Opinie klientów o Polinezja Atlantyku

5.3 /6
256 
opinii
Intensywność programu
3.9
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.3
Transport
4.9
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Marek, Havirov, Czechy 04.03.2024
Termin pobytu: luty 2024

Doświadczenie przekraczające oczekiwania

Pierwszy raz w życiu skorzystaliśmy z usług RAINBOW. Jesteśmy z Czech, a lotnisko w Katowicach oddalone jest o zaledwie godzinę jazdy samochodem. To było dla nas ważne. Wybraliśmy połączenie Polinezja Atlantyku i kolejnego tygodnia w Gambii w hotelu African Princess. Wszystko było świetne i podobało nam się. Serdecznie polecamy. Ale największe podziękowania należą się przewodniczce Martie Kulikowskiej i lokalnemu przewodnikowi Sutajowi. Byli absolutnie niesamowici i naprawdę włożyli serce w swoją pracę. Dziękuję

6.0/6

Andrzej Robert, Paszkówka 10.12.2023
Termin pobytu: listopad 2023

Super Podroz

Super wrazenia z podrozy jak Archipelag Bijagos ..Sabine et Bob super i cala podroz. Oczywiscie nasza Pani pilot Maya cudownie ogarnia objazdowa wycieczk!e ktora zaczyna sie w Bonjul po Archipelag Bijagos i z powrotem etapami jak pobyt u Nicol w Cap Skirring Senegal.

6.0/6

Slawomir, Goldap 19.03.2019

Polinezja Atlantyku

Wycieczka ciekawa, warta polecenia. Tempo umiarkowane, dużo wrarzeń. Pani pilot Karolina bardzo kompetentna, życzliwa, pomocna i bardzo miła osoba.Program w sam raz dla osób chcących trochę zobaczyć i zbytnio się nie zmęczyć. Polecam

6.0/6

Edi, Zosia i Darek 21.03.2023

Niezapomniane!

Wycieczka intensywna, ale z dwoma momentami odpoczynku. Realizowaliśmy program odwrócony, to chyba optymalna wersja. Lot do Bandżulu w Gambii 7 h. (jedno z lepszych lotnisk jakie znamy: miejsce dla palących na świeżym powietrzu, na tarasie, gdzie pyszne drinki i kawa). Naszymi pilotami byli Olek i Su (miejscowy). Olek kompetentny, uśmiechnięty, naturalny, młody, ciekawy ludzi – absolutne zaprzeczenie pilotów – wyjadaczy, u których rutyna zabiła świeżość. Natomiast Su to pilot doświadczony, znający miejscowe języki, świetny dyplomata (cecha potrzebna na granicach!) i dyskretnie opiekuńczy. Obu panom naprawdę się chciało – np. w Cap Skirring (Senegal), gdzie mieliśmy wolne wieczory, organizowali dla chętnych bezpłatne wypady „na miasto”, np. dzięki temu mogliśmy być m. in. na koncercie griota – miejscowego artysty, grającego na niesamowitym instrumencie zwanym kora. W Gwinei Bissau biednie, ale miejscowi się tym nie martwią – tańczą (byliśmy w czasie karnawału), sprzedają orzeszki nerkowca i pewien destylat, też z orzeszków. Trzy dni spędziliśmy na wyspie Rubane w hotelu u pani Sabiny – bungalowy pięknie położone na skarpie nad samą zatoką, czyste, dość komfortowe. Kuchnia francusko – gwinejska, fantastyczna, polecamy rybę lady fish! Rafy koralowej tu nie ma, ale woda bardzo ciepła, piaszczyste dno. W Senegalu już bardziej zamożnie, Cap Skirring to miejscowy Sopot: na plaży restauracje, obnośna sprzedaż, krowy i psy - malowniczo. Otwarty ocean, więc w grę wchodzą raczej kąpiele niż pływanie. Ciekawa wycieczka na wyspę animistów i do lasu drzew tekowych. Komarów nigdzie nie zauważyliśmy. Plusy Prawdziwa Czarna Afryka, dość egzotycznie, ale bezpiecznie. Świetna opieka obu pilotów – Olka i Su. Minusy W Cap Skirring mieszkaliśmy w hotelu, gdzie dla grupy była „uliczka” parterowych pawilonów, czasem trochę za głośno. Info dodatkowe Kredki, flamastry, farby, T-shirty itp. dla dzieciaków naprawdę warto brać. Najlepiej dać je w szkole w Gwinei Bissau, na wyspie Canhabaque, gdzie biednie. My akurat byliśmy tam w niedzielę (szkoła nieczynna), więc przybory szkolne zostawiliśmy na wyspie w Senegalu, gdzie szkoła była całkiem dobrze zaopatrzona. Destylat z Gwinei Bissau trzeba po przyjeździe do Polski szybko przelać w szkło, bo tam pakowany jest w zwykłe plastikowe butelki (i po jakimś czasie plastik wchodzi chyba w reakcje z płynem).
115161764
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem