Miejsce to znajduje się na skrzyżowaniu dwóch tras prowadzących przez góry, tak więc kupcy, którzy udawali się w podróż wzdłuż Jedwabnego Szlaku, chętnie się tu zjawiali, by wymienić się towarami ze wszystkich części regionu.
Kokand był jednak nie tylko ważnym punktem handlowym, ale i dużym centrum religijnym wschodniej części Uzbekistanu. W czasach swojej świetności zasłynął z działalności ponad 300 meczetów, obok których działały również znane medresy.
Dziś na szczególną uwagę zasługuje tu kompleks meczetu Dżuma (Juma) wraz z ciekawym minaretem stanowiącym centrum placu Chorsu. Co prawda obecna budowla datowana jest na XIX wiek, to meczet istniał tu praktycznie od X stulecia.
Warto odwiedzić też pałac Chudajara-chana (Khudoyar Khan). Mimo że został on zniszczony przez armię radziecką i z oryginalnego obiektu pozostało zaledwie 19 komnat, to na zwiedzanie tego i innych miejsc w Kokandzie należy poświęcić co najmniej pół dnia.
Pustynny zachód kraju to tereny Autonomicznej Republiki Karakałpakstanu, czyli w dosłownym tłumaczeniu krainy czarnych czapek – tradycyjnego nakrycia głowy lokalnych mieszkańców.
Północne rubieże Karakałpakstanu zajmowało niegdyś Jezioro Aralskie, którego zanikanie uważane jest za jedną z największych katastrof ekologicznych świata. Za czasów Związku Radzieckiego zbudowano tu całą sieć kanałów, do których skierowano wodę z dwóch najważniejszych rzek regionu: Amu-darii i Syr-darii. Kanały okazały się jednak nieszczelne, produkcja bawełny na pustyni nieopłacalna, a rzeki zamiast zasilać jezioro traciły swoje wody, w wyniku czego Jezioro Aralskie zaczęło powoli wysychać, a krajobraz pustynnieć.
Okolice te nie wymarły jednak do końca. Wciąż prężnie rozwija się tu bowiem miasto Nukus, położone około 3 godzin jazdy od niegdysiejszych brzegów jeziora, w którym znajduje się niesamowite Muzeum Sztuki im. Igora Sawickiego.
Obiekt ten związany jest z osobą Igora Sawickiego – Rosjanina, który zafascynowany sztuką awangardową postanowił ocalić ją od zniszczenia. Obrazy, które przedstawiały sceny niezgodne z linią władzy radzieckiej, zachowały się tu tylko z jednego powodu – Nukus jest położony tak daleko na zachodzie kraju, że zaniechano ich niszczenia.
Uzbekistan – kraina bajecznych meczetów, majestatycznych medres i tętniących życiem bazarów – czeka na odkrycie! Jako że do stolicy Uzbekistanu regularnie latają bezpośrednie samoloty z Polski, z Warszawy, od kilku lat kraj ten staje się coraz bardziej dostępny i popularny wśród polskich turystów. W Rainbow oferujemy różnorodne programy wycieczek, które pozwolą Ci poznać ten fascynujący kraj.
Bogata oferta Rainbow pozwala Ci poznać ten fascynujący kraj na wiele sposobów. Możesz skupić się wyłącznie na Uzbekistanie, odwiedzając jego najważniejsze perły: Taszkent – nowoczesną stolicę pełną kontrastów, bajkową Samarkandę – uważaną za jedno z najstarszych miast świata, zabytkową Bucharę – prawdziwe „miasto-muzeum” z ponad 140 zabytkami, a także urzekającą Chiwę z pałacem Tasz-Hauli. W drodze między miastami przemierzysz czerwone piaski pustyni Kyzył-kum, poznając prawdziwe oblicze Azji Środkowej.
Dla żądnych przygód podróżników przygotowaliśmy programy łączące Uzbekistan z sąsiednimi krajami. Możesz połączyć wizytę ze Stambułem i zabytkami Turcji, odkryć górskie krajobrazy Tadżykistanu z malowniczym jeziorem Iskanderkul, podziwiać majestatyczne góry Kirgistanu i Kazachstanu lub wybrać się Szlakiem Wschodnich Legend do tajemniczego Turkmenistanu z niesamowitym kraterem gazowym Darvaza.
Nasze wycieczki prowadzone są przez doświadczonych przewodników, którzy nie tylko pokazują najważniejsze zabytki, ale również wprowadzają w tajniki lokalnej kultury i kuchni. Sprawdź nasze wycieczki do Uzbekistanu i przeżyj prawdziwie orientalną przygodę z Rainbow!