5.1/6 (132 opinie)
4.0/6
Serbia to piękny kraj, choć słabo zagospodarowany pod kątem turystyki. Jeśli ktoś się nastawia na poznanie serbskiej kuchni, tak jak ja, to się niemiło zdziwi, bo nie było czasu... dopiero w Bośni i to raczej na fast-food. Ogólnie czasu wolnego w większych miejscowościach jak na lekarstwo, zwłaszcza w Belgradzie, który w programie ograniczył się do 2 atrakcji, a jest ich w mieście o wiele więcej. Zamiast tego są miejsca o długiej i barwnej historii, ale turystycznie nieatrakcyjne, albo w stanie błagającym o remont generalny, bo jedyne co zrobili włodarze to kawiarnia wewnątrz zabytku lub postawienie budki z napojami. Trochę jak Polska w latach 90. Potencjał jest, ale brakuje funduszy. Ogólnie warto zobaczyć, ale na luzie, z dystansem i poczuciem humoru, bo inaczej skoki ciśnienia gwarantowane.
4.0/6
Wycieczka po Serbii i Bośni i Herzegovinie była bardzo ciekawa. Pani pilot, Aleksandra, była dużym atutem tej wycieczki. Wyróżniła sie szeroka wiedzą, pasją i cierpliwością. To dzięki pani Aleksandrze uważam wycieczkę za udaną. Minusy i zaniżona ocena: komunikacja z biurem. Zmiana mojej pierwotnej wycieczki, która była potwierdzona. Zero przeprosin i zero zadośćuczynienia. Kilka hoteli brudnych i bez klimatyzacji przy upałach. Oczywscie, hotele poza miastami i strata czasu na zwiedzanie to główna strategia Rainbow juz od lat. Trochę poprawek i nastawienia na klienta, a wycieczki Rainbow byłby konkurencyjne.
4.0/6
Komentarz opisany szczegółowo w poszczególnych elementach - tu przytoczę tylko część dot. programu. Program wycieczki zdecydowanie można by uatrakcyjnić. Wieczorna przebieżka przez Budapeszt z pewnością nie aspirowała do miana zwiedzania; zamiast niej można było przejechać przez Budapeszt i zanocować w Segedynie, a wtedy po wcześniejszym przekroczeniu granicy zdążyłoby się odwiedzić wieczorem Nowy Sad. W programie zabrakło szeregu miejsc historycznych ważnych dla rozwoju cywilizacji tych ziem, również tych z najwyższej półki - Lepenski Vir, Sirmium, Viminacium - obok których przejeżdżaliśmy dosłownie o kilkaset METRÓW, jak również dawna stolica Stari Ras i Sopocani - minięte o parę kilometrów... W tym roku na listę UNESCO trafiło ponad 20 cmentarzy bogomilskich na terenie Serbii i Bośni. Można było zobaczyć choć jeden.Świetnym elementem był przejazd kolejką Szargańska Osmica, kanion rzeki Uvac, rzymskie ruiny w Felix Romuliana, Manasija, Studenica.. Rozczarował brak rejsu po Dunaju na Żelaznych Wrotach, ponoć z powodu pogody. Jeśli tych rejsów nie odbywa się dużo może trzeba pomyśleć o większej jednostce pływającej zamiast jakiejś łupinki nieodpornej na wiaterek...Co zbędne ? Nadmierne degustacje i eko-wioski. Przejazd na degustacje do Rajackich Piwnic powinien być zrealizowany mikrobusem. Akurat te piwnice są ważnym elementem kulturowym, ale zbyt wąska droga była pośrednią przyczyną awarii autobusu.
4.0/6
Dojazd do miejsca zbiórki na docelowy wyjazd sprawny. Dalszy przejazd bardzo trudny ponad 24 h w autokarze z przerwą na zwiedzanie Budapesztu, nocleg w Serbii po północy z pobudką około godz.7.Pilot wycieczki po Serbii, Bośni nie przygotowany do programu wyjazdu ,od kilku lat prowadził wycieczki w innych rejonie Europy. Zakwaterowanie w hotelach odbywało się chaotycznie ,pokoje nie przygotowane zalane wodą po opadach lub w trakcie malowania w zamian otrzymano pokoje nad salą balową gdzie odbywał się głośna zabawa w innym hotelu który był nowoczesny z basenami ,sauną nastąpiła awaria sieci wodnej w całym mieście co spowodowało brak możliwości zrobienia toalety po przyjeździe a także po nocy. Mimo braku wody w całym hotelu recepcja nie zaproponowała dla gości hotelu wody do picia .Wyżywienie w hotelach różne dobre i złe. Przewodnicy miejscowi wykazali się wysokim profesjonalizmem. Ogólnie polecam wycieczkę, program objazdu ciekawy .