5.1/6 (132 opinie)
6.0/6
Super wycieczka polecam w 100%. Wsoniały pilot Łukasz z pasją i ogromną wiedzą.Minus tej wycieczki pierwszy nocleg w Serbii zamiast na Węgrzech do którego dotarliśmy na czwartą rano.Za krótki pobyt na młynkach .
6.0/6
Wspaniała wycieczka pod przewodnictwem P. Izy W. znakomitej pilotki, z dużą wiedzą i zdolnościami organizacyjnymi. Startowliśmy z Wrocławia 27.6.2015 o 6.30.Dojechaliśmy do Woszczyc gdzie można zjeść śniadanie- spory wybór dań, kawa, herbata etc...Ok 11.00 przesiadka do właściwego autobusu i przejazd przez Słowację, tu był postój można było coś zjeść( zupa ok 1,3 Euro, piwo 1,5 Euro), do Budapesztu dotarliśmy ok.18.00. I zaczęło się zwiedzanie pięknego miasta z polskojęzyczną pilotką. Było jeszcze trochę słońca i zdjęcia udało się zrobić. Przejazd do hotelu i nocleg. Następnego dnia wyjazd o 8.00 do Serbii. Niestety na granicy było kilkanaście autobusów i postój trwał ok dwóch godzin, można było wyjść z autokaru i poleżeć na trawie. ok 12.30 dotarliśmy do Suboticy.Zwiedzaliśmy ratusz i ogladaliśmy miasto z wieży ratuszowej. Widoki wspaniałe. Kolejny dzień- zwiedzaliśmy twierdzę w Smederewie. Następnie odwiedziliśmy miejsce gdzie zginął Zawisza Czarny. We wiosce artysty Kapetan Misin Breg witano nas chlebem i solą i zaproszono na degustację serbskich przysmaków. Trzeba wszystkiego spróbować dodatkowo płatne wino i soki 100 dinarów. Wymieniliśmy 60 euro na dwie osoby, nie kupowaliśmy wiele. Przeważnie były przerwy w trakcie zwiedzania na kawę lub co nieco. Warto spróbować regionalnych potraw np. Pleskawica 250 dinarów w restauracji czy papryka nadziewana 520 din. W budkach na wynos są tańsze ok 150din.W ogóle w trakcie wycieczki jest wiele degustacji zarówno przysmaków jak i alkoholi rakiji i win. Niektóre rakije są kiepskie ale są też lepszej jakości ceny za litr ok. 5 Euro.Zanim się kupi należy spróbować. Przez przypadek trafiliśmy na bardzo dobre wino lepsze niż w zaplanowanej i odwiedzonej przez grupę piwniczce we wsi Rajaczka. Do dziś je pijemy. Ważnym jest kupując piwo w Serbii i Bośnii mieć butelkę na wymianę -inaczej można się spotkać z odmową sprzedaży piwa butelkowego. Puszki można kupować bez problemu. Piwo w Bośni w marketach to koszt 1 euro w restauracjach 1,5 Euro. W Bośni piwo 0,5l w sklepie 1KM. Tu wymieniliśmy 15 Euro na zakupy piwa i kawy wystarczyło (W Bośni I Hercegowinie można wszędzie płacić w euro ). W większych sklepach na Bałkanach można płacić kartą. Piekne krajobrazy i wycieczka stateczkiem w Kanionie UVAC. Niezapomniane wrazenia kiedy nadlatują sępy białogłowe. Podobne wrażenia z przejażdżki kolejką wąskotorową w Mokrej Gorze. Mało tego sam hotel na stacji kolejowej przypomina czasy kolei warszawsko- wiedeńskiej. Pachniały lipy, cisza, w dali stara parowa ciuchcia uruchomiana na specjalne życzenie. W Drevengradzie, drewnianym miasteczku wybudowanym przez Emira Kusturicę można spotkać ciekawe eksponaty filmowe. My mieliśmy zadanie odnalezienia kota. Trudne to było zadanie ale się udało. Na koniec poprosiliśmy o dodatkowo płatną wycieczkę ( 10Euro ) i zwiedziliśmy Sarajevo- też polecam. Cała wycieczka nie jest zbyt forsowna, przeszedłem ją w sandałkach. Piwo dla mnie najlepsze to LAV z goryczką JELEN bardziej słodkie. Zajeczarskie dla mnie nie bardzo ale innym smakowało. Najlepszym piwem na Bałkanach jest piwo SKOPSKO ale tylko w Macedonii można je skonsumować. Ceny nie są wygórowane nie kupowaliśmy pamiątek, wiele osób kupuje plakietki z magnesami na lodówki- tych jest mnóstwo. Warto korzystać z posiłków w restauracjach i pamiętać , że chleb podawany do potraw jest dodatkowo płatny ok 50 din. W jaskini dobrze mieć coś cieplejszego i solidniejsze buty aby noga pewnie trzymała się w kostce. Bardzo polecamy tę wycieczkę. Kierowcy też znakomici pewnie pokonywali nieraz trudne górskie serpentyny oraz zawsze pomagali przy załadunku i rozładunku walizek. Wyjazdy najczęściej były o godz. 8.00 śniadania od 7.00 więkoszość śniadań to szwedzkie stoły a obiadokolacje serwowane czasem dosyć późno ale ciepłe i smaczne.
6.0/6
Bardzo interesująca impreza dla osób, które nie nastawiają się na zwiedzanie kolejnych miast, lecz preferują wycieczki krajoznawcze. Duża ilość degustacji pozwoli zapoznać się i skosztować lokalnych wyrobów. Pilot, pani Barbara Łężniak jest osobą kompetentną. Sprawdza się jako organizator oraz jako przewodnik po tym terenie. Tak się złożyło, że na tej imprezie było aż 3 pilotów co dodatkowo uatrakcyjniło wyjazd. Zachęcam do wyjazdu wszystkich, którzy chcą uciec od zgiełku miast i szukają relaksu na łonie natury.
5.5/6
Serbia do której chce się wracać. Niesamowity kraj pełen kontrastów, ziemia i ludzie żyjący własnym życiem.