4.9/6 (100 opinii)
5.0/6
Byliśmy na wycieczce w terminie 24.08.-01.09.2019. Wyjazd udany. Przemiły pilot Pan Maciej. Plan wycieczki intensywny (szczególnie Wilno), ale do przeżycia. Hotele na przyzwoitym poziomie. W każdym pokoju suszarka, ręczniki, mydło, szampon, także można tego nie brać. Po wyjeździe zostało mi skojarzenie, że Wilno to barok, Ryga to Niemcy, a Tallinn to Skandynawia. Polecam czekolady z Estonii firmy Kalev, np. z pieprzem czy słonecznikiem oraz serki w czekoladzie (dostępne we wszystkich trzech krajach). Na wyjeździe nie było bardzo dużo osób, ok. 35 ( nie było więc problemów z wc), autokar wygodny - dużo miejsca na nogi
5.0/6
Wydaje się że to tak blisko, że to nie może być nic ciekawego. A jednak!!! Pierwszy dzień to sama jazda. Przygoda zaczyna się drugiego dnia. Na początek pałac w Rundale i jego piękny ogród. Warto skorzystać z jazdy melexem po parku (3 euro). Ryska starówka pełna uroku. Talińską starówkę pomagali przywrócić do życia Polacy. Udało im się to na 100%. Tartu nie pokazało w pełni swojego uroku. Zwiedzanie utrudniał nam deszcz. Warto poznać historię Róży Turaidzkiej, z polskim wątkiem w tle. W Siguldzie wartko się wspiąć na szczyt zamku, bo widoki są piękne. Zupełnie inne wrażenie to wizyta na Górze Krzyży. . Powoli wkraczamy w krainę bursztynu. Warto słuchać lokalnych pilotek - podpowiedzą gdzie robić zakupy bursztynowe. Jeśli ktoś chce odpocząć to warto to zrobić na Mierzei Kurońskiej. Cisza i spokój. Na koniec wisienka na torcie, czyli Kowno i Wilno. To ostatnie szczególnie mnie urzekło.
5.0/6
Ciekawa podróż, dla niektórych sentymentalna z uwagi na wspólną historię. Wycieczka z urozmaiconym programem, realizowanym w spokojnym tempie, z długim czerwcowym dniem, co pozwoliło już samodzielnie wędrować po Tallinnie w białą noc, pospacerować wieczorem po pełnym życia Wilnie. Miejscowi piloci, przede wszystkim w Tallinnie, Rydze, Kłajpedzie i Wilnie przekazali dużo informacji. Były zabytki, i imponująca przyroda ( Mierzeja Kurońska ), i plaże, i smaczne miejscowe jedzenie, do którego zachęcał pilot Pan Bogdan. On sam był pomocny, chętnie dzielił się swoją wiedzą, przedstawiał też historię rejonu w nietypowy sposób. Ogólnie udana wyprawa, zwłaszcza o tej porze roku, pozwalającej cieszyć się nie tylko zwiedzaniem, ale i wypoczynkiem nad Bałtykiem. Mankamentem była zdecydowanie za duża grupa, ciasnota w autokarze i małe pokoje w całkiem przyzwoitym hotelu w Kłajpedzie. Rainbow powinien zacząć korygować wielkość grup, ponad 40-osobowe stwarzają wiele niedogodności.
5.0/6
Fajna przygoda.