Oszałamiający karnawał w Rio de Janeiro

Rio de Janeiro ze swym fascynującym nocnym życiem, piaszczystymi plażami, żywiołową muzyką i wielkomiejskim gwarem, to prawdziwa uczta dla zmysłów. To miasto niezależnie od pory roku urzeka i uwodzi miliony turystów. Jednakże większość z nich marzy o wyjeździe do Rio w okresie najgorętszym, czyli podczas karnawału. I nie ma im się co dziwić, ponieważ wtedy w mieście odbywa się niezwykły spektakl, z muzyką na żywo, szalonymi tańcami na Sambodromie i licznymi ulicznymi paradami. To celebracja życia, radość w czystej postaci i z pewnością warto choć raz być częścią tego wydarzenia.

Karnawał w Rio de Janeiro – Brazylia


Przygotowania do kolejnej edycji karnawału trwają praktycznie przez cały rok, ale na kilka tygodni przed datą rozpoczęcia obchodów szkoły samby rozpoczynają próby techniczne na Sambodromie. Jest to preludium do najbardziej ekstrawaganckiego, pięknego i seksownego spektaklu, na jaki cały świat czeka co roku z zapartym tchem. Dla każdego mieszkańca brazylijskiej stolicy jest to znak, że wielkimi krokami zbliża się tak bardzo wyczekiwane pięciodniowe święto.
Ludzie na całym świecie zasiadają przed telewizorami, by oglądać transmisję na żywo. Radosna energia, jaka bije od uczestników karnawału zdaje się przenikać ekrany i udzielać także biernym obserwatorom. Wielu z nich właśnie wtedy podejmuje decyzję, że za rok pojadą do Brazylii, by osobiście brać udział w tych wydarzeniach.
W okresie pięciodniowej kulminacji karnawału w Rio de Janeiro wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Liczy się tylko samba, piękne kobiety i zabawa do białego rana. Gdy Sambodrom opustoszeje po ostatnim pokazie, impreza przenosi się na ulice i rozlewa po całym mieście. Mieszkańcy Rio są bardzo przyjaźnie nastawieni do tłumnie przyjeżdżających turystów, chętnie wciągają ich do wspólnej zabawy i uczą kroków samby. Jeśli chcesz być jeszcze bliżej prawdziwego karnawału, wystarczy że odpowiednio wcześniej kupisz kostium jednej ze szkół samby i zostaniesz wraz z nią wpuszczony na Sambodrom. Ale nie ma co ukrywać, że jest to zadanie dla odważnych.



Od czego się to wszystko zaczęło?


Karnawał w Rio de Janeiro odbywa się co roku, na pięć dni przed Środą Popielcową, wyznaczającą rozpoczęcie Wielkiego Postu. Jest to zdecydowanie największy karnawał na świecie, choć podobne uroczyste obchody mają miejsce w wielu – zwłaszcza chrześcijańskich – krajach. Szacuje się, że każdego roku karnawał przyciąga do stolicy Brazylii około 2 milionów turystów, których skusiła perspektywa kilkudniowej zabawy i przeżycia niezapomnianej przygody.
Istnieje wiele teorii na temat tego, jakie są początki karnawału. Niektórzy twierdzą, że jest to pogańskie święto, które wywodzi się z czasów starożytnego Rzymu. Najczęściej jednak przyjmuje się, że początki karnawału sięgają w Brazylii XVIII w., kiedy to portugalscy kolonizatorzy przejęli niektóre zwyczaje od afrykańskich niewolników, włączając je do swych religijnych obrządków. W efekcie tego powstała uroczystość, którą nazwali „entrudo”. Z czasem entrudo płynnie ewoluowało do formy współczesnej, czyli elektryzującego mega święta, poprzedzającego Wielki Post, które uważane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych Brazylii. Tym, co czyni karnawał w Rio tak wyjątkowym jest specyficzna mieszanka etniczna, połączenie różnorodności kulturowej poszczególnych grup społecznych i gorącego rytmu samby, która jest tańcem afrykańskich niewolników.
Ulicami miasta maszerują bloki karnawałowe, złożone z przedstawicieli lokalnych społeczności. Sercem i najważniejszym punktem tej szalonej imprezy jest Sambodrom, na którym szkoły samby prezentują swoje umiejętności.



Pięciodniowe zawody


Karnawał zaczyna się w piątek od symbolicznego przekazania kluczy do miasta przedstawicielom szkół samby i pokazami sztucznych ogni. Głównym wydarzeniem w trakcie karnawału jest rywalizacja szkół samby z całego kraju o miano najlepszej. Tancerze i tancerki prezentują swoje umiejętności na Sambodromie, czyli ruchomej platformie, która porusza się ulicami Rio de Janeiro. Każda szkoła samby ma kilkadziesiąt minut, by zaprezentować się z jak najlepszej strony, dlatego tancerze i tancerki na wiele tygodni przed karnawałem ćwiczą skomplikowane figury taneczne, przygotowują olśniewające stroje, bogato zdobione piórami i cekinami. Prestiżowy tytuł najlepszej szkoły jest przyznawany wczesnym rankiem w Środę Popielcową.
Na czele korowodu organizowanego przez każdą ze szkół samby stoi zawsze najważniejsza tancerka – porta-bandeira, która ma za zadanie skraść serca widzów i sędziów. W rękach trzyma flagę swojej szkoły, ubrana jest w kunsztowny strój, bogato zdobiony piórami i błyskotkami. Towarzyszy jej mężczyzna, którego zadaniem jest jej ochrona. Ma to swoje źródła w zamierzchłych czasach, gdy mestre- sala chronił tancerkę przed nieuczciwą konkurencją, która za wszelką cenę – także przemocą – próbowała wywalczyć zwycięstwo. Za główną tancerką pojawiają się pozostałe przedstawicielki danej szkoły, by wspólnie dać pokaz swoich wyjątkowych umiejętności.
Niezależnie od konkursu będącego główną atrakcją karnawału, w całym mieście odbywają się liczne zabawy i bale. Ludzie bawią się dosłownie wszędzie, w hotelach, klubach i barach, na ulicach i na plaży. Organizowane są bale tematyczne i maskowe, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie, nawet jeśli nie zdecyduje się na śledzenie tanecznej rywalizacji na Sambodromie. Nastrój zabawy i świętowania jest tak powszechny, że udziela się każdemu. Podczas karnawału organizowane są także konkursy na najciekawsze przebranie, najlepszą orkiestrę i wiele innych.



Co warto wiedzieć przed wyjazdem na karnawał w Rio?


Ponieważ podczas karnawału wzrasta zagrożenie przestępczością, turystom zawsze przypomina się o zachowaniu szczególnych środków ostrożności. Jeśli udajesz się w zatłoczone miejsca, gdzie roi się od turystów – zwłaszcza takie, jak okolice Statuy Chrystusa Odkupiciela, plażowe dzielnice Copacabana i Ipanema – uważaj na to, co dzieje się dookoła, bo wśród szaleństwa i zabawy złodziejowi łatwo będzie wykorzystać chwilę Twojej nieuwagi. Pilnuj swoich dokumentów i gotówki, ubierz się tak, by nie zwracać na siebie uwagi drogimi markami czy biżuterią. Jeśli zachowasz zdrowy rozsądek, z pewnością unikniesz nieprzyjemnych sytuacji.
Data Publikacji: 13.08.2018
autor artykulu zdjecie

Artykuł autorstwa: Redakcja Rainbow

Eksperci z branży turystycznej – piloci wycieczek, animatorzy, rezydenci i przewodnicy i wielu innych specjalistów, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami i wiedzą zdobytą podczas niezliczonych podróży. W tekstach łączą praktyczne wskazówki z fascynującymi historiami i ciekawostkami z różnych zakątków świata. Ich opowieści to nie tylko przewodniki po popularnych kierunkach, ale przede wszystkim autentyczne relacje osób, które na co dzień pracują z turystami i poznają opisywane miejsca od podszewki.

Zobacz inne o:

Podobne artykuły

krajobraz kierunku
Kto przynosi prezenty na świecie? Przewodnik po świątecznych tradycjach różnych kulturŚwięta Bożego Narodzenia łączą nas w radości obdarowywania bliskich, ale to, kto przynosi wyczekiwane prezenty, jest już zupełnie inną opowieścią. W każdej kulturze świąteczne tradycje mają swoją unikalną historię. Gdzieś w dalekiej Laponii renifery ciągną sanie Świętego Mikołaja, a po przeciwnej stronie globu – na afrykańskich równinach – w magicznych torbach kiondo kryją się prezenty od Father Christmas. Część dzieci swoje wymarzone prezenty otrzymuje już 24 grudnia, podczas gdy inne wypatrują Trzech Króli, którzy z podarunkami przybywają 6 stycznia, i nieznana jest im postać Świętego Mikołaja. Każdy kraj i region mają swoją opowieść i swoją postać, która przychodzi w świąteczny czas, by przynieść nie tylko prezenty, ale i kawałek magii, tradycji i historii. Dowiedz się, jak „Święty Mikołaj” i związane z nim tradycje wyglądają w różnych zakątkach globu, czytając ten artykuł!
krajobraz kierunku
Noche de las Velitas – kolumbijska Noc Świeczek która otwiera sezon bożonarodzeniowyW blasku świec jest coś magicznego, pocieszającego, skłaniającego do refleksji. Wystarczy jedna świeczka rozjaśniająca mrok, by poczuć się bezpiecznie. Być może to kwestia atawistycznego poszukiwania schronienia przy ogniu, a może po prostu uniwersalnej symboliki światła przedzierającego się przez ciemność. Podczas Noche de las Velitas ludzie gromadzą się nie przy jednej świeczce, ale przy tysiącach świec. Rozdygotane płomyki rozświetlają ulice, place, balkony i brzegi rzek. Całe miasta skąpane są w złocistym blasku, a w tym świetle ludzie – rodziny, sąsiedzi, przyjaciele – wychodzą z domów, by wspólnie celebrować. 7 grudnia magiczna Noc Świeczek otwiera w Kolumbii sezon bożonarodzeniowy. Dlaczego to doskonały okres na wycieczkę do Kolumbii i szansa na doświadczenie czegoś naprawdę niesamowitego? Poznaj bliżej tradycję, która zamienia całą Kolumbię w ocean migotliwych świateł.
krajobraz kierunku
Las Patinatas Navideñas w Wenezueli, czyli bożonarodzeniowe jeżdżenie na rolkachGdy zapada wieczór, między 16 a 24 grudnia, wenezuelskie ulice zamieniają się w prawdziwy tor wyścigowy. Z budynków wyłaniają się tajemniczy ludzie, a dookoła unosi się zapach palonej gumy. Miasta zachodzą mgłą powstałą z oparów dymu i kurzu, a wszędzie słychać ryk silników... no niezupełnie. Mimo że większość ze wcześniejszych opisów to fikcja, to wenezuelskie ulice podczas Las Patinatas rzeczywiście przechodzą metamorfozę, jednak nie w tor wyścigowy, a w... świąteczny tor rolkowy! Las Patinatas to jedna z ciekawszych tradycji bożonarodzeniowych na świecie. Zapoczątkowana w Caracas, szybko objęła swoją świąteczną atmosferą całą Wenezuelę. Rodziny wspólnie pod tropikalnym, wieczornym niebem jeżdżą na rolkach aż do świtu. Jak powstałą ta niespotykana w innych miejscach na świecie tradycja i co ma to wspólnego z El Niño Jesús? Rozsiądź się wygodnie i poznaj to niezwykłe święto (Uwaga: nie zalecamy jazdy na rolkach podczas czytania artykułu!).
krajobraz kierunku
Día de los Difuntos w Kolumbii - cmentarze, pikniki, wspominkiNie wszyscy w Ameryce Łacińskiej świętują śmierć paradami i czaszkami z cukru. Nie wszędzie ulice zamieniają się w karnawał szkieletów, a cmentarze w teatr pod gołym niebem. Kolumbia ma własny sposób – cichszy, bardziej rodzinny, jakby w pół drogi między meksykańskim spektaklem a europejską powagą. Día de los Difuntos nie ma ekstrawagancji Día de los Muertos. Nie znajdziecie tu ulic pełnych turystów z aparatami ani makijażu Catriny. To święto bardziej przypomina polskie Wszystkich Świętych – białe kwiaty zamiast neonowych pomarańczy, modlitwa zamiast fiesty, melancholia zamiast euforii. Ale z jedną kluczową różnicą: Kolumbijczycy nie wychodzą z cmentarza po dziesięciu minutach. Zostają na cały dzień, jakby śmierć nie stawiała muru między żywymi a zmarłymi, tylko przesuwała ich do sąsiedniego pokoju. Chcecie poznać Kolumbię od strony, której nie pokażą wam przewodniki? Usiądźcie z nami na cmentarnym kocu, spróbujcie natilli i posłuchajcie opowieści o niezwykłym sposobie Kolumbijczyków na pamiętanie o swoich zmarłych.