Opinie klientów o Morze lasów, lawa przyjemności

4.6 /6
47 
opinii
Intensywność programu
4.7
Pilot
5.1
Program wycieczki
4.7
Transport
4.5
Wyżywienie
4.6
Zakwaterowanie
4.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.0/6

Marek XI 22 21.12.2022
Termin pobytu: listopad 2022

Morze lotów lawa niespodzianek

Przepiękne tereny, przemili ludzie, dużo pozytywnych wrażeń. Konstrukcja wycieczki -czas to niestety w dużym stopniu niweluje.

2.5/6

Adam, Wrocław 02.01.2023

Podróż do Ameryki Centralnej

Wycieczkę objazdową można podzielić na 6 etapów: 1 etap to podróż do Panamy liniami KLM z przesiadką w Amsterdamie. Miałem okazję po pandemii odbyć już kilkanaście podróż międzykontynentalnych i niestety wracam uwagę, że jakość lotów i serwisu spadła w porównaniu z tym co było przed pandemią. Jednak co istotne - lot odbył się bezpiecznie i w miarę punktualnie. 2 etap podróży to zwiedzanie Panamy czyli stolicy kraju, śluzy Miraflores przy Kanale Panamskim. To na początek nowoczesność kraju, a popołudniu przenosimy się do dżungli i świata Indian. Warto mieć ze sobą parasol ponieważ popołudniu na tej wycieczce często pada. Wieczorem miał odbyć się lot lokalny do Kostaryki, ale z przyczyn losowych nie dolecieliśmy do San Jose i wróciliśmy do Panamy. Niestety w takich sytuacjach kryzysowych nikt na świecie sobie dobrze nie radzi i tu również pilotka, linie lotnicze Copa Airlines i biuro nie zdało egzaminu. Mimo opóźnienia lotu o 13 godzin nie zakwaterowano grupy 30-osobowej w hotelu, nie zapewniono żadnego posiłku, ani napoi i musieliśmy spędzić noc na lotnisku śpiąc na podłodze. Reklamacja w biurze podróży została odrzucona gdyż faktem jest, że było to zdarzenie związane z pogodą (mgła) i warunki umowy wyłączają takie sytuacje i to jest zrozumiałe. Jednak niestety z tego powodu nie było noclegu, kolacji i śniadania. Pilotka niestety nie podjęła działań dla zakwaterowania w hotelu, ale postarała się o posiłek w kolejnym dniu - dodatkowy lunch. W reklamacji otrzymałem jeszcze odpowiedź od Biura Rainbow, że rzekomo było późne śniadanie, ale niestety takiego świadczenia nie było a w praktyce miało być, ale z uwagi na późną porę (po godzinie 11-tej), w Kostaryce już takiej opcji nie było i została tylko kawa, którą biuro w reklamacji nazwało późnym śniadaniem. Smutne, że niestety Dział Reklamacji również zaczyna poświadczać nieprawdę a co za tym idzie od pandemii również jakość niektórych usług Rainbow zdecydowanie się obniżył. Patrząc obiektywnie na tą sytuację to niestety biuro NIE ZDAŁO w tej kryzysowej sytuacji egzaminu i do tego zaczęło oszukiwać klienta pisząc nieprawdę w odpowiedzi na reklamację co jest bardzo smutne!!! To pierwszy przypadek w historii około 30 podróży z Rainbow, że okłamuje się klienta ponieważ do tej pory zawsze stawiano na klienta i nigdy jego nie oszukiwano. Zdarzały się potknięcia, ale zawsze Rainbow potrafiło wyjść z twarzą z takiej sytuacji - w tym przypadku nie udało się i do tego poświadczyło na piśmie nieprawdę świadczenia którego nie było!!! To znak, że zmieniła się polityka w stosunku do klienta :( Do tego mocny akcent, że była to wina przewoźnika lotniczego i owszem to prawda, ale pozbawiono jakichkolwiek narzędzi do reklamacji u linii lotniczych nie dając biletu lotniczego więc jedyną reklamacją pozostało Rainbow. Warto pamiętać, że każda linia lotnicza przy takim opóźnieniu umożliwia chociaż spożycie posiłku na lotnisku czego niestety zostałem pozbawiony :( Jednak wycieczka trwa nadal i ostatecznie przeszliśmy do 3 etapu realizując lot do Kostaryki opóźniony o 13 godzin i opuszczając zwiedzanie San Jose, aby nadrobić stracony czas. Przygoda Kostaryką zaczyna się od plantacji kawy i Parku Narodowego La Paz z wodospadami gdzie był zastępczy lunch za brak kolacji poprzedniego dnia. Kolejne dni to obcowanie z przyrodą, podziwianie wulkanu Arenal i pobyt w pięknym miasteczku La Fortuna gdzie jest okazja zobaczyć jak żyją mieszkańcy Kostaryki. W ten sposób przechodzimy do 4 etapu czyli zwiedzania Nikaragui - najciekawszego kraju na tej wycieczce. Zmiana autokaru na granicy na dużo mniejszy i 3-godzinny przejazd do Granady. Kolejne dni to kolonialne miasteczka, zabytkowe kościoły, życie ludzi, przepiękna Katedra z dachem w Leon, degustacja rumu, ale głównie to życzliwi, uśmiechnięci ludzie są symbolem Nikaragui. Kolejny 5 etap to przelot z powrotem do Panamy i dość długi przejazd do hotelu pobytowego na Oceanem (4-godzinna podróż z lotniska) na skutek czego w pokoju hotelowym większość była dopiero o 1szej w nocy. Tutaj znów coś poszło nie tak - nie było rezerwacji grupy w hotelu i większość czekała w recepcji od 23 do 1 w nocy czekając na zakwaterowanie. Jednak w końcu udało się, ale z posiłku już nic prawie nie zostało mimo opcji all bo restauracje miały końcówkę żywności. Kolejny dzień to czas odpoczynku i ostatniego dnia w ramach rekompensaty za niedogodności z zakwaterowaniem, pozwolono nam być w pokoju do godziny 14-tej zamiast do 12-tej. Nadszedł czas powrotu czyli 6 etap czyli 3-godzinny przejazd na lotnisko i lot AirFrance z przesiadką w Paryżu aż wylądowaliśmy w Warszawie kilka minut po godzinie 22-giej.

2.0/6

Zofia i Jerzy Świdnica 12.03.2016

Czy rzeczywiście morze przyjmności

Panama -rzeczywiście rewelacyjna, przyjemne zwiedzanie.Problemy zaczęły się w Kostaryce. Autobus ciasny z uszkodzoną, kilkukrotnie naprawianą klimą. Zwiedzanie wulkanów zamiast wczesnbym rankiem to w godzinach południowych.Dodatkowo przewodnik kostarykański prowadził nas wyrażnie zamkniętym szlakiem co skutkowało powrotem tą samą trasą w potwornymj upale. Wizyta na kolejnym wulkanie zakonczona punktem widokowym, z którego najlepiej widać dachy domów pokryte blachą falistą. Wulkan, gdzie mieliśmy oglądać zielone jeziorko pokryty chmurami -zero widocznoiści. Można to było przełożyć na inny dzień. Pilotka jak dziecko we mgle , kompletnie nic jej się nie chciało nawet w Warszawie nie przyszła się pożegnać. Nie wiem co z tą panią ponieważ w 2012 tryskała energią w Wenezueli. Jedzenie hotelowe przewaznie serwowane i bez urozmaicenia- na jajecznicę patrzeć nie mogę.W pokojach głośne klimatyzatory i brak możliwości regulacji. katalog ptaków kostarykańskich zawiera olbrzymią ilość osobników .Niestety kidy zwiedzanie zaczyna się ok11.00 ptaki mają sjestę. Zółwiki w Nikaragui tak pięknie opisane w programie okazały się klapą. Były trzy bardzo wymęczone i miotane przez fale oceanu eracały wraz z falami- myślę, że nie przeżyły. Tak żle zorganizowanej wycieczki dawno nie widziałem a cena była powalająca. Trochę lepiej wypadła Nicaragua ale też sporo było wad. Co do nowej strony internetowej RT to uważamją za beznadziejną o wiele więcej czsu trzeba poswiecić na szukanie wyciczek. szkoda, że tak fajne biuro , zktórym spędziłem tyle miłych chwil tak ostatnio marnie wypada.

2.0/6

Dorota 21.03.2024
Termin pobytu: marzec 2024

Było fajnie ale……

To był mój kolejny wyjazd z Rainbow, pierwszy daleki po pandemii. Dużo pozytywnych wrażeń ale…..No właśnie niestety jest ale…Rozwinę wątek. Niestety widzę, że firma kieruje się zasadą maksymalizacji zysków kosztem komfortu uczestników wycieczek. Piszę to na podstawie własnych doświadczeń z perspektywy kilkunastu objazdówek z Rainbow. Wiadomo, że na objazdach noclegi są w hotelach klasy turystycznej ale na tej wycieczce w większości były one nieakceptowalne, a pobyt w ostatnim hotelu z opcją all inclusive też pozostawia dużo do życzenia: jedzenie takie sobie, w pokoju stęchlizna, do tej pory walizka wietrzy się na zewnątrz. Wycieczkę uratowała Pani Kasia, przemiła, empatyczna, bezpośrednia, zawsze uśmiechnięta, nigdy nie miała nas dość. Brawo Pani Kasiu! Dziękuję!
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem