Opinie klientów o Cumbialumbia

5.5 /6
50 
opinii
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.5
Transport
5.2
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Krzysztof 10.03.2019

Kolumbia

Super wycieczka. bezpiecznie bezpiecznie nie ma się czego bać Wszystko super zorganizowane,przeloty wewnętrzne,przejazdy autobusem bardzo mało,zorganizowana grupa.

6.0/6

KATARZYNA 27.10.2022

Samolotem przez Bogotę (Cumbialumbia)

Przed wyjazdem na wycieczkę Kolumbia kojarzyła mi się z Escobarem i białym proszkiem, walkami gangów, strzelaninami na ulicach i filmem „Król przemytu” z Tomem Cruisem, a tymczasem….. nie ma nic bardziej mylnego! No może poza filmem, który ma sporą dawkę humoru, lekko się go ogląda i ponoć jest na faktach….Kolumbia jest piękna, kolorowa, egzotyczna, przyjazna a przede wszystkim bezpieczna. Zaskoczyła mnie różnorodność klimatyczna, jakoś wbiłam sobie do głowy że to Karaiby, a tymczasem…… to również góry i to dość wysokie, sama Bogota położona jest na wys. ponad 2.600 m npm i wspinając się na wzgórze widokowe Monserrate można złapać zadyszkę. Możemy zobaczyć nowoczesne miasta z wysokimi wieżowcami jak Bogota czy owiane złą sławą Medelin, które w dalszym ciągu nosi w sobie ślady króla narkotykowego, szczególnie warto zwiedzić Comunę 13, gdzie 25 lat temu nikt komu życie miłe by się nie zapuścił a dziś to mekka artystów i małych sklepików, kameralne pełne uroku miasteczka z niską zabudową i bawiącymi się wieczorem na ulicach mieszkańcami jak Salento czy Minca. Piękne piaszczyste plaże z palmami w Parku Tyrona, gdzie spotkać można Indian Koga, którzy w dalszym ciągu żyją zgodnie z naturą i zasadami przekazywanymi z dziada pradziada a poznać ich możemy po białych strojach, tym że nie noszą obuwia i raczej unikają kontaktu z białym człowiekiem. Egzotyczne widoki czekają na nas w Dolinie Cocory porośniętej wysokimi palmami, gdzie na szczycie możemy spotkać zwinne i kolorowe kolibry. Odpocząć od zgiełku turystycznej aczkolwiek pięknej z oryginalną kolonialną zabudową Cartageny, możemy wybierając się na jedną z wysp różańcowych gdzie zostaniemy poczęstowani fenomenalną rybą. Zdecydowanie Kolumbia jest egzotyczna, kolorowa i pełna kontrastów do tego nie jest zadeptana przez turystów przez co jest autentyczna i niebagatelna i naprawdę nie ma czasu na nudę. Przy każdej nadarzającej się okazji warto samemu wyjść z hotelu i korzystając z wolnego czasu zwiedzać okolicę. Informacje dodatkowe: Potrzebna przejściówka, emulsja do opalania (nawet jak są chmury to na wybrzeżu karaibskim można się spiec) oraz repelenty (niby komarów nie ma, ale w bardziej zalesionych miejscach ni stąd ni zowąd potrafią dziabnąć). Po za Salento, we wszystkich hotelach suszarka i lodóweczka. W autokarze codziennie butelka wody czekała na każdego. Ze względu na różnorodność klimatyczną począwszy od wysokich gór a skończywszy na wybrzeżu karaibskim należy być przygotowanym na różną pogodę, zarówno deszcz jak i palące słońce, chłodne poranki w górach i tropikalne dni na wybrzeżu. Program wycieczki wymaga odrobiny kondycji na trekkingach ale zawsze jest opcja skrócenia sobie trasy i szybszego powrotu w dolinie Coccory oraz powrót konny w Parku Tyrona. Maseczki wymagane w zasadzie przy odprawie na lotnisku i przy wejściu do samolotu, później już tego nikt nie pilnował.

6.0/6

Jacek i Mlgosia 09.02.2020

Kolumbia moich marzeń

Byliśmy na tej wycieczce objazdowej w styczniu i jesteśmy oczarowani Kolumbią.Szczególne podziękowania dla Pani Natalii naszej pilotki, która z wielką wiedzą i zaangażowaniem pokazała nam ten piękny kraj,oby takich przewodników Rainbow miało jak najwięcej, Jacek i Małgosia.

6.0/6

Jadwiga 26.04.2020

Kordyliera, Karaiby, Kawa, Koka, Kartagena - wszystko na „K” czyli Kolumbia

Dla prawdziwego turysty nie ma krajów niewartych uwagi. W jednych dominują interesujące zabytki, w innych zachwyca piękna przyroda, góry bądź morze, jeszcze inne przyciągają folklorem oraz egzotyką. Ale tylko nieliczne kraje mogą zaoferować te wszystkie atuty na raz. Takim krajem bez wątpienia jest Kolumbia. Jeszcze dwie, trzy dekady temu turystyczny wyjazd do tego kraju byłby szaleństwem. W latach 90 -tych Medellin było najniebezpieczniejszym miastem świata, a na ulicach kolumbijskich metropolii trwała regularna wojna narkotykowych karteli. Dziś można tam jechać bez kałasznikowa w bagażu podręcznym. Paradoksalnie, ów skrajnie niebezpieczny kraj, stał się jednym ze stosunkowo najspokojniejszych i najlepiej zorganizowanych krajów Ameryki Łacińskiej. A jechać warto, bo ów kraj ma bardzo wiele do pokazania i w niczym nie ustępuje turystyczną atrakcyjnością takim państwom jak Peru czy Brazylia, od lat przyciągającym tłumy turystów. „Kokakolumbia” to jedna z tych imprez, z których praktycznie nie da się wrócić niezadowolonym czy rozczarowanym. Na początek czeka nas spotkanie z gigantyczną stołeczną metropolią, która poraża ogromem, zachwyca pięknym położeniem i zaciekawia interesującymi muzeami, z których bodaj najważniejsze- Muzeum Złota- posiada największą na świecie kolekcję złotych przedmiotów wykonanych przez kultury prekolumbijskie. Turystów zapewne zaskoczy też Medellin, jeszcze niedawno pole krwawej bitwy karteli, a dziś prężne i najbardziej innowacyjne miasto Ameryki Południowej. Wspaniale położone w rozległej kotlinie oferuje niezapomniane widoki i spotkanie z kulturą miejską, niezwykłymi muralami, street dancem czy raperami. Oczywiście nie da się uciec od dramatycznej historii miasta, tak więc ci, którzy fascynowali się serialem Narcos będą mieli okazję zobaczyć miejsce, gdzie stał biurowiec Escobara, a dziś położony jest poruszający pomnik jego ofiar, a także rzucić okiem na miejsce jego pochówku. Przyrodniczą atrakcją i wspaniałym atutem tej trasy jest wizyta w Valle de Cocora, dolinie porośniętej najwyższymi na świecie palmami woskowymi. Trekking po tej dolinie to jeden z kluczowych punktów programu, nie tylko z uwagi na spotkanie z unikalnymi palmami, ale przede wszystkim ze względu na piękne widoki rozpościerające się ze szczytów i zboczy zielonych, całkiem zresztą wysokich wzgórz. Przyjemnym i wartym choć pobieżnego zwiedzania jest też położona nad Morzem Karaibskim Santa Marta, choć w tymże mieście ważniejsza jest raczej architektura niż walory miejscowej plaży, która do najbardziej urokliwych nie należy. Ukoronowaniem trasy jest pobyt w Kartagenie, jednym z najpiękniejszych, o ile nie w ogóle najpiękniejszym, miast kolonialnych Ameryki Łacińskiej. Na szczęście program jest tak pomyślany, że w Kartagenie spędzić można praktycznie niemal trzy pełne dni, co pozwala w pełni nasycić oczy urokami tej architektonicznej perełki Kolumbii i całego kontynetu. Interesująca jest także wizyta w solnej katedrze w Zapaquirze nieopodal Bogoty. Nie należy się spodziewać wrażeń podobnych jak z wizyty w rodzimej kopalni w Wieliczce. Tamtejsza świątynia jest zupełnie nowa i całkowicie inna. Zamiast misternych solnych rzeźb i koronkowych zdobień znanych z Wieliczki w Zapaquirze wrażenie robi symbolika, rozmach, przestrzeń i gra świateł. I to nie byle jakie wrażenie! Była też okazja na poznanie kilku mniejszych niż wielkie metropolie kolumbijskich miasteczek wywodzących się z epoki kolonialnej. Zapaquira, Guatape i Salento - każde z tych miasteczek zachwyca swym urokiem, kolonialną architekturą, latynoskim klimatem, choć każde jest nieco inne i wyjątkowe. Dla chętnych polecamy opcjonalny rejs na Wyspy Różańcowe. Co prawda w czasie tego jednodniowego wypadu nie ogląda się całego archipelagu, a tylko spędza czas na jednej z wybranych plaż, ale i tak warto. Tropikalna przyroda, szmaragd morza i szum fal pozwala odpocząć po trudach zwiedzania i choćby odrobinę nasycić oczy pięknem karaibskiej scenerii. Kolumbia jest krajem całkiem dobrze zorganizowanym, a typowe dla południowców tempo „mañana” jest tu prawie nieodczuwalne. Hotele mają świetny standard, wszystko odbywa się zgodnie z planem, bez opóźnień i stresu. No i jest całkiem bezpiecznie, nie potrzeba zapisywać się przed wyjazdem na kurs samoobrony. Kolumbijczycy twierdzą, że jedynym ryzkiem, jakie wiąże się przyjazdem do ich kraju jest ryzyko, że po zwiedzeniu Kolumbii turysta nie będzie chciał wracać do domu. Polecamy tą wycieczkę wszystkim, którzy chcą poznać Amerykę Południową dokładniej i nie ograniczać się tylko do klasycznych tras oraz kilku najbardziej rozpropagowanych krajów takich jak Peru, Boliwia czy Argentyna bądź Brazylia. Polecamy ją wszystkim, którzy chcą zobaczyć kolorowy świat, posłuchać i zatańczyć salsę, poczuć klimat „latino”. I wszystkim pozostałym też. Może poza tymi specyficznymi klientami, którzy specjalizują się w pisaniu reklamacji po każdej imprezie dla uzyskania jakiegoś odszkodowania. Dla nich to stracony czas, bo na tej trasie nie będzie się do czego „przyczepić” :)
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem