Największy amfiteatr starożytnego świata stoi w sercu Rzymu od blisko dwóch tysięcy lat. Koloseum, wzniesione przez dynastię Flawiuszów, było miejscem, gdzie rozgrywały się spektakle na niespotykaną dotąd skalę – od walk gladiatorów po, według części źródeł, inscenizacje bitew morskich. Całość wzniesiono według niezwykle solidnego projektu i z wykorzystaniem zaawansowanych materiałów, dzięki czemu Koloseum przetrwało trzęsienia ziemi, pożary i grabieże.
Dziś Koloseum odwiedza ponad 6 milionów turystów rocznie. Imponującej wielkości mury są nie tylko świadectwem wyjątkowego poziomu starożytnej inżynierii, ale też symbolem potęgi i ambicji cywilizacji, która na zawsze zmieniła oblicze Europy.
Sprawdź, jakie tajemnice kryją potężne mury Koloseum i dlaczego wciąż fascynuje badaczy oraz podróżnych.
W tym artykule przeczytasz o:
Koloseum w Rzymie, znane również jako Amfiteatr Flawiuszów, to jedno z najsłynniejszych dzieł architektury starożytnej. Powstało w I wieku n.e., za panowania cesarza Wespazjana, a ukończone zostało przez jego syna Tytusa. Było największym obiektem widowiskowym starożytności. Od 1980 r. Koloseum, wraz z historycznym centrum Rzymu, znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Warto podkreślić, że Koloseum nie jest typem budowli – to nazwa własna odnosząca się wyłącznie do rzymskiego amfiteatru. W starożytności funkcjonowało pod nazwą Amfiteatru Flawiuszów, a określenie „Koloseum” pojawiło się dopiero w średniowieczu, nawiązując do ogromnego posągu Nerona, tzw. Kolosa, stojącego nieopodal.
Koloseum znajduje się w samym sercu Rzymu – stolicy Włoch, która niegdyś była centrum potężnego Imperium Rzymskiego. Usytuowane jest tuż obok Forum Romanum, między Palatynem a Eskwilinem, w bezpośrednim sąsiedztwie Łuku Konstantyna i innych starożytnych zabudowań. Cały ten obszar tworzy jeden z najważniejszych kompleksów archeologicznych świata. W starożytności to właśnie w tej okolicy skupiało się życie polityczne, religijne i społeczne Rzymu, a Koloseum było jego najbardziej widowiskową areną.
Koloseum było świadkiem potęgi, upadku i odrodzenia Rzymu. Każda epoka pozostawiła na nim swoje ślady, czyniąc z amfiteatru symbol nie tylko antycznej architektury, ale i zmieniających się dziejów całego świata.
Początki tego miejsca sięgają I wieku n.e., kiedy to cesarz Wespazjan z dynastii Flawiuszów zainicjował powstanie nowego amfiteatru w Rzymie. Decyzja o wybudowaniu Koloseum miała znaczenie polityczne i propagandowe. Nie tylko sam typ budowli, ale i wybór miejsca na nią nie był więc przypadkowy – na terenie, gdzie powstało Koloseum, wcześniej znajdowało się sztuczne jezioro będące częścią Domus Aurea, czyli Złotego Domu Nerona. Cesarz chciał oddać tę przestrzeń ludowi rzymskiemu, pokazując, że nowa dynastia dba o dobro obywateli, a nie tylko o własne luksusy.
Budowa Koloseum rozpoczęła się około 72 roku n.e. i od samego początku była przedsięwzięciem ogromnej skali, wyraźnym manifestem potęgi i zdolności inżynieryjnych Imperium. Wykorzystano nowoczesne jak na tamte czasy rozwiązania, w tym rzymski beton, tuf wulkaniczny oraz kamień trawertynowy. Dzięki systemowi łuków i sklepień udało się stworzyć konstrukcję, która była niezwykle stabilna.
Amfiteatr Flawiuszów miał kształt elipsy o długości 189 metrów i szerokości 156 metrów, a jego wysokość sięgała około 48 metrów. W murach Koloseum mogło pomieścić się od 50 do nawet 80 tysięcy osób, a specjalnie zaprojektowany układ korytarzy i schodów pozwalał na sprawne zajmowanie miejsc przez widzów, co do dziś budzi podziw architektów.
Choć inicjatorem budowy był Wespazjan, to jego syn Tytus doprowadził prace do końca. Uroczyste otwarcie Koloseum miało miejsce w 80 roku n.e., a towarzyszyły mu spektakularne igrzyska trwające aż sto dni. Podczas tych uroczystości odbywały się walki gladiatorów oraz polowania na egzotyczne zwierzęta. W Koloseum miały odbywać się nawet inscenizacje bitew morskich, podczas których arena była zalewana wodą, ale ile w tym prawdy wciąż nie wiadomo.
Okres świetności Koloseum przypada na I–IV wiek n.e., kiedy to amfiteatr był głównym miejscem rozrywki dla mieszkańców Rzymu. Cesarze dbali o to, aby igrzyska były imponujące, ponieważ dawały im okazję do zdobywania popularności i pokazywania hojności wobec ludu. Nawet najbardziej odległe miejsca Imperium znały renomę tego miejsca.
W tym czasie szkoły gladiatorów działały jak profesjonalne ośrodki treningowe. Gladiatorzy nie byli już wyłącznie jeńcami wojennymi czy niewolnikami, coraz częściej rekrutowano także ochotników, którzy liczyli na sławę, bogactwo i uznanie społeczne. Szkoły gladiatorskie, czyli tzw. ludi, szkoliły wojowników w różnych technikach walki. Największa z nich – Ludus Magnus, połączona korytarzem z Koloseum – miała arenę ćwiczebną, zaplecze mieszkalne i specjalny system szkolenia, w którym gladiatorzy byli przygotowywani do walk w różnych stylach. Każdy gladiator należał do określonego typu – np. murmillo, retiarius czy secutor – a ich zróżnicowane uzbrojenie i taktyki walki były starannie dobierane, aby pojedynki były jak najbardziej widowiskowe.
Bardzo szybko Koloseum stało się miejscem, które łączyło różne warstwy społeczne Rzymu. Niezależnie od pozycji, wszyscy mogli uczestniczyć w tym samym widowisku, co wzmacniało poczucie wspólnoty wśród obywateli imperium. Dla cesarzy igrzyska były więc sposobem na kontrolowanie nastrojów – poprzez dostarczanie „chleba i igrzysk” utrzymywali lojalność ludu wobec władzy. To właśnie w tym czasie Koloseum stało się ikoną rzymskiej rozrywki i jednym z najważniejszych punktów życia starożytnego Rzymu.
Koloseum, mimo swojej monumentalnej konstrukcji, nie uniknęło zniszczeń spowodowanych siłami natury. Już w V wieku n.e. pierwsze większe trzęsienia ziemi naruszyły jego strukturę, powodując pęknięcia i osłabienie części murów. Najbardziej katastrofalne w skutkach były jednak wstrząsy z 847 i 1231 roku, które spowodowały zawalenie się znacznej części południowej ściany amfiteatru. Ponieważ właśnie tam konstrukcja opierała się na mniej stabilnym podłożu, trzęsienia ziemi szczególnie mocno dotknęły tę część Koloseum, nadając mu obecny, charakterystyczny wygląd z ogromną wyrwą w murach.
Po upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego Koloseum przestało pełnić swoją pierwotną funkcję i zaczęło stopniowo popadać w ruinę. W czasach średniowiecza budowla była traktowana jako wygodne źródło materiałów budowlanych. Między innymi Bazylika św. Piotra czy Palazzo Venezia zawdzięczają część materiałów właśnie rozbiórce fragmentów Koloseum. Amfiteatr przez pewien czas służył również jako twierdza rodów rywalizujących o władzę w Rzymie, a nawet jako schronienie dla biedniejszych mieszkańców miasta.
Po wiekach zaniedbań, w epoce renesansu, gdy powróciło zainteresowanie starożytnością, ruiny amfiteatru zaczęły budzić podziw uczonych, artystów i podróżników. Humanistyczne idee przywróciły wartość dawnym dziełom architektury, a Koloseum stało się jednym z najważniejszych symboli potęgi starożytnego Rzymu. Już w XV i XVI wieku wielu artystów, takich jak Giovanni Battista Piranesi czy inni twórcy rycin, utrwalało jego wizerunek, rozsławiając go w całej Europie.
Od XVII wieku Koloseum zyskiwało także nowe znaczenie religijne. Papieże, pragnąc podkreślić chrześcijańskie dziedzictwo Rzymu, widzieli w nim miejsce pamięci męczeństwa pierwszych wyznawców tej religii, choć współcześnie historycy wskazują, że brak na to jednoznacznych dowodów. Z inicjatywy papieży Koloseum zaczęto otaczać większą troską, pojawiły się pierwsze próby jego konserwacji i zabezpieczania. W XVIII wieku podjęto decyzję o wzmocnieniu ruin poprzez dodanie charakterystycznych przypór, które do dziś są częścią jego sylwetki.
XIX wiek przyniósł prawdziwy renesans Koloseum jako atrakcji turystycznej. Wraz z rozwojem archeologii i rosnącym zainteresowaniem historią starożytności, amfiteatr stał się jednym z obowiązkowych punktów na trasie podróżników odbywających tzw. Grand Tour po Europie. Turyści z całego kontynentu przybywali do Rzymu, by podziwiać monumentalne ruiny, a wrażenia z tych wizyt utrwalali pisarze i poeci. W tym okresie Koloseum zaczęło funkcjonować jako ikona kultury europejskiej, symbol dawnej świetności i trwałości cywilizacji.
Koloseum, oprócz swojej imponującej historii i znaczenia architektonicznego, przez wieki obrosło również legendami i mitami. Uważano je za siedzibę duchów gladiatorów, którzy mieli nawiedzać ruiny nocą, a także za miejsce praktyk magicznych i alchemicznych.
Niektóre legendy mówiły nawet, że Koloseum było „bramą do podziemnego świata” (albo po prostu piekła), ponieważ rozległe korytarze i komory wywoływały grozę i pobudzały wyobraźnię. Te opowieści, choć pełne przesady, pokazują, jak ogromne wrażenie budowla wywierała na ludziach i jak mocno zakorzeniła się w zbiorowej świadomości nie tylko jako zabytek, ale także jako miejsce owiane aurą tajemnicy.
Jednym z najbardziej rozpowszechnionych przekonań jest to, że amfiteatr był miejscem męczeństwa pierwszych chrześcijan. Przez stulecia utrwalano obraz Koloseum jako areny, na której wyznawcy nowej wiary ginęli w starciach z dzikimi zwierzętami lub gladiatorami. Współcześni historycy wskazują, że istnieje niewiele dowodów na systematyczne prześladowania w tym konkretnym miejscu, legenda ta mocno zakorzeniła się w kulturze i sprawiła, że Koloseum stało się ważnym symbolem religijnym. Z tego względu od XVIII wieku odbywają się tam Drogi Krzyżowe prowadzone przez papieży.
Kontrowersje wzbudza także przekonanie, że arena była wypełniana wodą, aby rozgrywać na niej realistyczne bitwy morskie – tzw. naumachie. Choć faktycznie Rzymianie organizowali tego typu widowiska, współcześni badacze spierają się, czy Koloseum było technicznie przystosowane do takich inscenizacji. Niektórzy uważają, że mogło to być możliwe we wczesnym okresie jego istnienia, zanim pod areną zbudowano rozległe podziemia (hypogeum), inni zaś twierdzą, że relacje o naumachiach mogły być przesadzone lub dotyczyć innych lokalizacji.
Zwiedzanie Koloseum to wyjątkowa podróż w czasie, podczas której każdy zakątek tej budowli kryje w sobie niezwykłą historię. Warto wiedzieć, na które elementy zwrócić uwagę, by w pełni poczuć atmosferę tego niezwykłego miejsca.
Pierwszym miejscem, które przykuwa uwagę, jest monumentalna arena – serce całej budowli. To właśnie tutaj odbywały się najsłynniejsze walki gladiatorów i polowania na dzikie zwierzęta. Choć dziś powierzchnia areny zachowała się tylko częściowo, można dostrzec otwory, przez które podnoszono klatki ze zwierzętami oraz platformy umożliwiające szybkie wprowadzanie wojowników na jej środek.
Arena Koloseum była wykonana z drewnianych desek, które pokrywano warstwą piasku – stąd pochodzi zresztą słowo arena (od łacińskiego harena, oznaczającego piasek). Piasek pełnił ważną funkcję praktyczną: wchłaniał krew gladiatorów i zwierząt, co ułatwiało utrzymanie porządku.
Arena miała również głębsze znaczenie symboliczne. Dla mieszkańców Rzymu była miejscem, w którym manifestowała się potęga imperium i boska wola cesarza. To tutaj rozgrywała się walka życia ze śmiercią, będąca odzwierciedleniem siły, odwagi i dyscypliny – wartości, które były fundamentem rzymskiej kultury. Publiczność mogła uczestniczyć w rytuałach decydowania o losie gladiatorów, choć historycy nie są zgodni, jak dokładnie wyglądał gest – tradycja mówi o kciuku w górę lub w dół. Niezależnie od samego gestu jednak z pewnością dawało to poczucie sprawczości i przynależności do wspólnoty.
Hypogeum, czyli podziemna część Koloseum, to jedna z najbardziej fascynujących części całego amfiteatru. Ten skomplikowany system korytarzy, komnat i szybów został dodany w II wieku n.e., za panowania cesarza Domicjana, i całkowicie odmienił charakter organizowanych widowisk. Hypogeum składało się z dwóch kondygnacji, w których znajdowały się pomieszczenia dla gladiatorów, klatki dla dzikich zwierząt, warsztaty techniczne oraz mechanizmy potrzebne do obsługi areny.
Jednym z najbardziej niezwykłych osiągnięć inżynieryjnych hypogeum były windy i zapadnie, które pozwalały na błyskawiczne wprowadzanie ludzi i zwierząt na arenę. Za pomocą skomplikowanego systemu bloczków, lin i przeciwwag, obsługiwanego przez setki niewolników, w jednej chwili na powierzchni mogła pojawić się klatka z dzikim zwierzęciem albo nowa dekoracja. To rozwiązanie dawało Rzymianom możliwość tworzenia spektakli o niespotykanej dramaturgii, które zapierały dech w piersiach publiczności i czyniły Koloseum centrum technologicznej innowacji starożytnego świata.
Cavea, czyli system trybun Koloseum, była miejscem, gdzie gromadziły się dziesiątki tysięcy widzów. Architekci starożytnego Rzymu zaprojektowali ją w taki sposób, aby odzwierciedlała społeczną hierarchię imperium i jednocześnie zapewniała porządek podczas wielkich widowisk.
Trybuny dzieliły się na trzy główne sektory:
ima cavea, czyli najniższy poziom zarezerwowany dla senatorów, arystokracji i najważniejszych dostojników;
media cavea, przeznaczone dla bogatszych obywateli i rycerzy;
summa cavea, czyli najwyższe kondygnacje, gdzie miejsce mieli plebejusze, kobiety i niewolnicy.
Dzięki takiej strategii widzowie nie tylko oglądali spektakle, ale także czuli, jak porządek społeczny otacza ich na każdym kroku.
System vomitoria to jedno z najbardziej niesamowitych rozwiązań inżynieryjnych, jakie stworzyli starożytni Rzymianie. Nazwa pochodzi od łacińskiego czasownika vomere – „wyrzucać”, co doskonale oddaje ideę korytarzy i przejść okalających arenę oraz trybuny Koloseum. Były to specjalnie zaprojektowane wejścia i wyjścia rozmieszczone wokół całego amfiteatru.
Dzięki temu 50 tysięcy widzów mogło dostać się na swoje miejsca w ciągu kilkunastu minut, co do dziś zadziwia badaczy i architektów. Nowoczesne stadiony sportowe, teatry czy hale widowiskowe w dużej mierze korzystają z tego samego rozwiązania, które wymyślili Rzymianie blisko dwa tysiące lat temu.
Velarium to ogromny, system podobnych do żagli, płóciennych zadaszeń, który rozciągano nad trybunami, aby chronić widzów przed palącym słońcem, a czasem także przed deszczem. W upalne dni Rzymianie mogli dzięki temu cieszyć się widowiskiem w cieniu. Skala velarium była oszałamiająca – miał on osłaniać nawet dwie trzecie widowni, co przy rozmiarach Koloseum było osiągnięciem trudnym do wyobrażenia także z dzisiejszej perspektywy.
Konstrukcja velarium opierała się na systemie masztów umieszczonych w górnej części amfiteatru oraz lin, które obsługiwali specjalnie wyszkoleni marynarze z rzymskiej floty. To właśnie ich doświadczenie w operowaniu żaglami okazało się bezcenne przy rozwijaniu i zwijaniu gigantycznego płótna. Dzięki temu velarium można było szybko rozciągnąć lub zwinąć w zależności od pogody, a dodatkowe otwory i liny zapewniały odpowiednią cyrkulację powietrza. Dla mieszkańców Rzymu fakt, że cesarz potrafił zadbać o ich wygodę podczas widowisk, był wyrazem jego hojności i władzy.
Nie zachowały się fragmenty oryginalnych płócien, ale w górnych partiach Koloseum wciąż można zobaczyć otwory, w których mocowane były maszty podtrzymujące velarium. Stanowią one ciche świadectwo niezwykłego wynalazku, który niemal dwa tysiące lat temu dawał rzymskiej publiczności namiastkę komfortu znanego ze współczesnych stadionów z wysuwanym dachem.
Fasada Koloseum to onieśmielająca ściana o wysokości blisko 50 metrów. Została zaprojektowana w formie czterech kondygnacji, z których każda wyróżniała się innym stylem architektonicznym. Trzy dolne poziomy składały się z łuków wspartych na kolumnach, najwyższa kondygnacja była zaś ozdobiona prostokątnymi oknami i niszami.
Pierwsza kondygnacja fasady utrzymana była w stylu toskańskim, prostym i solidnym, symbolizującym fundament i siłę. Druga prezentowała styl joński, z bardziej smukłymi i eleganckimi kolumnami, a trzecia – koryncki, najbardziej ozdobny i wyrafinowany. Czwarta kondygnacja również nawiązywała do porządku korynckiego, ale w bardziej uproszczonej formie. To świadome zastosowanie różnorodnych stylów architektonicznych pokazuje, jak Rzymianie potrafili łączyć sztukę grecką i własne innowacje w spójną całość. Fasada nie była tylko ozdobą – łuki stanowiły wejścia dla widzów, prowadzące do systemu korytarzy i vomitoria, które umożliwiały sprawną komunikację wewnątrz amfiteatru.
Nie mniej ważnym elementem fasady były liczne detale dekoracyjne i praktyczne. W niszach znajdowały się posągi bóstw i cesarzy, które podkreślały sakralny i propagandowy wymiar budowli. Do dziś, mimo upływu niemal dwóch tysięcy lat i zniszczeń spowodowanych trzęsieniami ziemi czy grabieżą, monumentalna fasada Koloseum zachwyca swoją potęgą i elegancją.
Choć Koloseum jest jednym z najbardziej znanych zabytków świata, wciąż kryje fakty, które dla wielu mogą być zaskakujące. Niektóre z nich dotyczą jeszcze projektów czy pomysłów starożytności, inne zaś są efektem zmieniającej się kultury i współczesnego miejsca Koloseum w zbiorowej świadomości.
Koloseum miało własny system kanalizacji – pod areną funkcjonowała sieć kanałów odprowadzających wodę i nieczystości. Dzięki temu możliwe było szybkie czyszczenie po widowiskach, a nawet – według części źródeł – zalewanie areny wodą dla inscenizacji (większość badaczy uważa, że regularne naumachie odbywały się raczej na specjalnych basenach poza Koloseum).
Malowane ściany i dekoracje – w starożytności wnętrze amfiteatru nie wyglądało tak surowo jak dziś. Trybuny i korytarze były tynkowane i malowane, a w niszach znajdowały się posągi cesarzy i bóstw, które podkreślały propagandowy wymiar obiektu.
Koloseum w heraldyce – od XVIII wieku sylwetka amfiteatru pojawiała się w rycinach i herbach. Dziś jest jednym z głównych symboli promocyjnych Rzymu i Włoch (m.in. na włoskiej monecie 5 eurocentów).
Inspiracja dla architektów nowoczesnych aren – system korytarzy i vomitoriów Koloseum stał się wzorem dla projektantów stadionów sportowych i teatrów. Do dziś współczesne obiekty, jak Wembley czy Camp Nou, korzystają z podobnych rozwiązań ułatwiających wejście i wyjście dziesiątek tysięcy widzów.
Zmiana symboliki w XX wieku – od 2000 roku Koloseum podświetlane jest na złoto zawsze, gdy gdzieś na świecie zniesiona zostaje kara śmierci lub dochodzi do aktu łaski wobec skazanego. Dzięki temu starożytna arena stała się również uniwersalnym symbolem walki o prawa człowieka.
W 2007 roku Koloseum znalazło się w gronie „nowych cudów świata” wyłonionych w globalnym plebiscycie fundacji New7Wonders. To nie była decyzja jednej instytucji naukowej, jak UNESCO, lecz światowej opinii publicznej, która wskazała obiekty łączące niezwykłą historię, znaczenie kulturowe i uniwersalną symbolikę. Koloseum spełniało wszystkie te kryteria.
Po pierwsze, wyróżnia się skalą – przez wieki było największym amfiteatrem, jaki kiedykolwiek zbudowano.
Po drugie, zadziwia innowacjami inżynieryjnymi: system vomitoriów pozwalał na błyskawiczne zajmowanie miejsc i opuszczanie trybun, hypogeum umożliwiało organizację skomplikowanych widowisk z udziałem ludzi i zwierząt, a velarium dawało widzom ochronę przed słońcem. Rozwiązania te wyprzedzały swoją epokę i w zmodyfikowanej formie stosuje się je w architekturze stadionowej do dziś.
Trzecim powodem była symbolika, która wyrasta ponad znaczenie samej budowli. Koloseum od wieków jest uznawane za ikonę Rzymu i całej Europy – świadectwo potęgi cywilizacji, która ukształtowała dzieje kontynentu. We współczesności nabrało też nowych znaczeń: odbywają się tu Drogi Krzyżowe prowadzone przez papieża, a od 2000 roku obiekt podświetlany jest na złoto, gdy na świecie znosi się karę śmierci lub ogłasza akt łaski. To sprawia, że starożytny amfiteatr stał się także uniwersalnym symbolem praw człowieka i sprzeciwu wobec przemocy.
Wybór Koloseum jako jednego z siedmiu nowych cudów świata był więc nie tylko uhonorowaniem jego roli w dziejach architektury, ale także wyrazem uznania dla trwałości jego dziedzictwa, które wciąż kształtuje wyobraźnię i inspiruje miliony ludzi.
Koloseum to jeden z tych zabytków, które nawet najlepiej opisane w książkach czy pokazane na zdjęciach, nie oddają w pełni swojego majestatu. Stojąc u stóp amfiteatru, można poczuć potęgę starożytnego Rzymu i wyobrazić sobie tłumy mieszkańców wchodzących przez liczne vomitoria, aby zasiąść na trybunach. Sama skala budowli robi ogromne wrażenie – jej wysokość, rozmach konstrukcji oraz fakt, że powstała blisko dwa tysiące lat temu, uświadamiają, jak niezwykle zaawansowaną cywilizacją byli Rzymianie. To doświadczenie pozwala wręcz przenieść się w czasie.
Zwiedzanie Koloseum to marzenie wielu osób, które chcą na własne oczy zobaczyć jeden z największych cudów starożytnego świata. Dzięki ofercie biura podróży Rainbow to marzenie staje się wyjątkowo łatwe do spełnienia. Podczas wyjazdu można nie tylko spojrzeć na monumentalną fasadę, stanąć na arenie, gdzie przed wiekami odbywały się walki gladiatorów, czy zejść do hypogeum, ale także zasłuchać się w działających na wyobraźnię opowieściach naszych doświadczonych przewodników, barwnie malujących obrazy przeszłości amfiteatru.
Wyjazd z Rainbow to jednak nie tylko Koloseum – to cała podróż przez dzieje Rzymu. Program naszych wycieczek objazdowych po Włoszech obejmuje również inne perły starożytności i sztuki: Forum Romanum, gdzie skupiało się życie polityczne i społeczne imperium, majestatyczny Panteon z jego słynną kopułą, czy Plac i Bazylikę św. Piotra – symbol chrześcijaństwa i serce Watykanu. Podczas takiej wyprawy można zobaczyć także barokowe fontanny (np. słynną Fontannę di Trevi) i place, jak Piazza Navona czy Schody Hiszpańskie, które przyciągają turystów od wieków.
W ofercie mamy również wakacje we Włoszech skoncentrowane na odpoczynku. Możesz wybrać jedną z naszych licznych ofert włoskiego All Inclusive, a do Wiecznego Miasta i Koloseum wybrać się na wycieczkę fakultatywną. Dla każdego znajdziemy wyjazd dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Zobacz inne o: