Opinie o Bałtyckie stolice - Tour de Baltica

5.5/6 (146 opinii)

5.5/6
146 opinii
Intensywność programu
5.3
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.7
Transport
5.4
Wyżywienie
5.3
Zakwaterowanie
5.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 4.5/6

    Im dalej tym lepiej

    Początek wyjazdu był tragiczny, zapłaciliśmy ok. 500 zł za odbiór z Gdańska, bo myśleliśmy, że autokar po nas tylko zajedzie i pojedziemy odrazu na Wilno, jednak się okazało, że musimy cofnąć się z powrotem do Warszawy i od godziny 22 jechaliśmy z Gdańska do niej żeby być na 6, a kierowca musiał specjalnie robić postój co godzinę, bo nie mógł być wcześniej. Na stronie było tylko napisane, że odbiór jest z Gdańska i po drodze będą postoje a następnie zwiedzanie Wilna. Rainbow powinien bardziej to wyszczególnić jak będzie wyglądać trasa, bo lepiej by było se na własną rękę ogarnąć przejazd do Warszawy na zbiórkę, niż płacić te kilkaset złotych żeby jechac cofając się 8h z północy do centrum Polski. Kiedy wyjechaliśmy z Warszawy w kierunku Wilna odrazu zaczęliśmy zwiedzać miasto bez możliwości odświeżenia się po ok. 17h podróży, ten pierwszy dzień dla mnie jest do kosza kompletnie bo się człowiek tylko namęczył. Co do reszty wycieczki nie mam jakiś wielkich zarzutów, pilot wycieczki umilał długie podróże w autokarze ciekawymi historiami o każdym ze zwiedzanych krajów, kierowcy na trasie sobie doskonale poradzili jak na pierwszą ich podróż po krajach bałtyckich, nie kojarzę żeby były jakieś pomyłki, organizacja była na poziomie z wyjątkiem tego tragicznego początku. Hotele były ok, takie tylko żeby się wyspać, jeden miał trochę lepszy standard pokoju, drugi miał bogatszą ofertę śniadaniową, jeden miał lepszą lokalizację, najgorszy był w Estoni bo wyglądał jak z PRL, taki szary kloc postawiony. Podsumowując jeżeli ktoś nie przepada za zwiedzaniem kościołów to w Litwie i Łotwie musi jakos się przemęczyć, w Łotwie szczególnie, im dalej tym było wg mnie ciekawiej, jeżeli ktoś interesuje się trochę historią i kulturą danych krajow, dodatkowo mogę powiedzieć że nie warto wykupować pakietu obiadokolacji, bo są późno i wrazie co to można se wykupić na miejscu.

    Paulina, Elbląg - 21.07.2024  | Termin pobytu: lipiec 2024

    11/13 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Bardzo fajna wycieczka ale...

    Pojechałem na wymarzoną wycieczkę z żoną w terminie od 13 do 21 lipca 2023 r. Dużo sobie po niej obiecywałem i bardzo chciałem dać maksymalną ocenę. Jednak nie mogę. Pierwszego dnia dojechaliśmy do Wilna. Postanowiliśmy, że nie weźmiemy udziału w regionalnej kolacji i poszliśmy na miasto. Zgodnie z opisami uczestników z poprzednich terminów Hotel Panorama faktycznie był z minionej epoki ale jego zaletą była lokalizacja w samym centrum miasta. Szybko znaleźliśmy starówkę, na której zjedliśmy cepeliny. Miłym zaskoczeniem była kelnerka mówiąca nienaganną polszczyzną. Dzień drugi zgodnie ze wcześniejszymi opisami był bardzo intensywny. Dobrą robotę zrobił przewodnik po Wilnie - pan Waldemar, który był kompetentny i zarazem zabawny. Sprawił, że zauroczyłem się w mieście, w którym byłem drugi raz w życiu. Za pierwszym razem nie zobaczyłem tyle ile teraz. Pani, która nas oprowadzała po Rydze też zrobiła dobrą robotę. Ryska starówka z secesyjnymi kamienicami jest piękna i szkoda, że nie ma dodatkowego dnia by zwiedzić ją na spokojnie. Kolacja była późno ale liczyłem się z tym. Kolejny dzień, w którym zwiedzaliśmy Tallin, miał być mniej intensywny a i tak późno wróciliśmy do hotelu. A stało się tak m.in. dlatego, że Tallin nie był najlepiej pokazany. Przewodniczka, która miała nas po nim oprowadzać złamała nogę i w ostatniej chwili zastąpiona została przez Panią Walentynę, która nie mówiła najlepiej po polsku i była bardzo stremowana. Pierwsze punkty zwiedzania (Pole Śpiewu i przystań jachtową) można było sobie odpuścić. Kardiorg, po którym obiecywałem sobie dużo, okazał się nieco skromniejszy niż sądziłem. Dopiero średniowieczna starówka spełniła oczekiwania i szkoda, że nie zaczęliśmy od niej. Pani Walentyna na starówce trochę się rozkręciła. Następnego dnia szybka pobudka i pierwszy prom z Tallina do Helsinek. Samo miasto czyste, uporządkowane z pięknymi kościołami - protestanckim i prawosławnym ale brakowało mi tam typowej starówki. Świetną robotę zrobił przewodnik pan Holger (Fin o szwedzkich korzeniach), który bardzo dobrze mówił po polsku i bardzo dobrze znał się na sporcie. Miałem z nim o czym pogadać 🙂 przy pomnikach Paavo Nurmiego czy Lasse Virrena. Prom z Helsinek do Sztokholmu to bajka z mnóstwem atrakcji. Począwszy od kolacji, która była prawdziwą ucztą, po artystyczny program z karaoke, na które nie mogłem się doczekać. I trochę sobie pośpiewałem 😉. Sztokholm zachwycił, szczególnie moją żonę. Przewodnik, pan Marcin, okazał się bardzo kompetentny. Minusem Sztokholmu okazała się kolacja w hotelu. Sztućce po przystawce (śledziach w sosie śmietanowym) nie zostały wymienione a do drugiego dania nie dostaliśmy surówki. Nie wspominał bym o tym gdyby nie fakt, że za 6 obiadokolacji dopłaciliśmy dodatkowo 1200 zł od osoby i poza kolacjami na promie i w Danii (w której obsłuzono nas o niebo lepiej niż w Szwecji, w czym spora zasługa menedżera Polaka) żadna z pozostałych kolacji (kiedy kupowało się ją we własnym zakresie) nawet w przybliżeniu nie kosztowała tyle. Ja rozumiem wzrost rzędu 15-20% za komfort gwarancji otrzymania posiłków ale tu mieliśmy do czynienia z lichwą. Na koniec zwiedzania Kopenhaga, która okazała się architektoniczną perełką. Byłoby wszystko super gdyby nie konflikt pilota z niektórymi uczestnikami wycieczki. Abstrahując od słuszności zarzutów człowiek, który był w pracy, powinien trzymać nerwy na wodzy. Ja i moja żona nie mieliśmy z nim problemu, dla nas był miły. Niemniej jednak byliśmy świadkami wymiany zdań i nie było to przyjemne. Fakt, że pilot był na wycieczce pierwszy raz takiego zachowania nie usprawiedliwia. Może nie doszło by do takiej sytuacji gdyby (zakładając, że to co powiedział jeden z uczestników jest prawdą) pensje pilotów były waloryzowane. A podobno nie są od 8 lat. Mam nadzieję, że Biuro Podróży Rainbow weźmie moją opinię pod uwagę i zatrzyma dobrych doświadczonych pilotów u siebie, dzięki czemu jakość usług świadczonych dla klientów będzie na najwyższym poziomie.

    Tomek - 21.07.2023

    11/12 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Intensywna, ale warto

    Ciekawy program - miasta zmieniają się jak w kalejdoskopie. Zakwaterowanie - odpowiada opisowi. Wyżywienie OK .Dużo pozytywów.Minusy: ograniczone możliwości posiłków w ciągu dnia oraz dla osób bez opcji obiadokolacji .Powód : bardzo krótkie i nieregularne przerwy w podróży oraz lokalizacja niektórych hoteli. Impreza godna polecenia.

    Andrzej, Nieporęt - 08.07.2019

    29/34 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Bałyuckie Stolice-Tour de Baltica

    Wycieczka piękna, ciekawa, pozwala poznać te miasta, ich najpiękniejsze miejsca, zabytki. Hotele Ok. Tylko pani przewodniczka w Sztokholmie-porażka. Ma astmę, chore kolano, nie może chodzić ( a więc nie oprowadzała) Opowiada głównie ploteczki o dzisiejszej rodzinie królewskiej. Pozdrawiam

    EWA, Warszawa - 15.10.2024  | Termin pobytu: sierpień 2024

    0/0 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem