4.3/6 (71 opinii)
2.0/6
Każdego dnia wiele godzin spędzonych w autokarze pędzącym wśród ciągnących się po horyzont pól, w miastach głęboka komuna, standard hoteli koszmarny ( w 5* hotelu na koniec wycieczki nie było wymiany ręczników). Do wielu obiektów nie można było wejść, bo albo za późno albo właśnie trwało nabożeństwo. Jezioro w górach do którego jechaliśmy chyba 4 godziny okazało się bajorkiem bez większego uroku, zamek Drakuli sam w sobie urokliwy ale mówię wam: nie wart wyczerpującej wyprawy. Mołdawskie winnice piękne, degustacja wina : podano w dzbankach 3 rodzaje najtańszych napojów, winem trudno je nazwać, z degustacją nic to nie ma wspólnego, z piciem w parku z kolegami tak :) . Kolację regionalną obowiązkowo odmawiać. Tu należy się opowieść. Po zapłaceniu 25 euro , turysta wsiadał do autoakru i wieziono go do karczmy na regionalną kolację. Jedzenie dla mnie było najważniejsze, chciałem zobaczyć wystrój karczmy, stroje ludowe i posłuchać muzyki. Karczma okazała się domkiem przy drodze, takim samym przy którym w Polsce zatrzymują się kierowcy ciężarówek aby coś na szybko zjeść. No więc parterowa buda z remontem tuz obok, żadne skośne daszki itp, buda i tyle. W środku pan na keebordzie z przebojami z lat 90tych, ech... Wycieczka zaczyna się śniadaniem około 8:00 rano i kończy kolacją około 20:00 , w porze obiadowej ani razu nie zafundowano przerwy dla chcących cokolwiek zjeść. Zasłaniano się programem ( ???) . A przecież można było powiedzieć: proszę Państwa, teraz idziemy zwiedzać a kto chce to np za 2 godziny spotykamy się ponownie przy autokarza. Od razu wyjaśniam , nie można było bo w autokarze siedzi się przeciętnie 6-7 godzin dziennie a krótkie wypadziki do "atrakcji" zajmuja najwyżej godzinę. O wielu lat jeżdzę z Raibow, niedy nie marudziłem, jednak to co przeżyłem na tej wycieczce skutecznie mnie wyleczyło. Rainbow kiedys fanastyczne biuro turystyczne, dziś komercyjny moloch nastawiony na kasę. brrr . Jak się domyślacie, nie do zobaczenia.
1.0/6
Katastrofa
0.5/6
Objazd to logistyczna porażka, tak długie przejazdy że brakowało czasu na zwiedzanie i jedzenie. Obiekty najczęściej zamknięte (zbyt późne próby zwiedzania) zwiedzanie z autokaru przez szybę bo już wieczór itd ciągłe wpadki logistyczne. Wyżywienie w hotelach tragedia i porażka, śniadania byle jakie , serwowane bez warzyw, bez wyboru pieczywa i bez kawy. Obiadokolacje ( dodatkowo wykupione w cenie nie małej) serwowane i jednakowe to znaczy łyżka ryżu i pałka z kurczaka oczywiście bez surówki ale zdarzyły się ciastka z supermarketu, o owocach należy zapomnieć. W ciągu dnia czas wolny to maksymalnie 45 minut co pozwalało jedynie na zakup czegoś w piekarni na sucho , chociaż wypieki są super to oczekiwaliśmy czasu na spokojny obiad. Hotele tak jak cała impreza nie spełniły naszych oczekiwań, lokalizacja pod psem i brak wind . Od wielu lat jeździmy na wycieczki objazdowe i jeszcze na tak złej wycieczce objazdowej nie byliśmy. Nie polecamy tej wycieczki bo to żadna atrakcja, Mam nadzieje że Organizatorzy przeczytają naszą opinie i zmienią radykalnie ten objazd.